Tikanis bedzo się ciesz, ze z twoim syneczkiem jest wszystko oki - TO JEST NAJWAZNIEJSZE.:-)czesc dziewczynki jeszcze nie moge uwierzyc dzis bylam na usg i bedziemy mieli synka kubusia)) wazy ponad pol kg, mierzy ok 22 cm,, wszytskie wymiary ma zgodnie z terminem porodu.. mamy sliczne zdjecia.. wstawiam je w mojej galerii..
Imię tez piekne, mój chrzesniak ma na imie Kubuś, mi równiez sie ono podoba.
Marzył Wam sie syneczek?
Och Kropeczko alez Ty się wycierpisz, ale dzielna z ciebie dziewczynka wiec napewno przezwycięzysz dolegliwosci kolankowe,tylko trzeba czasu,zwykłe przeziębie moze trwac kilkanaście dnia a co ropiero taka powazna sprawa.
Słyszałam, ze jeślic chodzi o stawy to najgorzej dokuczaja wiosną i jesienia.
Jesteśmy z Tobą Kropeczko i pamietaj o tym jak bedzie ci bardzo smutno.
NO I ZROBIŁAM - JEDNA KRECHA NIE ROBI ZŁUDZEN, MOCNO SPROWADZA NA ZIEMIE I TAK SAMO MOCNO KOPNEŁA MNIE W TYŁEK!!!!!!!!! NA OTRZEŻWIENIE
Ale nawet nie jestem zła zrezygnowana ,tylko dobry lekarz tu pomoze dlatego czekam na tą małpe
Pewnie nie ma co się zalamywać, bo nie tędy droga, a zamartwianie sie i stres moze tylko zaszkodzić.
Fajnie, ze masz takie podejscie, ja tez wychodzę z załozeni - mowy cykl, nowe szanse na fasolkę.
;-)Bedzie dobrze bablyss:-)
wiesz lekarz powiedział że umawiamy się na luty i wtedy będzie fasolka a teraz przyjemność... powiedział że wszystko może się zdarzyć...czasem to tylko blokada psychiczna,mówił że często tak jest że pary odpuszczają a gdy termin zabiegu fasolka już jest... ja sobie w główce już poukładałam, odpuściłam i jakoś mi tak lepiej ... naprawdę bez stersu narazie , potem to dopiero będę się denerwowała czy insemina.... się udała...
kurczę ale sie rozpisałam!
Martynko zyczę Ci tego, zeby u ciebie równiez tak sie stało i po cudownych przytulankach były piekne dwie II, bez zabiegu, stresów
No i wyladowalam z antybiotykiem. Boli mnie wszystko. Miesnie brzuch jajniki piersi watroba kluje mnie serce chyba umre... Tak zle to sie jeszcze w zyciu nie czulam zadzwonilam do szefa ze nie dam rady przyjsc do pracy i co dostalam opie...ol ze co ja sobie mysle i czy bede jutro powiedzialam ze sie postaram nawet nie powiedzial ze ok lub ze nie ok tylko sie rozlaczyl. Fajnie prawda
Tikanis gratuluje synka ja tez zawsze chcialam miec 2 synkow
W.Kropeczko wspolczuje Ci strasznie. Mam nadzieje ze ten bol szybko minie zycze Ci tego.
Pozdrawiam Was i ide dalej zdychac.
mari zdrówko jest najwazniejsze i ma sie je tylko jedno więc trzeba o nie dbać, a szczególnie w naszej sytuacji, a praca jak nie ta to inna, nie ma tego złego.......
Nie jesteśmy robotami do pracy. a praca ma byc dla nas, a nie my dla pracy.
matko.....ROK TEMU MIALAM TAKĄ SAMĄ SYTUACJE I JESZ CZE KILKA INNYCH I WIESZ CO SIĘ STAŁO??? wylądowalam w szpitalu i siedzialm na zwolnieniu 4 msc.
KOBITO TWOJE ZDROWIE NAJWAZNIEJSZE, TAKI DZIAD-TWOJ SZEF, JAK STRACISZ ZDROWIE TO SIĘ TOBĄ NIE PRZEJMIE, NAWET SIĘ NIE NACHYLI!!!!!! miej go w dupie, machnij mu L4 i dowidzenia!!!
Matko ale się wkurzylam!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!przerabialam to samo kilka lat! I powiedzialam koniec i dosyc tego DNA!!!
Oni tobą się nie przejmująto ty nimi też nie!! tym bardziej w chorobie
Babyss ma 100% racji ja też sie pod tym podpisuje !!!
Ostatnia edycja:
