reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

starania się - watpliwości..

na razie jest to początkowa 4 grupa... Lekarz to znajomy rodziny... Jeden z najlepszych w polsce... Gdyby nie on nawet bym o tym nie wiedziała... Pracuje w instytucie matki i dziecka na nazwisko ma dżugała... Do tego dochodzi pani endokrynolog filipp z tej samej kliniki..

Będę okropna i możecie tego nie zrozumieć... Ja nie chcę żyć nie mogąc mieć dziecka...
Smutne ale nie potrafię tego inaczej niż dosadnie powiedzieć...

Na razie tli się we mnie nadzieja, że będzie dobrze...
sory ze drąże temat...ale jak to lekarz zalecil ci ciążę???

"Nie wiedzialam, ze staranie bylo jednym z ich zalecen "

Wiesz co? nie gniewaj sie na mnie...ale ja tego nie rozumiem...ja niedawno przerabialam "te tematy" i nie potrafię zrozumiec tego co mowisz...tym bardziej ze jeszcze nie postawiona diagnoza..KURDE przeciesz jak masz nawet nadzerke głupią, to lekarz kaze przed ciążą wyleczyc...nie mowiąc o powazniejszych sprawach...to między innymi dla dobra wlasnie tego dziecka ktorego pragniesz, no i Ciebie.
Wogole dziwne jest samo to, ze przeciesz niedawno bylas u ginka oglądalo cię kilku lekarzy podejrzewajac PCO, no i co?tacy dobrzy lekarze i na usg (pisalas ze robione bylo) nie zauwazyli zmian w IV grupie cytologicznej???????????
Mimo wszystko mam nadzieję ze wszystkie sprawy wyjasnią siępozytywnie dla ciebie a twoje pragnienie się spelni.I będzie wszystko dobrze z twoim zdrowkiem.Tego Ci życzę

DZIEWCZYNY MOZE TO CO POWIEM JEST PRZYKRE I BRUTALne ale bardzo wazne!!! nie jestesmy na tym forum tylko po to, aby sobie nawzajem słodzic , ale po to by czasem sprowadzic kogos i SIEBIE na ziemię....czy się to podoba czy czasem nie...
XXI wiek a nadal sa kobiety ktore lekcewza cytologie, badania,lekarzy, nie jestesmy alfą i omegą....czasem warto kogos posluchac...
pewnie zaraz mnie opierniczycie ze się wychylam i bredzę....
 
Ostatnia edycja:
reklama
a ja wam opowiem taka se historyje.....mam kolezanke w moim wieku,...dawno sie nie widzialysmy,no moze z ponad 2 lata...az tu ona na nk.mi pisze ze od dwoch lat jest babcia...hihihi,....jej wnuczek w syczniu skonczyl dwa lat a dzisiaj jej synek konczy tez 2 lata.....fajnie
 
sory ze drąże temat...ale jak to lekarz zalecil ci ciążę???

"Nie wiedzialam, ze staranie bylo jednym z ich zalecen "

Wiesz co? nie gniewaj sie na mnie...ale ja tego nie rozumiem...ja niedawno przerabialam "te tematy" i nie potrafię zrozumiec tego co mowisz...tym bardziej ze jeszcze nie postawiona diagnoza..KURDE przeciesz jak masz nawet nadzerke głupią, to lekarz kaze przed ciążą wyleczyc...nie mowiąc o powazniejszych sprawach...to między innymi dla dobra wlasnie tego dziecka ktorego pragniesz, no i Ciebie.
Wogole dziwne jest samo to, ze przeciesz niedawno bylas u ginka oglądalo cię kilku lekarzy podejrzewajac PCO, no i co?tacy dobrzy lekarze i na usg (pisalas ze robione bylo) nie zauwazyli zmian w IV grupie cytologicznej???????????
Mimo wszystko mam nadzieję ze wszystkie sprawy wyjasnią siępozytywnie dla ciebie a twoje pragnienie się spelni.I będzie wszystko dobrze z twoim zdrowkiem.Tego Ci życzę

DZIEWCZYNY MOZE TO CO POWIEM JEST PRZYKRE I BRUTALne ale bardzo wazne!!! nie jestesmy na tym forum tylko po to, aby sobie nawzajem słodzic , ale po to by czasem sprowadzic kogos i SIEBIE na ziemię....czy się to podoba czy czasem nie...
XXI wiek a nadal sa kobiety ktore lekcewza cytologie, badania,lekarzy, nie jestesmy alfą i omegą....czasem warto kogos posluchac...
pewnie zaraz mnie opierniczycie ze się wychylam i bredzę....
Nikt malenka Cie nie opierniczy podejrzewam bo MASZ RACJĘ :-)
 
;-)stokrotki wszystkie ja tez juz uciekam:tak:
milej nocki!!!!!!!!!!


Catedra mam nadzieję ze wszystko się szybciutko wyjasni i jednak okaze się ze to nic powaznego.....:no: bardzo się przejełam tym co mowisz, zwlaszcza ze masz 21 lat.....moze dlatego ze bylam swiadkiem tej niemilej sytuacji.Mam nadzieję ze u Ciebie wszystko się ulozy, będę trzymala za ciebie kciuki ze zdwojoną siłą:tak:;-):-)
 
dziewczyny...
mój poprzedni lekarz wymrażał mi nadżerkę... 3 lata temu... była ogromna i krwawiąca... nie zrobił mi żadnych badań w tym cytologii... 3 lata nie miałam kontaktu z ginekologami byłam na plastrach... odrzuciłam antykoncepcję w kwietniu... @ jak w zegarku...
w październiku mój misiek wiózł mnie w nocy do szpitala... nagle obudził mnie ogromny ból... nie byłam w stanie się ubrać... ginekolog w szpitalu powiedział mi po badaniach, że "coś" pękło nie tam gdzie powinno i że będę mieć torbiel... torbiel 4x6cm:szok: po lekach się wchłonęła...
nie dostałam miesiączki w listopadzie... wtedy zostałam skontaktowana z tym lekarzem u którego jestem teraz... myślałam, ze jestem w ciąży... zrobił usg ciąży nie wykluczył ale wymamrotał pod nosem do kolegi pcos... kilka dni wcześniej czytałam o tym więc od razu zapaliła mi się lampka... kazał czekać na @... przyszła dwa miesiące po terminie... dwa dni później byłam już u znajomej endokrynolog...

w środę miałam odebrać wyniki hormonów i zadzwoniłam do szpitala... chwilę po moim telefonie dostałam od nich telefon abym pilnie odebrała wyniki cytologii i skontaktowała się ze swoim lekarzem...

od razu poleciałam z tymi wynikami do niego... stosunek lh:fsh -1,42...moja endokrynolog wraca jutro z urlopu... kazał zadzwonić wcześnie rano 4go i powiedział, że nie zrobimy kolposkopii przed zaleczeniem stanu zapalnego... opowiedział jak to badanie wyglada....jak zapytałam czy możemy się dalej starać powiedział że jakbym nie mogła to by mnie poinformował...
na karcie badan cyt mam napisane zakażenie hvp. nieliczne zmiany komórkowe. prawdopodobnie poronne :zawstydzona/y:

nie wiem już o co chodzi...
uspokaja mnie bo nie ma się czym martwić??? czy też zna już wynik badania, wie jak chcę dziecka i stara się tuszować na razie sprawę dla mojego dobra...

mój misiek krzyczy na mnie, ze nie jestem lekarzem i mam nie grzebać w necie...

tyle rzeczy się naczytałam....

dziewczyny NIGDY ŻADEN MÓJ POPRZEDNI GINEKOLOG NIE WSPOMNIAŁ NIC O PCO...
Pytałam milion razy czy ze mną jest ok... czy będe mogła mieć bez problemu dzieci.... każdy mówił, że oczywiście wszystko jest wspaniale...
 
Ostatnia edycja:
mój misiek krzyczy na mnie, ze nie jestem lekarzem i mam nie grzebać w necie...

....
akurat z tym się zgadzam:tak:
sluchaj a moze tobie zle zrobili tą nadrzerkę?matko tyle niejasnosci i powaznych spraw....:szok: no nie my lekarzani:no: tu juz swoich rad nię będę bredzic, bo moze tylko zaszkodzę tobie.Tylko lekarz się zna:tak:
Oj kochanie wez się za to wszystko....i wtedy juz będzie dobrze:tak:
 
dziewczyny przepraszam Was za to, że nie odpisuję na Wasze posty, ale zrozumcie mnie nie jestem w stanie ciągle myślę o jutrzejszym badaniu. Może jestem egoistką, ale to być może moja pierwsza ciąża i wszystko się kręci wokół tego. Mam nadzieję, że mi to wybaczycie??? pozdrawiam

Moje gratulacje, wcale ci sie nie dziwie ze myslisz w tej chwili o sobie no i dzidzi w brzuszku :)

Dzięki kochana za radę i narazie nie dziękuje bo nie chce zapeszać a na betkę idę jutro rano, trzymajcie kciuki oby wyszło co ma wyjść:tak:

Eva84 gratulacje wielkie, a nie potrzebnie się martwiłaś wszystko się ułożyło:-) i dobrze skończyło.

