reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Rzeczy kupione niepotrzebnie

Kupiłam duże opakowanie sudocremu - porażka, ani razu nie użyłam go.

Nie polecam dla chłopców pieluszek Huggies 2-5kg, nie wyrabiałam ze zmianą ubranek :( Za to Pampersy - rewelacja, zużyłam 3 opakowania tych najmniejszych :)

Mydełko zużyłam sama. Maluszkowi wystarcza żel do mycia :)

Poza tym wszystkie inne rzeczy przydaly się. Ochraniacz w łóżeczku bardzo potrzebny, mój skarbek czasami strasznie się wierci i po jakimś czasie ląduje główką tuż przy nim, więc gdyby nie on, uderzałby w szczebelki.

Ubranka w rozmiarze 56 służyły mi przez 1,5 miesiąca :)

Smoczek jest jego wielkim przyjacielem :) a gdy go nie chce po prostu wypluwa go :)
 
reklama
Nam sie nie przydał spiworek 50-56. Mały strasznie sie denerwował jak w nim spał.Becik, czyli rożek- tez chyba będziemy go używać jako kołderki: dzięki za pomysł dziewczyny:)
Poza tym, nie przydał się krem przeciw odparzeniom Nivea. Dostałam w szpitału 6 tubek i niestety- za gęsty. Używamy czasami sudokremu.
Myjki- bez sensu, lepiej umyć dziecko ręką. Podobnie z płynem do kąpieli- dziecko tylko się ślizga i boję się, że je wypuszczę z ręki.
Teściowa kupiła pajacyk (?) z krótkimi rękawkami i nogawkami. Może byłoby i dobre, gdyby mały urodził się w maju a nie w sierpniu, kiedy robiło się już chłodno.
Gruszki Canpol-jedna z plastikowa końcówką, druga z jakąś końcówką wymienną- obydwie o kant zadka rozbic. Moja mama kupiła zwykłą w aptece- taką, jaką mi gilony wyciągała jak byłam mała.
Wkładki laktacyjne Penathen- na brodawkach zostają kłaczki z ligniny, o wiele, wiele lepsze i tańsze wkładki z Rossmanna.
Zbędny zakup- laktator. Lepiej ściąga mi się ręką.
Majtki poporodowe- niby fajna sprawa, bo jak sie zabrudzą, to po prostu się je wyrzuca, ale zadek i bolące krocze prawie mi się zagotowało (nie przepuszczaja powietrza).
Czapki bez wiązań-tragedia, dwa ruchy głowa i czapkę można zakładać ponownie.
Nie za bardzo przydają się body z krótkim rękawkiem. Musi być już naprawdę ciepło w domu, żebym je założyła pod kaftanik.
A propos kaftaników- mam wiązane z boku, z tyłu. Nawet je lubię. Dziecku nic się nie odgniata: żadne guziki czy zameczki.
Leżaczek rewelacja, niewyobrażam sobie normalnego dnia bez leżaczka. Ludzik strasznie się wnerwia jak leży płasko i nie może obserwować, więc leżaczek jak znalazł.
Na szczęście prawie wszystko dostaliśmy od mojej siostry- "po bratanku". Ale na pewno kupiłabym inny wózek (mamy mutsy)- strasznie ciężka krowa;.
Elektroniczna niania sie przydaje odkąd musimy zamykać drzwi od pokoju Ludzika (kot upodobał sobie nasze łóżko i urządził tam toaletę).

Ech, życzę samych trafionych zakupów.
 
po przeczytaniu powyższych postów stwierdziłam że ten wątek jest zdeka bez sensu. jako mama półtorarocznego dziecka nie zgadzam się z niczym powyższym i u nas było dokładnie na odwrót. no może poza majtkami poporodowymi których nie używałam - latałam z gołą pupą. wniosek z tego taki że każda mama musi zweryfikować na sobie co jej się przyda a co nie. najlepiej po prostu nie kupować wszystkiego w dużej ilości tylko dokupić w miarę potrzeby.

wildfang - a sudokremu nie wyrzucaj za żadne skarby. ja też stwierdziłam na Twoim etapie że jest bez sensu. zobaczysz że się z nim przeprosisz jak maleństwo zacznie robic kupki po 'dorosłym' żarciu - na początku pupa reaguje jak na kwas solny :( P.S. mydełko my akurat używamy do mycia dziecka ale oprócz tego świetnie sie nadajae do mycia butelek - to pewnie też przed Tobą :) powodzenia w pielęgnacji maluszka
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Zgadzam się z Efilo :tak: najlepiej kupować małe ilości
u mnie
Zdały egzamin:
- Sudokrem rewelacja na odpażoną pupkę :tak:
ponadto Alantan maść ;-)
- zwykła duża wanienka bez udziwnień typu wkładki itp. wystarczy na dno pieluszka tetrowa reszta (typu podkłądy z gąbek) to zbiorowisko bakterii :tak:
- na początek pieluszki happy z wycięciem na pępuszek później Pampersy :tak:
- laktator przydaje się przy awaryjnych sytuacjach
- szare mydło - super na ranę oraz tantum rosa (do spryskiwania)
- Oilatum emulsja do kąpieli (działa jak oliwka i nie trzeba dodatkowo po kąpieli smarować oliwką) i mydło Oilatum
- podkłady poporodowe Bella (delikatne - dla mnie super)
- Purelan Medeli na bolące brodawki
- kocyki (Jasio jest z czerwca więc wystarczyła pieluszka tetrowa i kocyk jako rożek) - po co przegrzewać dziecko
- skarpetki bezuciskowe

