reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Tu znajdziesz dzisiejszy LIVE dotyczący uwazności w relacji z dzieckiem. Jak sue przyda - zapraszam :) Do zobaczenia na Instagramie Dołącz, obejrzyj LIVE
reklama

starania się - watpliwości..

reklama
Heh cieszę sie że nie jestem sama! Niechcę rozmawiać juz na temat moich urojeń z mężem bo chyba ma dosyć co miesiąc to samo:rofl2: Dziękuję za słowa otuchy. Poczekam z tym testem:tak:
 
Zdrowie kochana! Za fasoli :-D Uprzedzam, ze moge zaczac zbyt duzo pisac, bo po winku mi sie " z deka" jezyk rozwiazuje ;-) Tak wiec dziewczyny, jedyna zyciowa szansa, pytajcie o pin do karty - dzis Wam wszystko powiem :-)

dziś w TV mecz piłki ręcznej Polska-Chorwacja więc mój M raczej nie będzie chciał ze mną gadać - dlatego ja na pogaduszki na BB się piszę jak najbardziej:tak:
 
Kaprycha jeżeli już kiedyś pisałaś to sorry za powtórkę,:sorry2: ale wiadomo dlaczego straciłas wcześniej fasolki?

Nie kochana, nigdzie nie pisalam jeszcze o tym. Pierwsza fasolke zdecywdowalam sie stracic :zawstydzona/y: (tylko o tym pisala). Druga fasolke stracilam, nie wiem dlaczego w sumie. Poszlam do lekarza nie wiedzac, ze jestem w ciazy. Mowilam, ze mialam plamienia. On stwierdzila, ze jestem w ciazy ale plod jest juz na 100% obumarly i musze miec lyzeczkowanie :-( Druga fasolka, bardzo podobnie, tyle ze tym razem poszlam do Lekarza bardzo wczesnie i na USG nie bylo widac pecherzyka. Byla to ciaza pozamaciczna i mialam wyluskiwanie jajowodu. Nic przyjemnego powiem szczerze ale udalo sie uratowac jajowod, ktory i tak jest bezuzyteczny bo pokryty jest ogromna iloscia zrostow. Zostal mi jeden a'la czynny z delikatnymi zrostami dlatego ciagle mam nadzieje, na naturalne poczecie. Jak to sie mowilo w przedszkolu Nadzieja matka glupich :-:)-:)-(
Zdrowie :)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Nie kochana, nigdzie nie pisalam jeszcze o tym. Pierwsza fasolke zdecywdowalam sie stracic :zawstydzona/y: (tylko o tym pisala). Druga fasolke stracilam, nie wiem dlaczego w sumie. Poszlam do lekarza nie wiedzac, ze jestem w ciazy. Mowilam, ze mialam plamienia. On stwierdzila, ze jestem w ciazy ale plod jest juz na 100% obumarly i musze miec lyzeczkowanie :-( Druga fasolka, bardzo podobnie, tyle ze tym razem poszlam do Lekarza bardzo wczesnie i na USG nie bylo widac pecherzyka. Byla to ciaza pozamaciczna i mialam wyluskiwanie jajowodu. Nic przyjemnego powiem szczerze ale udalo sie uratowac jajowod, ktory i tak jest bezuzyteczny bo pokryty jest ogromna iloscia zrostow. Zostal mi jeden a'la czynny z delikatnymi zrostami dlatego ciagle mam nadzieje, na naturalne poczecie. Jak to sie mowilo w przedszkolu Nadzieja matka glupich :-:)-:)-(
Zdrowie :)

tak mi przykro, ale rozumiem, że szansa jest a to najważniejsze - nadzieja umiera ostatnia:tak:
moja pierwsza fasolka obumarła w 11 tygodniu - nie wiadomo dlaczego - prawdopodobnie przez moją chora tarczycę - mam hashimoto
 
Do góry