Witajcie dziewczęta
Pozwolę sobie w tym wątku zadać pytanie odnośnie Duphaston`u.
Wczoraj wróciłam od mojej ginekolożki.
Byłam kontrolnie zrobić usg i cytologię oraz ponarzekać na moje 40 dniowe cykle i na to, że nie udało mi się zajść w ciążę.
Oczywiście powiedziała, że jak w rok się nie uda to zaczniemy się martwić

Ale
przepisała mi 2 opakowania Duphaston`u na uregulowanie moich olbrzymich 40 dniowych cykli. Mam go brać dwa cykle od 16-25 dnia cyklu.Potem jak przez kolejne dwa miesiące dalej nie zajdę to mam się do niej zgłosić.
Mam do Was pytanie.....
Teraz poczytałam o tym Duphastonie i są dziewczyny, które przy długich cyklach mają owulację np 24 dc, a ten lek zaczęły brać w 15 dc i Duphaston nie doprowadził do owulacji (rozlegulował hormony).
Co ja mam w takim razie zrobić ??? Mam cykle 37-40 dniowe i jestem pewna, że jak wezmę ten lek w 15 dc to zatrzymam owulację bo ona powinna wystąpić około 24dc.....
Kurde boję się i nie wiem czy brać ten lek czy narazie próbować bez leczenia ???
A co w przypadku zajścia w ciążę? Podobno niedobrze odrazu przerwać branie Duphastonu bo można poronić.....
Badź tu mądry....
Sama nie wiem co robić, bo nie wiem tak na 100 procent, w którym momencie mogę zacząć brać Duphaston (nie wiem kiedy kończy się owulacja), monitoring cyklu jest uciążliwy, do gina ciężko się dostać z dnia na dzień, a prywatnie to bym wydała majątek...a po drugie nie chcę zaprzepaścić dwóch owulacji na leczenie duphastonem (bo to oznacza, ze jak nie trafię z braniem leku po owulacji to nici z dziecka przez kolejne 2 miesiące)....
Dziewczyny jak już nie bierzecie duphaston`u to macie juz regularne cykle?
Ja mam taką obawę, że nawet jak mi on je wyreguluje to po zaprzestaniu stosowania mój organizm znowu zarzyczy sobie wrednej małpy tylko raz na 40 dni