Bez sensu:
- zakup majtek poporodowych
1. w szpitalu ganiają za ich zakładanie
2. lepiej z samą wkładką bo i tak większość czasu leżysz - wietrzenie rany szybciej ją zagoiło
- karuzela Tinny Love - połchłaniacz baterii
- wkładki laktacyjne Penathen (wata przykleja się do brodawek lepsze Belli

u nas zbędne były smoczki i butelki mały nie chciał ich ssać ale kto to przewidzi :no:

ponadto uważam, że baldachim w łóżeczku zbiera tylko kurz
czapeczki z wiązaniami przeszkadzają dziecku w jedzeniu (wrzynają się w szyję) cóż zawsze można jeszcze je rozwiązywać przed karmieniem (wybór należy do matki)
kupno przewijaka z wanienką to wyrzucenie pieniędzy w błoto (ale to moje zdanie) przewijak służy tylko do 4 m-ca potem dziecko się wierci i lepiej przewijać na łóżku, wanienka stabilniejsza normalna
 
- karuzela Tinny Love - połchłaniacz baterii

Wszystkie karuzele to pochłaniacze , ja mam fishera z projektorem ... a wystarczy chłop, kawałek , kabla, wtyczka i zasilacz i karuzelke na prad przerobić .. i może grac pół dnia .. nie chodzi już tu nawet o bankructwo na bateriach ale moją trzeba zdjąć , rozkrecić, zmienić baterie .. szkoda roboty
 
efilo masz racje....kazdemu przydaje sie co innego i jak tak poczytalam to faktycznie watek bez sensu :) bo tak z kazda w polowie bym sie zgodzila i niezgodzila....

jedna z was pisala ze ma dwojke dzieci a laktator dla niej byl zbedny...ja tez mam dwojke dzieciaczkow ale bez laktatora i to na dodatek elektrycznego (!!) bym zginela...

tak samo ktoras pisala o przewijaku ze zbedny...ja przy pierwszym nie mialam przy drugim sobie kupiam bo uwazam ze to jest duzo wygodniejsze, zwlaszcza jesli chodzi o plecy na poczatku a pozniej jak dziecko jest wieksze to mozna stawiac np na pralce w lazience i jak sie wykapie dziecko to mozna elegancko posadzic, wytrzec i ubrac :)

i tak mozna wypisywac w nieskonczonosc..jednym sie cos przydaje innym nie i nie ma co tu sie licytowac co faktycznie jest potrzebne a co nie....
 
Wszystkie karuzele to pochłaniacze , ja mam fishera z projektorem ... a wystarczy chłop, kawałek , kabla, wtyczka i zasilacz i karuzelke na prad przerobić .. i może grac pół dnia .. nie chodzi już tu nawet o bankructwo na bateriach ale moją trzeba zdjąć , rozkrecić, zmienić baterie .. szkoda roboty
Przerobiliśmy ale ten sprzęt robiony po chińsku (made in china) teraz piszczy a nie gra melodyjki - chyba trafiliśmy na jakąś lewą partię :-(
 
Po miesiącu mogę stwierdzić, że sprawdziło się:
emulsja do kąpieli Oilatum
Frida do odciągania katarku
przewijak
pieluszki tetrowe do podkładania po główkę i wycierania buźki
podkłady do przewijania z Rossmana
chusteczki do pupy z biedronki
śpiochy z wywijanymi rękawkami tzw "niedrapki"
maść na pośladki robiona w aptece czysta lanolina
karuzelka nad łóżeczko( przerobiona na prąd)
rożki, ale miękkie
nożyczki do paznokci Tomme Tippee
body
majtki poporodowe z siateczki
stelaż do wanienki
Nie przydały się, jak na razie;-)
kaftaniki
rękawiczki przeciw drapaniu ( ciągle spadały)
czapki bez wiązania
kurteczki i dżinsy dla noworodka
łóżeczko ( mała śpi z nami);-):-D
majtki poporodowe z flizeliny
wkładki laktacyjne, nic mi nie wycieka
osłonki na brodawki - nie były potrzebne
smoczki- mała nie chce
wszystko, co nie ma rozpięcia w kroku
stanik do karmienia i tak nie odpinam tych klapek tylko podnoszę cały do góry
 
Ostatnia edycja:
Wszystkie karuzele to pochłaniacze , ja mam fishera z projektorem ... a wystarczy chłop, kawałek , kabla, wtyczka i zasilacz i karuzelke na prad przerobić .. i może grac pół dnia .. nie chodzi już tu nawet o bankructwo na bateriach ale moją trzeba zdjąć , rozkrecić, zmienić baterie .. szkoda roboty
mam tą samą karuzelkę. Fakt to pochłaniacz baterii, ale dzieki niej moje dziecko nauczyło się zasypiać samo i teraz przy ząbkach jest niezawodna. Nie straszne mi nawet te 8zł za baterie :-D:-D:-D
 
reklama
a ja myślę i myślę i wymyślić nie mogę... Jakoś tak wszystko się przdało. Jak nie wcześniej, to później (tak np. Sudocrem - dopiero ho ho, jak mały miał z rok, butelki na melkeo - dopiero po roku, jak przestalam karmić)
w tetrę przewijałam w dzień przez pierwsze 6 tygodni. to dotychczas mój największy błąd. Po co tyle roboty - prania, prasowania, przewijania - drmat. dzięki mamo:no::angry::no:!!!

aaaaaa. jedno mam. śliczne butki zimowe z holewką z C&A. takie tycie. myślałam, że mały będzie wyglądał w nich jak bonzo, no i wyglądał... jeden raz u lekarza. Mało, że zimą nie ogrzewaly stópek, to maly i tak je natychmiast skopywał
 
Do góry