reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

starania się - watpliwości..

Ale to badanka związane ze starankami czy z choróbskami wstrętnymi?

Odpoczywaj ile sie da, chetnie bym się z Tobą zamieniła:sorry2:, ba ja mam dośc pracy.:tak:
zwiazane se starnkami :-D zrobilam sobie IgG na rozyczke cytomegalie toksoplazmoze i chlamydie (185zl) a do tego mialam na skierowanie proby watrobowe i morfologie :tak:
co do pracki to w sumie mam tylko ja jakos tak smiesznie zawsze prauje ze nic nie robie a dopiero jak sie wynudze to w 5 min wsio porobie :tak: a ze sama w pokoju dzisiej jestem to nikt mi na raczki nie patrzy :rofl2:
 
reklama
Dziewczyny w jakim wieku wyszlyscie za maz? Co na to mowili Wasi rodzice? Jak szybko powiedzialybyscie rodzicom i tesciom o ciazy? Powiedzialybyscie im gdybyscie poronily (odpukac) a oni jeszcze nie wiedzieliby, ze bylyscie w ciazy?


ja za mąż wyszłam jak miałam 29 lat - w sumie mam jeszcze :-)

ja mamie o pozytywnym teście powiedziałam od razu (wcześniej niż mężowi - tak się złożyło..., ale mama nic nikomu nie mówi, bo sama wie jak to bywa na początku...ze wszystko moze sie zdarzyć
 
Ja też mam dziś lenia strasznego, a pracy dużo do tego mam lekkie przeziębienie.

Zaczynam powoli się stresowac pierwszym USG (10/03).... i znowu naczytałam sie o poronieniach itd....

Ola - moze spróbuj z mężem spędzic miły weekend, skoro dzis musi dłużej popracować? a moze ustalcie sobie jeden dzień w tygodniu np. piątek tylko dla siebie (wieczór). Wyjscie do kina, kolacja, spacer itd.

Mysle, ze to dobry pomysl. Problem tylko w tym, ze ja tak na niego narzekam, a kiedy juz spedzamy razem wieczor, to nie mamy co razem robic i ja siedze i sie ucze/robie prace domowa, a on uklada puzzle
:baffled: Ale jak ma go nie byc w domu wieczorem, to ja sie od razu przeradzam w psa ogrodnika i nie chce go nikomu oddawac mimo, ze przeciez i tak sie z nim nie bawie...

Dbaj o siebie kochana, teraz nie pora na przeziebienie! Wygrzewaj sie, pij herbate z cytryna. Kurcze zebys sie nam tu nie rozlozyla...


USG sie na razie nie stresuj, po prostu o tym nie mysl (choc to na pewno trudne jak sobie czlowiek uswiadomi, ze po raz pierwszy zobaczy swoje malenstwo :-D). Czas i tak Ci szybko zleci - a te 9 miesiecy jeszcze szybciej
;-)
 
Ja też mam dziś lenia strasznego, a pracy dużo do tego mam lekkie przeziębienie.

Zaczynam powoli się stresowac pierwszym USG (10/03).... i znowu naczytałam sie o poronieniach itd....

co :-)?

Eve - a Ty się leń skoro możesz.:-)

Zbraniam czytania takich rzeczy, kobietom w ciązy nie wolno sie zamartwiać i stresować.
Kasiu nie martw się, bo to co czuje mama to samo czuje jej dzieciątko, a chyba nie chcesz mieć smutnego maleństwa?
Także zalecam duzą porcję uśmiechu, ogromna dawke dobrego humoru i tylko pozytywne myslenie:happy::happy::tak::-):-):-):tak::happy::happy:
 
ja za mąż wyszłam jak miałam 29 lat - w sumie mam jeszcze :-)

ja mamie o pozytywnym teście powiedziałam od razu (wcześniej niż mężowi - tak się złożyło..., ale mama nic nikomu nie mówi, bo sama wie jak to bywa na początku...ze wszystko moze sie zdarzyć

Napisalas kiedys, ze macie teraz z M jakis kryzys i ze wyobrazalas sobie, ze informacja o dziecku zostanie inaczej przyjeta... Co sie miedzy Wami dzieje? Na jakim tle te problemy? Bardzo wczesnie na kryzys ;-) Chyba, ze to wlasciwie tylko docieranie sie
;-)

