reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

starania się - watpliwości..

kingus ma racje,pierwszy powinien przebadac sie mezczyzna!! mi tez tak lekarze mowili...
a ja sie wkurzylam,nudzi mi sie strasznie,wczoraj czytalam sobie porody na wesolo i tak sie usmialam,ze szok,wiecie laski opisywaly swoje przypaly na porodowce no mowie wam checa na maxa,wchodze dzisiaj,mysle poczytam sobie to czas mi zleci,szukam tego forum a u tak namotane jakies watki polaczone,ani ladu ani skladu..!!!!!!!!!!!!oczywiscie nie znalazlam....:angry:
 
reklama
kinguś jak bylam u ginka to przy badaniu, znalazł miejsce ktore powodowalo ból, ale taki "inny" i stwierdził ze trzeba badania, może to byc nadrzerka.Cytologia wyszla żle, jak czytalam na necie, to taki wynik moze oznaczac nadzerke.Ostatnio wlasnie spalam na brzuchu i w taki sam sposob rozbolal mnie, jak przy badaniu.Oczywiscie to moje domysły i hipotezy stawiane przez samą siebie;-):baffled:.Ale chcialam się was poradzic...oczywiscie w następnym cyklu biegnę do lekarza:tak:

babylyss..ja miałam nadżerke i plamienie z niej...po porodzie zamiast 4 tygodni krwawiłam 9 ...lekarz mi ja przypalił ale mnie nic nie bolała..nie wiedziałam nic o niej... a ostatnio przed starankami jak ponawiałam cytologię mialam II gr, dostałam lactovaginal i na szczescie żadnej nadżerki nie widział, wskazań do leczenia nie miałam...trzymam kciuki by szybciutko cie ginek podleczył....
 
ja się melduję:) wróciłam z wyprzedaży:tak::tak::tak:i nie sama...a z nowa kurtką:)

na czym polega zamknięty wątek?że nikt nowy nie będzie mógł dłączyć czy jak?

super ze zakupy sie udaly, ja bylam w polsce i oprocz mase lekow i testow ciazowych kupilam sobie spodnie ( jeansy ) :blink: bardzo super sie w nich czuje, co u mnie zadko sie zdarza !

watek bedzie widoczny tylko dla dziewczyn ktore beda do niego zapisane :tak:
 
Ostatnia edycja:
Witam w sobotni wieczorek:)

Wlasnie sie nakroilam w kuchni, pieka sie moje pierozki a ja do was zagladam.

kinguś
Mi ginka mówiła, że nie ma sensu dawać kobiecie żadnych leków póki się mężczyzny nie zbada

Ano nic nie brac poki nie zbada sie nasienia. Prawie 50% przypadkow nieplodnosci lezy po stronie faceta, i glowne to zla jakos nasienia. Wiec po co kobitki maja sie truc lekami, skoro wina moze lezec zupelnie gdzie indziej
 
reklama
Witam:-):-):-)
Pamietacie mnie jeszcze?:rofl2:
Szęśliwego Nowego Roku Wam życze kochane i wielu powodów do radosci...i oczywiście posypania się wielu pięknych II u każdej, która ich co miesiąc wypatruje:-)
Nie jestem w stanie ponadrabiać zaległosci jakie mi się uzbierały przez ostatnie 3 tygodnie wiec nie wiem co nowego u kogo, ale mam nadzieje, ze czytając od teraz Was już na na bieżaco szybko się połapię.

Jeśli chodzi o mnie...moje testowanie wigilijne zakonczylo się niespaniem od polowy nocy i stchórzeniem rano... @ się nie zjawila, ale ja się bałam testować...wieczorem jednak siknełam tescik i były II....(testowałam 2 dni po spodziewanej) jedna krecha była trochę słabsza, ale wyraźna...więc możecie sobie wyobrazić moja radosć...:tak:no ale niestety w czwartek test powtorzyłam rano i....:no::wściekła/y::no: jedna kreska, potem jeszcze jeden i jedna kreska...potem kilka dni dziwnie plamiłam i po 4 dniach dostałam najbardziej bolesny okres w zyciu....


Nie wiem do konca co się wydarzylo ale przypuszczam, ze ponownie byla ciaza chemiczna która sie straciła...

Porobilam juz wszystkie badania na hormonki itd. przed sylwestrem i we wtorek odbieram wyniki...potem do lekarza...bo teraz już naprawdę zaczęlam się martwić:-(

No a jak tam u was dziewczynki???

jak po świętach? mamy jakies nowe fasolki?
Pozdrawiam serdecznie!!!!

A i mam pytanie - widzialam jeszcze inny watek na starajace sie 2009...ale rozumiem ze my stare bywalczynie jestesmy tylko tutaj, tak??? czy na mamusie staraczki w 2009 roklu tez mam zagladac? jak wy robicie????

Witaj Kropeczko !!!

Hmmm nie wiem co to mogło być w Twoim przypadku, ale głowa do góry !!!

Co do bałaganu wątkowego ....

Ja już się wypowiadałam na temat połączenia wątków (administrator może miał jakis powód tego połączenia) i nadal nie podoba mi się , że niektóre dziewczyny dyskryminują te, które mają już dzieci-uznając, że one już wiedzą jak to jest być mamą, a my nie (bo po raz pierwszy się staramy) więc powinnyśmy być na osobnych wątkach (dały temu wyraz w kilku postach).

Ja uważam, że można się zintegrować, w związku z tym nie mam zamiaru odchodzić z tamtego wątku, bo dla mnie wszyscy i wszystkie jesteśmy równe bez względu na to czy mamy dzieci czy dopiero się o nie staramy !!!

Mimo to mam sentyment do niektórych osób ze staraczek 2008 i usuniętych staraczek 2009, dlatego będę też się udzielać na tych Staraczkach-Wątpliwościach czy coś w tym stylu....
 
Do góry