reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Mamy siedzące w domach z dziecmi

no właśnie tego podwórka lub choćby balkonu brakuje mi najbardziej a tak pranie kiszę w kuchni na suszarce:sorry::sorry::sorry::sorry:
a antocha to raczej zęby(mam nadzieję)bo nawet jak wkłada piąstkę do buzi i za mocno przyciśnie to płacze:-:)-(

oj lepiej by bylo

a ja dzis obiadek poswiateczny robilam:-)
w sobote ugotowalam duzo rosolu na udkach.wieksza czesc udek obralam z mieska i zrobila z tego potarwke z kurczaka z groszkiem,do tego buraczki i ziemniaczki.no i zsotalo mi jeszcze sporo rosolu,wiec doprawilam mocniej(bo tak to lajtowy),wsypalam troche zelatyny i zrobilam galaretke z kurczaka-wrzucilam troche mieska z udek,groszku konserwowego i wlalam w pojemniczki,.juz sie scielo:-D
 
reklama
no tak....znow mam pech bo zadnej nie ma:baffled:

dzis miał przyjechac meza brat cioteczny prosic nas na wesele.w ogole mial przyjechac z dziewczyna ktora jest w 4 mieisacu ciazy,ale ze sie bidula pochorowala to jechal sam.w polowie drogi na trasie od Grojca wjechal na rondo-gosc za nim sie nie wyrobil i walnal w jego auto z tylu,a ten braciak nie mial jak sie ratowac wiec walnal w goscia z przodu....
samochod w kanapce- z obydwu stron:baffled: jemu nic sie nie stalo-mowil tylko ze plecy go bola bo ma połamane siedzenia,oby po szoku nic mu potem nie bylo bo za mieisac wesele.dobrze ze narzeczona z nim nie jechala.....
Tak jest ,też trzymam kciuki ,zeby tańcował:tak:dobrze ,że narzeczonej nie było ,bo mogłoby być nieszczęście:tak: A my po obiadku wyjadamy pieczyste ze świąt,m pojechał do hurtowni ,a ja kawke dopijam,słucham i oglądam dziś dużo o tej tragedii ,mam nadzieję ,że ludzie pomagać będą także wtedy kiedy sprawa ta zejdzie z pierwszych stron gazet,że rząd słowa dotrzyma:unsure:
 
Jeszcze nigdy nie robiłam galaretki z kurczaka,a jadłam w święta u znajomych ,smakowało ,może jak zostanie mi kiedyś rosół to też zrobie ,to tylko żelatyny dodać kurczaczka i warzywek?? ja dziś na surówke lodową z pomidorem z sosem śróddziemnomorskim czyli ocet ,woda ,olej i przyprawy,mam dość majonezu po świętach:-D:-D:-D:-D
 
anabuba wieki nie jadłam galaretki drobiowej a bardzo lubie:tak::tak:musze zrobić:tak::tak::tak::tak:
mi po świętach nic nie zostało bo nic nie robiłam:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D
ale teściowa nas zaopatrzyła w 2 szyneczki schab pieczony sałatkę bigosik pod nazwą jedna-czwarta:-)
 
joanna masz rację nie ma się co nad wszystkimi rozczulać masz odpoczywać ciasto kupne też smaczne i często taniej wychodzi jak pieczenie samemu:tak::tak::tak::tak:cieszę się że masz ostatnio lepszy humor polubiłam cię mamy chłopaków w tym samym wieku a co za tym idzie te same problemy trzymaj się kochana jeszcze z 15 lat i pójdą na swoje:-D:-D:-D:-D:-D
Malinka ja t zauważyłam ze mnie rozumiesz i tez Cie polubiłam żaluję tylko ze nie mamy możlwości sie poznać :tak::-(