Martyna222, Kinguś i reszcie nie dziekuje za gratulacje.Choć nie jestem przesądna nie chce zapeszać. Myślę, że we czwartek wszystko się wyjaśni.



To dobrze,że już ją żegnasz oby na 9 miesięcy;-) To teraz będzie się działo przytulanki itp.:-D może być burzliwie:-D oby kochana życzę Ci tego z całego serducha.

Trzymam kciuki

na razie jest to początkowa 4 grupa... lekarz to znajomy rodziny... jeden z najlepszych w polsce... gdyby nie on nawet bym o tym nie wiedziała... pracuje w instytucie matki i dziecka na nazwisko ma Dżugała... do tego dochodzi Pani endokrynolog Filipp z tej samej kliniki..

będę okropna i możecie tego nie zrozumieć... ja nie chcę żyć nie mogąc mieć dziecka...
smutne ale nie potrafię tego inaczej niż dosadnie powiedzieć...

na razie tli się we mnie nadzieja, że będzie dobrze...

Oj :( Bardzo mi przykro, wiem , ze wiara czyni cuda ! Trzymam kciuki abys wróciła do zdrowia !


Dziewczyny , tak podsumowując , widze ze ten rok jest calkiem pomyslny.. oby tak dalej.. wiecej II kreseczek - życze tego kazdej z nas !
 
nieodpowiedni mężczyzna... hmmm... może coś w tym jest... aczkolwiek z moją czwartą grupą po cytologii nie chcę czekać... marzę o tym aby jak najszybciej zajść i donosić a potem niech się dzieje co chce... oczywiście kocham swojego faceta, ale nie chcę myśleć co będzie dalej...
jak pomyślę, ze dalsze badania mogą dać negatywny wynik (co jest wysoce prawdopodobne) i to jak może się dla mnie to skończyć to wiem, że dopóki nie będę mieć dziecka nie podejmę leczenia...
męczy mnie to bardzo, ze jako młodziutka babka mogę mieć na zawsze odebraną nadzieję... nie tak widziałam swoją przyszłość kilka lat temu...
ehhh... życie to nie bajka:sorry:
a ja się smutam już tydzień...odkad kazali pilnie przyjechać po wyniki...

Dziewczyno jak tak mozesz pisac! niech sie dzieje co chce...? nie pojmuje tego! przeciez dla swojego Mezczyzny,dla swojej rodziny jestes calym swiatem!!!!!! Twoj smutek jest takze ich smutkiem! chcesz sie poddac? nie walczac? chcesz zalamac rece?! nie mozesz!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
 
reklama
Witajcie bąbelki moje :-D
No to gratuluje kochana!!!!!:tak:;-)

