reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

starania się - watpliwości..

Nawykowe zwichanie rzepki kolanowej to takie gowno ze rzepka kolana lewego mi "ucieka" na zewnatrz stawu i jak mam uraz (poslizgne sie, ktos na mnie wpadnie - np pies) i nie mam na sobie stabilizatora to mi rzepka ucieka na bok -wyskakuje ze stawu - co... qurewsko boli i unieruchamia mnie na miesiac. Stalo mie sie tak juz z 15 razy :), obecnie sama sobie nastwiam rzepke (nauczyl mnie pewien chirurg, i rzeczywiscie jak sie to robi od razu to jeden bol). Nikomu nie zycze :)

:)

Współczuję passingby...matko swięta ależ Cie to musi boleć -sluchaj-obiecaj, ze bez stabilizatora nie wyjdziesz z domu już nigdy!!!


No i co teraz??? poplakalam się! Pięknie Marzenixx a Ty wygladałaś wsprost zjawiskowo-naprwdę sliczne zdjęcia i wogole...wow:-)

Ja tam stanu wolnego oficjalnie jestem co ma taki plus pozytyw ze panistwo nasze ograbię :) a filmow na YT mam jedynie psa boksera swojego :)

A ten stan wolny to z wyboru rozumiem...odważna jesteś Passingby! Ale w jednym cię popieram-grab ile się da!

no mam nadzieje, tyle sie slyszy ze na wyjezdzie lepiej zajsc ze moze akurat... ale powiem wam ze troche juz czasu minelo i juz tak nie mysle o tym tyle, ale tak naprawde to nie da sie nie myslec podczas seksu o tym ze a moze akurat tym razem wyjdzie.... poprostu sie nie da....

No własnie...jak tu nie myslec jak sie samo myśli...oby skutecznie się przy tym dzialalo to i myślenie nie zaszkodzi kochanie! A na wyjexdzie fakt-i sex smakuje inaczej:-)
Trzymamy kciukiiiii:-)

no to widzisz jak wam sie trafilo, u nas do 15 stej padal deszcz a potem byla piekna pogoda :) my wzielsmy sierpien bo tak jakos wyszlo....poprostu pierwszy termin jaki byl:-D
Sierrrrpien podobno szczęśliwy...a napoewno bardzo piekny!
 
reklama
A co nawykowe zwichniecie rzepki??? ja sie objawia? co z tym robić?
Widzę dziewczynki że dużo z was miało problemy z kolanami. I ja też do tego grona dołączam :((( u mnie już wszystko w porządku, bo miałam już operację.. wycieli mi prawie całą łękotkę... miałam też więzadła zerwane...
 
Dziewczyny SZOK :szok::szok::szok:

