aha83
kwietniówka '09
hejka dziewczyny!!!!
Aniolek fajnie że widziałaś syneczka, powodzenia na wizycie
Ja dzisiaj będę oglądałą małego w szpittalu. Mam jakieś specjaliztyczne USG ze względu na te cysty co mały mam nadzieję miał i już ich nie ma w główce. Okaże się dziś, ale jestem wyjątkowo spokojna ( jak ostatnio) obym się nie zdziwiła, trzymajcie kciuki

A co do ostatniego sponiewierania się , to dziewczyny ja to dopiero mam wyrzuty
Dowiedziałam się o ciąży w 10 tyg, ponieważ z reguły miałam po odstawieniu tabletek nieregularne okresy, więc jak mi się okres spóżniał 2- 3 tyg to żaden problem. Ale po dwóch tyg. spóźnienia zrobiłam test , który mi nie wyszedł od razu ( żadnej kreski) i ja go wyrzuciłam, a po godzinie jeszcze obierając ziemniaki do niego zajrzałam i była jedna kreska
więc myśle sobie , że nie jestem i dalej czekałam na okres.
Zrobiłam sobie test jak w odwiedziny do nas przyjechała siostra mojego W. z chlopakiem, ale oczywiście jedną noc zabalowałyśmy, dobrze że miałam na drugi dzień szkołe ( dopiero na 13) to nie było to takie sponiewieranie w pełnym tego slowa znaczeniu
. I wtedy stwierdziłyśmy , że sponiewierania ciąg dalszy musi być, ale po zrobieniu testu. No i bęc ....dwie kreski 
Radość wielka i opijanie tylko , ze beze mnie........ a jak już oni mieli kierowce ( JA) to na oblewanie dzidzi zaciągnęli mnie do Amsterdamu i poszaleli ostro, szczególnie moja druga połowa .
Dobra koniec tych opowieści idę herbatkę robić
Aniolek fajnie że widziałaś syneczka, powodzenia na wizycie

Ja dzisiaj będę oglądałą małego w szpittalu. Mam jakieś specjaliztyczne USG ze względu na te cysty co mały mam nadzieję miał i już ich nie ma w główce. Okaże się dziś, ale jestem wyjątkowo spokojna ( jak ostatnio) obym się nie zdziwiła, trzymajcie kciuki


A co do ostatniego sponiewierania się , to dziewczyny ja to dopiero mam wyrzuty

Dowiedziałam się o ciąży w 10 tyg, ponieważ z reguły miałam po odstawieniu tabletek nieregularne okresy, więc jak mi się okres spóżniał 2- 3 tyg to żaden problem. Ale po dwóch tyg. spóźnienia zrobiłam test , który mi nie wyszedł od razu ( żadnej kreski) i ja go wyrzuciłam, a po godzinie jeszcze obierając ziemniaki do niego zajrzałam i była jedna kreska


Zrobiłam sobie test jak w odwiedziny do nas przyjechała siostra mojego W. z chlopakiem, ale oczywiście jedną noc zabalowałyśmy, dobrze że miałam na drugi dzień szkołe ( dopiero na 13) to nie było to takie sponiewieranie w pełnym tego slowa znaczeniu



Radość wielka i opijanie tylko , ze beze mnie........ a jak już oni mieli kierowce ( JA) to na oblewanie dzidzi zaciągnęli mnie do Amsterdamu i poszaleli ostro, szczególnie moja druga połowa .
Dobra koniec tych opowieści idę herbatkę robić