witam Cię serdecznie:-)
EVE ALE TO JUZ CHWILA I ZARAZ ODETCHNIESZ Z ULGĄ! I ROZPOCZNIESZ SWOJ WYŚCIG PO FASOLĘ!!!!!!!:-D
A ja wierze :tak::tak::tak::tak:
GRATULUJĘ :-D:-D:-D
Już męczy mnie to czekanie na @...dziś mnie kłuły jajniki jak w czasie owulacji...może miałam drugą, już sama nie wiem.
dziekuje wam za gratulacje dziewczynki! :tak:
Kinguniu ;-) a moze ta @ jednak nie przyjdzie? :tak: w koncu testa wykonalas o wiele za wczesnie!
Witajcie
Co do dobrych wiadomosci to racze ich niemam mamusia pazdziernikowa nie zostane rano jedna wstretna krecha no coz przykro mi strasznie ale nic przecierz nie zrobie:-(
Pozatym mam kilka brazowych plamek na podpasce wienc @ sie powioli rozkreca tylko jakos leniwie i za bardzo nie moze bo juz caly dzien tak. pewno dostane za dzien lub dwa:-(
Kochane moje nawet nie wiecie ile stresu mnie kosztowala ta malenka nadzieja nie spalam prawie nic od soboty modlilam sie zeby nie przyszla i tu takie spoznienie i taki klops porazka na calej lini jestem strasznie rozkolowana i nie potrafie jeszcze racjonalnie myslec pewno minie kilka dni zanim stres zelzeje :szok::eek:
przytulam mocno! coraz czesciej mysle ze jednak "wpadki" są lepsiejsze! nie ma tego stresu i oczekiwania calego! :dry:
jestem slonce jestem, tylko siedze cichutko bo pisze prace licencjacką:baffled::baffled::baffled: niestety jestem w plecy z terminem z powodu mojego niekończącego się lenistwa!:no: mam jeszcze kilkanascie jak nie kilkadziesiat stron do napisania takze nie bedzie mnie tu dzis z wami kochane,ale co pare:no: godzinek wchodze i podczytuje co tam skrobiecie....
u mnie @ małpa juz sie konczy i za kilka dni nowe staranka wiec mysle pozytywnie :tak:
buziaki dla was kochane :**
trzymam kciukasy za szybkie napisanie pracki!!! :tak: jak ci wczoraj poszlo pisanie?
Mialam w domu test ciązowy przeterminowany z 2007 roku, no i przed chwilą pokusiło mnie go zrobic, wyszedl negatywny no i teraz to juz cała nadzieja mi odeszła... zastanawiam sie teraz, czy nie za wczesnie, nie z porannego moczu no i jeszcze ponad rok przeterminowany ehhh po co go robiłam
mało tego zaraz po nim zrobiłam test owulacyjny bo słyszałam ze tez może wykryc ciąze no i tez wyszedł negatywny :(
wiecie co to chyba jednak nie ciąża, pewnie mam namieszane w hormonach
oj ty pierdułko :-D no co ci do glowy przyszlo z tym testem nie dosc ze przed terminem @ do tego po południu a o zgrozo test przeterminowany! :szok: :angry: a testem owu sie nie sugeruj bo w nim maja znaczenia ilosci hormonow akurat okreslone przez producenta a ty nie musisz dokladnie pasowac do tego wzorca! :sorry2:
o ile moge cos doradzic to poczekaj jeszcze z testem co najmniej do terminu@!!!!
martynka i Eve zrobilam kolejnego tesciora dla was i dopiero ten pokazal jedną kreske, juz nie ma żednej rozowej ani cienia:-(ale tak myslalam nawet piersi mnie nie bolą żadnych objawow....czekam na @ i poraz pierwszy nie mogę się jej doczekac:tak:wtedy szybko na badania i do ginka jestem ciekawa co mi powie:tak: a dzis plamien juz nie mam.
kotek to ja juz zglupiałam!!! :baffled::baffled::baffled: no wiesz to jednak cos dziwnego biorąc pod uwage jednak ze mialas na kilku testach 2 krechy do tego te plamienia i co wiecej brak nadal @ ktory to juz dzien cyklu? moze nie czekaj na @ tylko szkocz do lekarza!?:sorry2:

Dzięki kochana za radę i narazie nie dziękuje bo nie chce zapeszać a na betkę idę jutro rano, trzymajcie kciuki oby wyszło co ma wyjść:tak:
Eva84 gratulacje wielkie, a nie potrzebnie się martwiłaś wszystko się ułożyło:-) i dobrze skończyło.
Dziekuje :-D no wiesz martwilam sie bo nie wiedzialam czego sie po tym czlowieku moge spodziewac!!! ale okazal sie spoko w ostatecznym rozrachunku i nawet naciagnoł mi ocene z egz stwierdzajac ze nie bedzie mi sredniej psuł! :confused: :-D:rofl2::-D
trzymam kciuki za betkę!!!!:-D