Bylam dzis rano u gina na usg i powiedzial mi, ze JA JUZ JESTEM PO OWU!!!!
:szok::szok::szok: 12dc dzisiaj! Mialam jeszcze dzisiaj wziac menopur, ale nie wzielam, skoro juz nie ma mi co rosnac :szok::szok::szok: Powiedzial, ze widzial cialko zolte (to mozliwe?), a na kartce napisal, ze jest wolny plyn - czyli faktycznie pecherzyk pekl (nawet nie wiem jaki on byl, bo sie spoznilismy z tym usg! Nawet nie wiem czy byl jeden...). No i sluchajcie, przytulanki byly jakos w weekend - chyba w niedziele (nie pamietam dokladnie :baffled:) i wczoraj mnie M napadl... Tylko nie wiem czy to nie bylo za pozno, czy nie przegapilismy owu :baffled::baffled: Gin powiedzial, ze owu mogla byc wczoraj w dzien albo dzisiaj w nocy - podejrzewamy, ze jednak wczoraj w dzien, bo mnie klulo troche w podbrzuszu... A rano... sluchajcie, jak sie mylam, wkladam reke miedzy nogi, a tam slisko normalnie jak na slizgawce :zawstydzona/y: Wyciagam reke, patrze, a tam taaaaaaaki gluuuut przezroczysty :szok: Kurde no pocieszcie mnie... Gin mi powiedzial, ze szansa na zaplodnienie jest 3 dni przed i 3 dni po owu, powiedzial, ze mamy sie dzis i jutro starac... Ale czy to prawda? Slyszalam, ze komorka uwolniona wcale nie zyje tak dlugo... Prosze, powiedzcie mi jak to jest, ja juz nie wiem co mam myslec... W poprzednim cyklu pecherzyk urosl dopiero okolo 18-19 dc, a teraz takiego mi psikusa zrobily leki.... Juz postanowilam wziac dzisiaj wieczorem luteine - bede brac przez dwa tygodnie i zobaczymy :baffled: W srode ide do mojej gin, ciekawa jestem co mi powie... Zaraz M wroci do domu i chce go zgwalcic jeszcze na wszelki wypadek, co prawda on chce zebysmy poszli sprzatac piwnice, ale moze uda mi sie z godzinke polezec... Bo w niedziele wstalam od razu po przytulankach i od razu ze mnie wszystko wyplynelo, a wczoraj troche lezalam, ale bez przekonania (nie bylo pupy w gore), bo myslalam, ze do owu jeszcze ze 4-5 dni - tak jak Wam pisalam.... eh kobitki, prosze Was o jakies mile slowo...:baffled: Wczoraj tempka 36.6, dzisiaj 36.7, ale mierzona pol godziny wczesniej, wiec nie wiem czy mam cos do niej dodac, czy odjac... A dzisiaj rano jeszcze badalam szyjke macicy i wydawalo mi sie, ze jest twarda - ale ja sie jeszcze na tym za bardzo nie znam...
 
Dziewczyny SZOK :szok::szok::szok:

Bylam dzis rano u gina na usg i powiedzial mi, ze JA JUZ JESTEM PO OWU!!!!
:szok::szok::szok: 12dc dzisiaj! Mialam jeszcze dzisiaj wziac menopur, ale nie wzielam, skoro juz nie ma mi co rosnac :szok::szok::szok: Powiedzial, ze widzial cialko zolte (to mozliwe?), a na kartce napisal, ze jest wolny plyn - czyli faktycznie pecherzyk pekl (nawet nie wiem jaki on byl, bo sie spoznilismy z tym usg! Nawet nie wiem czy byl jeden...). No i sluchajcie, przytulanki byly jakos w weekend - chyba w niedziele (nie pamietam dokladnie :baffled:) i wczoraj mnie M napadl... Tylko nie wiem czy to nie bylo za pozno, czy nie przegapilismy owu :baffled::baffled: Gin powiedzial, ze owu mogla byc wczoraj w dzien albo dzisiaj w nocy - podejrzewamy, ze jednak wczoraj w dzien, bo mnie klulo troche w podbrzuszu... A rano... sluchajcie, jak sie mylam, wkladam reke miedzy nogi, a tam slisko normalnie jak na slizgawce :zawstydzona/y: Wyciagam reke, patrze, a tam taaaaaaaki gluuuut przezroczysty :szok: Kurde no pocieszcie mnie... Gin mi powiedzial, ze szansa na zaplodnienie jest 3 dni przed i 3 dni po owu, powiedzial, ze mamy sie dzis i jutro starac... Ale czy to prawda? Slyszalam, ze komorka uwolniona wcale nie zyje tak dlugo... Prosze, powiedzcie mi jak to jest, ja juz nie wiem co mam myslec... W poprzednim cyklu pecherzyk urosl dopiero okolo 18-19 dc, a teraz takiego mi psikusa zrobily leki.... Juz postanowilam wziac dzisiaj wieczorem luteine - bede brac przez dwa tygodnie i zobaczymy :baffled: W srode ide do mojej gin, ciekawa jestem co mi powie... Zaraz M wroci do domu i chce go zgwalcic jeszcze na wszelki wypadek, co prawda on chce zebysmy poszli sprzatac piwnice, ale moze uda mi sie z godzinke polezec... Bo w niedziele wstalam od razu po przytulankach i od razu ze mnie wszystko wyplynelo, a wczoraj troche lezalam, ale bez przekonania (nie bylo pupy w gore), bo myslalam, ze do owu jeszcze ze 4-5 dni - tak jak Wam pisalam.... eh kobitki, prosze Was o jakies mile slowo...:baffled: Wczoraj tempka 36.6, dzisiaj 36.7, ale mierzona pol godziny wczesniej, wiec nie wiem czy mam cos do niej dodac, czy odjac... A dzisiaj rano jeszcze badalam szyjke macicy i wydawalo mi sie, ze jest twarda - ale ja sie jeszcze na tym za bardzo nie znam...
To ci organizm psikusa spłatał....
 
