reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamy siedzące w domach z dziecmi

reklama
Dziewczyny czy Wam tez był na poczatku trudno żeby przyzwyczaic sie do bycia w domu wlaściwie 24 godziny na dobe??
Powiem Wam, że mam strasznego doła:-( mąż wraca z pracy ok. godziny 18, a ja jestem wtedy juz tak zmęczona że zawsze robie sobie małą drzemke do 20, pozniej kapiemy Daniela i ja znowu usypiam zeby miec siły na nocne karmienia...

przyzwyczaisz się,niedługo wiosna,więcej czasu bedziesz spedzać na spacerkach,a czasem kazdy doła potrafi zaliczyć.Mówisz że Twój M wraca z pracy o 18.00 a co ja mam powiedzieć jak mój wraca o 22.00????? mam jeszcze gorzej niesądziśz????i jakos dajemy rade.

A my juz po drugim spacerku:tak::tak::tak:Tym razem to byly dwie godzinki:-)Nawet dziewczynki zaliczyly siusianie pod krzaczki:-)W domku wypily cieplutkie herbatki i zaraz zjedza sobie jakis deserek:tak::tak::tak:

Gratulacje za sikanie pod krzaczkiem,kiedy moja gwiazda będzie sie tak załątwiać-marzenie :tak:

AGNES
Widac ze dzieciaczki zadowolone:tak::tak::tak:Wiec pewnie spotkanko bylo super
Masz rację dowikla spotkanie było bardzo udane,oby więcej takich.Aż się dziwie że Oliwka wytrzymałą tyle bez spania.Padłą jak goście pojechali o 16.00 i wstałą o 18.00- musiałąm ja budzić :-D:-D:-D:-D
 
Witam wieczorową pora!
Ja dzisiaj to w rozjazdach jestem. Teściowej samochód wczoraj zabrałam to dzisiaj musiałam do niej pojechać. Siostra pierwszy raz ze mną jechała odkąd mam prawko (a mam już od roku) na szczęście przeżyła :rofl2::rofl2::rofl2: jutro Radek przyjeżdża szkoda że tylko na weekend.
Nawet nie nadrabiam zaległości w czytaniu bo na pewno dużo żeście naskrobały :tak::tak::tak:
 
Dziewczyny czy Wam tez był na poczatku trudno żeby przyzwyczaic sie do bycia w domu wlaściwie 24 godziny na dobe??
Powiem Wam, że mam strasznego doła:-( mąż wraca z pracy ok. godziny 18, a ja jestem wtedy juz tak zmęczona że zawsze robie sobie małą drzemke do 20, pozniej kapiemy Daniela i ja znowu usypiam zeby miec siły na nocne karmienia...

Ja jak urodziłam córeczke to też miałam doła no ale mąż był przy mnie. Ale juz przy synkowi męża nie było bo pracował za granicą a jak przyjechał to Kamilek miał dwa miesiące było mi ciężko i to bardzo a jeszcze ja miałam w dodatku córeczke więdz 2-ka dzieci a ja sama:szok:
 
Agnes, wiktoria, wiewióreczka wy macie chociaż szczęście że macie mężów przy sobie. Ja cały czas sama siedziałam z dzieckiem to miałam dwa razy gorzej. Po ciężkim dniu czy nocy nie mogłam się przytulić do ukochanej osoby... To doła miałam podwójnego. Jeszcze trochę to na prawdę byłam o krok od depresji. Radek był raz na miesiąc na trzy dni. Ale musiałam sobie sama jakoś poradzić
 
Agnes, wiktoria, wiewióreczka wy macie chociaż szczęście że macie mężów przy sobie. Ja cały czas sama siedziałam z dzieckiem to miałam dwa razy gorzej. Po ciężkim dniu czy nocy nie mogłam się przytulić do ukochanej osoby... To doła miałam podwójnego. Jeszcze trochę to na prawdę byłam o krok od depresji. Radek był raz na miesiąc na trzy dni. Ale musiałam sobie sama jakoś poradzić
Beata ja męża widze co 2,5 miesiąca i jak przyjeżdza to tylko na dwa tygodnie jak urodziłam drugie dziecko to on akurat był za granicą w pracy jak już wczesniej napisałam to M jak przyjechał to synek miał dwa miesiące.A teraz znowu czekamy na M jeszcze 24 dni i będzie z nami.
Mamo Helenki woj małopolskie
 
reklama
Do góry