Fajna masz Mame jesli jest tak rozsadna, ze nikomu nie powiedziala bez Twojej woli :-D Moja w przeciagu 5 min obdzwonilaby wszystkie kolezanki na osiedlu :wściekła/y: -- zeby powiedziec, ze sie puscilam :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
 
Dziewczyny w jakim wieku wyszlyscie za maz? Co na to mowili Wasi rodzice? Jak szybko powiedzialybyscie rodzicom i tesciom o ciazy? Powiedzialybyscie im gdybyscie poronily (odpukac) a oni jeszcze nie wiedzieliby, ze bylyscie w ciazy?
ja mialam jeszcze nie skonczone 22 lata :)szok:) a zareczeni bylismy od roku - same zareczyny byly jak mini wesele bo z rodzina i pytanie ojca o zgode :-D z flacha i kwiatami - dla wszystkich kobitek :rofl2: - łosiek jeden :-D a ze u mnie to wsio bylo spowodowane chorobą taty wiec nic nie mowili :sorry2: moja mama miala tyle samo lat co ja jak wyszla za maż! niestety nasz slubik i tak okazal sie za malo przyspieszony bo tacie sie nie udalo dotrwać .... :-( ale przynajmniej na zareczynach byl!
co do ciązy ... hmmm.. moja mam napewno bedzie wiedziaa dosyc szybko ale na pewno nikt poza wami i meżem nie bedzie wiedzial do 1 usg! :sorry2: a o (twu twu) poronieniu .... ja raczej bym o tym po rodzinie nie chciala mowic ... pewnie by sie skonczylo na mojej mamie ...moze siostrze meża ...:dry:
 
ja mialam jeszcze nie skonczone 22 lata :)szok:) a zareczeni bylismy od roku - same zareczyny byly jak mini wesele bo z rodzina i pytanie ojca o zgode :-D z flacha i kwiatami - dla wszystkich kobitek :rofl2: - łosiek jeden :-D a ze u mnie to wsio bylo spowodowane chorobą taty wiec nic nie mowili :sorry2: moja mama miala tyle samo lat co ja jak wyszla za maż! niestety nasz slubik i tak okazal sie za malo przyspieszony bo tacie sie nie udalo dotrwać .... :-( ale przynajmniej na zareczynach byl!
co do ciązy ... hmmm.. moja mam napewno bedzie wiedziaa dosyc szybko ale na pewno nikt poza wami i meżem nie bedzie wiedzial do 1 usg! :sorry2: a o (twu twu) poronieniu .... ja raczej bym o tym po rodzinie nie chciala mowic ... pewnie by sie skonczylo na mojej mamie ...moze siostrze meża ...:dry:

No to rzeczywiscie wczesnie :-) Niezla szopke odstawiliscie z tak oficjalnymi zareczynami
:-):-) Bedzie co wspominac :-D
 
reklama
Dziewczyny w jakim wieku wyszlyscie za maz? Co na to mowili Wasi rodzice? Jak szybko powiedzialybyscie rodzicom i tesciom o ciazy? Powiedzialybyscie im gdybyscie poronily (odpukac) a oni jeszcze nie wiedzieliby, ze bylyscie w ciazy?
Ja wyszam za mąż a wieku 21 lat wcześniej rok byłam zaręczona, zaczęlismy planowac ślub (musielismy rodziców przekonywać)i dowiedzieliśmy się że jestem w ciąży-wzęliśmy ślub wg planów byłam w koncu 2 miesiąca.. na III roku studiów wzięłam dziekanke a później wróciłam skończyć licencjat a później mgr...oj ciężko było...na mgr juz pracowałam normalnie b. dużo!! na szczęście mój M najpierw był na wychowawczym a później miał dosyc na tyle czasu ze moglismy sie wymieniac opieka nad Zuzią.
Co do rodziców to zarówno teściowie jak i moi rodzice muszą wiedziec, ja nie mogłabym trzymać w tajemnicy takich wieści...Rodzice są najważniejszymi ludźmi dla Nas, zawsze na nich możemy liczyć dlatego ja nie mam tajemnic przed nimi:-):-):-)
 
Do góry