Dziewczyny SZOK :szok::szok::szok:

Bylam dzis rano u gina na usg i powiedzial mi, ze JA JUZ JESTEM PO OWU!!!! :szok::szok::szok: 12dc dzisiaj! Mialam jeszcze dzisiaj wziac menopur, ale nie wzielam, skoro juz nie ma mi co rosnac :szok::szok::szok: Powiedzial, ze widzial cialko zolte (to mozliwe?), a na kartce napisal, ze jest wolny plyn - czyli faktycznie pecherzyk pekl (nawet nie wiem jaki on byl, bo sie spoznilismy z tym usg! Nawet nie wiem czy byl jeden...). No i sluchajcie, przytulanki byly jakos w weekend - chyba w niedziele (nie pamietam dokladnie :baffled:) i wczoraj mnie M napadl... Tylko nie wiem czy to nie bylo za pozno, czy nie przegapilismy owu :baffled::baffled: Gin powiedzial, ze owu mogla byc wczoraj w dzien albo dzisiaj w nocy - podejrzewamy, ze jednak wczoraj w dzien, bo mnie klulo troche w podbrzuszu... A rano... sluchajcie, jak sie mylam, wkladam reke miedzy nogi, a tam slisko normalnie jak na slizgawce :zawstydzona/y: Wyciagam reke, patrze, a tam taaaaaaaki gluuuut przezroczysty :szok: Kurde no pocieszcie mnie... Gin mi powiedzial, ze szansa na zaplodnienie jest 3 dni przed i 3 dni po owu, powiedzial, ze mamy sie dzis i jutro starac... Ale czy to prawda? Slyszalam, ze komorka uwolniona wcale nie zyje tak dlugo... Prosze, powiedzcie mi jak to jest, ja juz nie wiem co mam myslec... W poprzednim cyklu pecherzyk urosl dopiero okolo 18-19 dc, a teraz takiego mi psikusa zrobily leki.... Juz postanowilam wziac dzisiaj wieczorem luteine - bede brac przez dwa tygodnie i zobaczymy :baffled: W srode ide do mojej gin, ciekawa jestem co mi powie... Zaraz M wroci do domu i chce go zgwalcic jeszcze na wszelki wypadek, co prawda on chce zebysmy poszli sprzatac piwnice, ale moze uda mi sie z godzinke polezec... Bo w niedziele wstalam od razu po przytulankach i od razu ze mnie wszystko wyplynelo, a wczoraj troche lezalam, ale bez przekonania (nie bylo pupy w gore), bo myslalam, ze do owu jeszcze ze 4-5 dni - tak jak Wam pisalam.... eh kobitki, prosze Was o jakies mile slowo...:baffled: Wczoraj tempka 36.6, dzisiaj 36.7, ale mierzona pol godziny wczesniej, wiec nie wiem czy mam cos do niej dodac, czy odjac... A dzisiaj rano jeszcze badalam szyjke macicy i wydawalo mi sie, ze jest twarda - ale ja sie jeszcze na tym za bardzo nie znam...

