Ja wyszam za mąż a wieku 21 lat wcześniej rok byłam zaręczona, zaczęlismy planowac ślub (musielismy rodziców przekonywać)i dowiedzieliśmy się że jestem w ciąży-wzęliśmy ślub wg planów byłam w koncu 2 miesiąca.. na III roku studiów wzięłam dziekanke a później wróciłam skończyć licencjat a później mgr...oj ciężko było...na mgr juz pracowałam normalnie b. dużo!! na szczęście mój M najpierw był na wychowawczym a później miał dosyc na tyle czasu ze moglismy sie wymieniac opieka nad Zuzią.
Co do rodziców to zarówno teściowie jak i moi rodzice muszą wiedziec, ja nie mogłabym trzymać w tajemnicy takich wieści...Rodzice są najważniejszymi ludźmi dla Nas, zawsze na nich możemy liczyć dlatego ja nie mam tajemnic przed nimi:-):-):-)
Mieliscie szczescie z ta dzidzia, ze juz slub byl zaplanowany
Co prawda moze wtedy to byla tragedia, bo tyle planow, chcialoby sie studia skonczyc itd, ale z drugiej strony mysle, ze teraz nie zalujesz, co??? 
Kazdy wynosi z domu pewna wizje, a potem sie nagle okazuje, ze rozni rodzice roznie wychowuja swoje dzieci i mamy pozniej tarcie po calosci! Ja przewalczylam u mojego M zeby opuszczal deske - u mnie byly w domu o to wielkie awantury (Tata robil) i jestem nauczona, ze deska ma byc opuszczona, w ogole sobie nie wyobrazam zeby kibelek mogl byc otwarty, bo to tak nieestetycznie wyglada, ze mi sie niedobrze robi - poza tym u nas kibelek stoi obok pralki, a na pralce zawsze jest stos ubran i dziekuje bardzo za skarpetki, ktore przez przypadek wpadlyby do dziury... fuj... Moj M drazni mnie na rozne sposoby, na przyklad nie moge zniesc jak mowi na rozne rzeczy inaczej niz ja - wydaje mi sie wtedy jakby nie byl moj tylko swojej mamy i mowil tak po wiesniacku
Taki cios od wlasnej Matki... no i w ogole szkoda gadac, takie mi problemy robila w dniu slubu
no wlasnie ja mialam etap ze co miesiac latalam do ginki bo mialam nawroty grzybka non stop!!! i tak przez kilka lat!!!! teraz mam o dziwo spokoj!
nie wiem czemu nawet jak reka odjął !!!! 