dziewczyny przepraszam Was za to, że nie odpisuję na Wasze posty, ale zrozumcie mnie nie jestem w stanie ciągle myślę o jutrzejszym badaniu. Może jestem egoistką, ale to być może moja pierwsza ciąża i wszystko się kręci wokół tego. Mam nadzieję, że mi to wybaczycie??? pozdrawiam
:-D najważniejsze zebyś teraz nam dobre wiesci pisała!!! rownież udzielam rozgrzeszenia :-D:rofl2:
DZIEWCZYNY MOZE TO CO POWIEM JEST PRZYKRE I BRUTALne ale bardzo wazne!!! nie jestesmy na tym forum tylko po to, aby sobie nawzajem słodzic , ale po to by czasem sprowadzic kogos i SIEBIE na ziemię....czy się to podoba czy czasem nie...
XXI wiek a nadal sa kobiety ktore lekcewza cytologie, badania,lekarzy, nie jestesmy alfą i omegą....czasem warto kogos posluchac...
pewnie zaraz mnie opierniczycie ze się wychylam i bredzę....
ja sie pod tym podpisuje ręcami i nogami :-D
dziewczyny...
mój poprzedni lekarz wymrażał mi nadżerkę... 3 lata temu... była ogromna i krwawiąca... nie zrobił mi żadnych badań w tym cytologii... 3 lata nie miałam kontaktu z ginekologami byłam na plastrach... odrzuciłam antykoncepcję w kwietniu... @ jak w zegarku...
w październiku mój misiek wiózł mnie w nocy do szpitala... nagle obudził mnie ogromny ból... nie byłam w stanie się ubrać... ginekolog w szpitalu powiedział mi po badaniach, że "coś" pękło nie tam gdzie powinno i że będę mieć torbiel... torbiel 4x6cm:szok: po lekach się wchłonęła...
nie dostałam miesiączki w listopadzie... wtedy zostałam skontaktowana z tym lekarzem u którego jestem teraz... myślałam, ze jestem w ciąży... zrobił usg ciąży nie wykluczył ale wymamrotał pod nosem do kolegi pcos... kilka dni wcześniej czytałam o tym więc od razu zapaliła mi się lampka... kazał czekać na @... przyszła dwa miesiące po terminie... dwa dni później byłam już u znajomej endokrynolog...

w środę miałam odebrać wyniki hormonów i zadzwoniłam do szpitala... chwilę po moim telefonie dostałam od nich telefon abym pilnie odebrała wyniki cytologii i skontaktowała się ze swoim lekarzem...

od razu poleciałam z tymi wynikami do niego... stosunek lh:fsh -1,42...moja endokrynolog wraca jutro z urlopu... kazał zadzwonić wcześnie rano 4go i powiedział, że nie zrobimy kolposkopii przed zaleczeniem stanu zapalnego... opowiedział jak to badanie wyglada....jak zapytałam czy możemy się dalej starać powiedział że jakbym nie mogła to by mnie poinformował...
na karcie badan cyt mam napisane zakażenie hvp. nieliczne zmiany komórkowe. prawdopodobnie poronne :zawstydzona/y:

nie wiem już o co chodzi...
uspokaja mnie bo nie ma się czym martwić??? czy też zna już wynik badania, wie jak chcę dziecka i stara się tuszować na razie sprawę dla mojego dobra...

mój misiek krzyczy na mnie, ze nie jestem lekarzem i mam nie grzebać w necie...

tyle rzeczy się naczytałam....

dziewczyny NIGDY ŻADEN MÓJ POPRZEDNI GINEKOLOG NIE WSPOMNIAŁ NIC O PCO...
Pytałam milion razy czy ze mną jest ok... czy będe mogła mieć bez problemu dzieci.... każdy mówił, że oczywiście wszystko jest wspaniale...
mocno cie przytulam i w sumie podziwiam twoj spokoj! ten zewnetrzny przynajmniej! :sorry2: pewnie w główce masz milion mysli na sekunde.... ale masz racje najwazniejsze to zachwać spokoj! i słuchaj sie lekarzy! w koncu komus trzeba ufac i pozwolic sie prowadzić! internet olej! tylko cie nadmiar informacji z nerwow wyprowadzi! mi jak wykryli torbiele w piersi i jakiegos mikro włókniaczka to na poczatku 0 do bani a jak do neta usiadlam to ryczalam jak bobr! a nie bylo po co! :sorry2: same zniknely i juz przy nastepnym badaniu ich nie bylo!
co do PCO moja koleżanka miala identyczny przypadek! miala czasami bardzo silne bole zadne prochy nie pomagaly w koncu trafila na ostry dyzur bo juz mdlala z bolu okazalo sie ze pękł jej jajnik! miala zszywany laparoskopowo ... ehhh... masakra ale co sie okazalo (miala tam wszystkie badania) powiedziano ze wszystko w pożadku i ze bedą i dzieci i w ogole wsio git! skoro tak powiedzieli to sie nie wczytywala wypis ze szpitala!
co sie okazalo po 3 latach doslownie 2 miesiace temu jak poszla do nowego ginka ze ma PCO i to obustronne i miala jak byk w karcie napisane ze szpitala !!! a przed ten czas lekarz ktora ja prowadzila nawet slowem nie wspomniala!!!!!!!!!!!!:angry::angry::angry::angry::angry:
 
Do góry