Ja tez mialam w tym cylku (poprzednim - ostatnim) dzien wczesniej owulacje. Zapodalismy plemniki w ten sam dzien (jakies 6 godzin wczesniej) i dzien pozniej i efekt taki ze dis mam 369,9 bety :) (plus qurewskie plamienia). Jajo zyje 24 h ale 6 do 12 godzin jest zdolne do zaplodnienia (dojrzewa tak samo jak plemniki)
Buziaki
 
witam!!!
nie dam rady przeczytać 40 stron...:szok:
No mi po fryzjerze od razu lepiej humor dobry, i do tego weekend się zaczął!:-D
Olopolap po lekach stymulacyjnych owulacja zawsze jest wczesniej!
ja niedługo zaczynam też stymulację- ciekawe co mi lekarz przepisze?
dziewczynki sorry że wam wszystkim nic nie pisze ale dużo do nadrobienia!
pozdrawiam was wszystkie!!!:tak::-)
 
Olapolap... ja sobie tak myślę, że będzie dobrze!!! Może właśnie dlatego, że było bez nastawienia się, przekonania itp....
Trzymam kciuki zawziecie:) Damy chyba odpocząć teraz Hani i będziemy kibicować i jej i Tobie w czekaniu na testy:-)
 
Widzę dziewczynki że dużo z was miało problemy z kolanami. I ja też do tego grona dołączam :((( u mnie już wszystko w porządku, bo miałam już operację.. wycieli mi prawie całą łękotkę... miałam też więzadła zerwane...

Niunians normalnie epidemia jakas kolanowa...mam nadzieje, ze teraz masz juz z noga spokój i nie boli po tej operacji...?
Dziewczyny SZOK :szok::szok::szok:

eh kobitki, prosze Was o jakies mile slowo...:baffled:

Olapop-no wlasnie dlatego ja nie popieram tych ginow ktorzy kazuja czekac przed owulka od @ do owulki ze starankami...bo organizm nie jest szwajcarski zegarek i moze sie machnac...i mozna ja przegapic i po"ptakach"...
Ale w Twoim przypadku skoro byly przytulanka wczesniej to łykaj luteine teraz a my zaciskamy kciuki...bo jest szansa na fasolkę!!! mysle ze nawet spora!
 
No i co teraz??? poplakalam się! Pięknie Marzenixx a Ty wygladałaś wsprost zjawiskowo-naprwdę sliczne zdjęcia i wogole...wow:-)
!
nie becz kobito!! ja juz wystarczajaco lez wylalam heheheh:-Dnie slodz mi tyle bo naprawde narcyzem zostane heheheh:sorry2:
Dziewczyny SZOK :szok::szok::szok:
...

no to rzeczywisxie ci organizl splatal figla:angry: ja tez od 3 cykli akurat jak sie staram mam wczesniej owulacje a teraz chyba jeszcze szybciej, naprawde nie wiem czemu tak nagle...
kochana ale skoro sie przytulaliscie tak bez myslenia bo spodziewalas sie duzo pozniej owu to moze wlasnie akurat sie udalo!! tzrymam kciuki!!!:-D
witam!!!
nie dam rady przeczytać 40 stron...:szok:
No mi po fryzjerze od razu lepiej humor dobry, i do tego weekend się zaczął!:-D
Olopolap po lekach stymulacyjnych owulacja zawsze jest wczesniej!
ja niedługo zaczynam też stymulację- ciekawe co mi lekarz przepisze?
dziewczynki sorry że wam wszystkim nic nie pisze ale dużo do nadrobienia!
pozdrawiam was wszystkie!!!:tak::-)
trzymam martynko za ciebie kciuki zeby wszystko poszlo dobrze !!:-)
 
reklama
witam!!!
nie dam rady przeczytać 40 stron...:szok:
No mi po fryzjerze od razu lepiej humor dobry, i do tego weekend się zaczął!:-D
Olopolap po lekach stymulacyjnych owulacja zawsze jest wczesniej!
ja niedługo zaczynam też stymulację- ciekawe co mi lekarz przepisze?
dziewczynki sorry że wam wszystkim nic nie pisze ale dużo do nadrobienia!
pozdrawiam was wszystkie!!!:tak::-)

Witaj Martynko...I jak sie nowa fryzurka spisala??? Co zrobilas z blond wloskami? obcinalas, farbowalas...:confused:

Trzymam kciuki zeby sie stymulacja udala i zeby ten cykl był Twoj kochanie!!!

Spadam na rybke...narazie kobitki!
 
Do góry