Witam sie poświątecznie!!:-DJa przytyłam przez święta ,a najgorzej że jeszcze nie mogę się na wode przezucić ,bo całe jedzenie nam zostało ,w pierwszy dzień świąt byliśmy u znajomych ,a w drugi u rodziców i choć miałam tylko pieczoną kaczkę i udka oraz 2 sałatki +ciasta wszystko zostało,w związku z tym muszę sie poświęcić:-D:-D:-D:-DUnas było była piękna pogoda ciepło tak,że wszyscy a krótki rekawek śmigali w ogóle było miło ,rodzinnie ,odlicając jedną wtope mojego synka:szok:moi rodzice kilka dni przed święy=tami skończyli remont łazienki wszystko wymieniali płytki nowe piękne nowa wanna ,szafki no wszystko ...w 1 dzień świąt poszliśmy do nich po kościele na kawkę ,a mój synek poszedł umyć rączki:szok:tak pechowo,że zrzucił taką mydelniczk ę bańke cięzką jak diabli do zlewu który prfidnie pękł na 3 .Myślałam ,że zawału dostanę ,na szczęście nie mówiłam nic bo nie chciałam psuć nastroju ,a rodzice zauwazyli wczoraj.Mama o dziwo zgadła bez pudła czyja to sprawka:eek:obyło sie bez scen strasznych:rofl2: budzących grozę na szczęście.:laugh2:To buziaki poświąteczne ode mnie dla Was ,dziś będę tu częściej zaglądać:tak:
bardzo masz wyrozumiałych rodziców ;-)
my wczoraj byliśmy w domku przed 22:szok:podróż w obie strony z przygodami:tak:
jak jechaliśmy do teściowej najpierw autobus stał w 40 minutowym korku potem coś się popsuło pan wszystkich z autobusu wysadził pojechał na warsztat miała naprawa trewać 5 minut trwała godzinę a i tak podstawili inny autobus:szok:no i tym sposobem zamiast być na miejscu 0 15.20 byliśmy o 17.30:szok::szok::szok:
w drodze powrotnej też tzn moje kochanie wyczytało na rozkładzie że mamy 2 autobusy o 15.30 i 17.05 do szczecina okazało się że rzaden w święta nie kursuje że jedynie z gryfic więc kombinacja jak te 12 km do gryfic przejechać ale mój tatuś był niezawodny przyjechał po nas i odwiózł nas do gryfic na autobus na 19.20 i w domku byliśmy przed 22:szok::szok:antek wybity ze swojego rytmu i ogólnie po takiej dawce emocji dał w nocy popalic skończyło się na czopku wiburkolu o 3 w nocy:-(a z piotrkiem się w nocy oto pokłóciłam bo mały się drze a ten mu daje picie i czeka aż mu przejdzie wstałam wziełam czopek i się wydarłam na niego żeby mi łaskawie lampke zapalił:wściekła/y:wiem nie powinnam oboje byliśmy zmęczeni ..........przeproszę go jak wróci z pracy:zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y:
święta były mega milusie spokojne rodzinne pogoda boska dużo spacerów w niedzielę zrobiliśmy 15 km antek spał w wózku jak zabity nawet buzię sobie trochę opalił:tak::tak::tak::tak:
to mieliscie przygody a zPiotrkiem faktycznie porozmawiajci ja tez wczoraj zrobiłam męzowi śmiungus dyngus to sie obraził i nie odzywala sie wogole a mileismy razem film obejrzec :baffled::eek:
słyszałyście pewnie o tym pożaże w kamieniu pomorskim...............................
to straszne co tam się stało mój tata był przy tym bo to obok jego bloku słyszał tych ludzi krzyczących wołających o pomoc widział jak skakali pomagał łapać dzieci wysiadł jak jego kolega wyskoczył z okna a jego żona i 9 letnia córeczka nie spanikowały w ostatniej chwili spłoneły i jak wyciągneli je i on na tych tlących ciałach się położył moj tato nie dźwignoł tego rozpłakał się odszedł...........................zresztą już wtedy byli ludzie do pomocy.............[***]to taka tragedia...............................dla mojego taty tylu znajomych..................................6 dzieci.......................oglądam wiadomości i wyje z bezsilności........................

Ja mam właśnie brutalny powrót do rzeczywistości po świętach. Zapomnieli zrobić w pracy mojemu M przelew z pensją, w związku z czym zabrakło nam dzisiaj na ratę prawie połowę kwoty. Ciekawa jestem co bank na to :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:

Malinka, ale mieliście z tymi autobusami :baffled: współczuję...
mY TEZ TAK MIELISMY KIEDYS PENSJA męza weszla po 3 tygodniach oj cieżko nam bylo :szok:

tRAGEDIA STRASZNA ŻAL NIE DO OPISANIA:-:)-:)-:)-:)-(

Ja mam trochę luzu bo przyszła moja mama i wzieła Gabi na spacer pranie schnie naczynia pomyte poodkurzane można odpocząc :-D
 
Ostatnia edycja:
Jeszcze nigdy nie robiłam galaretki z kurczaka,a jadłam w święta u znajomych ,smakowało ,może jak zostanie mi kiedyś rosół to też zrobie ,to tylko żelatyny dodać kurczaczka i warzywek?? ja dziś na surówke lodową z pomidorem z sosem śróddziemnomorskim czyli ocet ,woda ,olej i przyprawy,mam dość majonezu po świętach:-D:-D:-D:-D
tzn ja jak gotuje rosol to nie wrzucam calych warzyw bo jest dla mnie za baldy.zawsze tre marchewke na tarce,pietruche tez drobno i pora tez drobno kroje.ale jak masz marchewke w calosci to ja wyjmij i pokroj w plasterki,wrzuc ja,groszek do pojemniczkow i zalej rosolem.a do rosolu to go zagotuj dosyp zelatyny i zamieszaj(ale dalej nie gotuj.po 20 minutach podgrzej troche,zamieszaj i wlej do pojemniczkow
Anabuba iMalinka ja się ucieszyłam ,że ktos jest,a wy znowu pouciekałyście:rofl2::rofl2::rofl2::eek:

jestem tylko mi sie nie odsiwezeyla strona
 
reklama
słyszałyście pewnie o tym pożaże w kamieniu pomorskim...............................
to straszne co tam się stało mój tata był przy tym bo to obok jego bloku słyszał tych ludzi krzyczących wołających o pomoc widział jak skakali pomagał łapać dzieci wysiadł jak jego kolega wyskoczył z okna a jego żona i 9 letnia córeczka nie spanikowały w ostatniej chwili spłoneły i jak wyciągneli je i on na tych tlących ciałach się położył moj tato nie dźwignoł tego rozpłakał się odszedł...........................zresztą już wtedy byli ludzie do pomocy.............[***]to taka tragedia...............................dla mojego taty tylu znajomych..................................6 dzieci.......................oglądam wiadomości i wyje z bezsilności........................
Straszne, szkoda mi Twojego Taty,

tych ludzi też szkoda.... ale o tym to nawet mi sie pisac nei chce... przykre..:-(

moje dzieci to zdolniachy tyle prania co mam po 2 dniach to się w pale nie mieści ,no ale moje dzieci jak mają się przebrać to czyste ubrania co ściągają z siebie wolą wzucić do kosza na pranie niż złożyc i do szafy schować:tak:
Mam to samo:-D:-D Zrobiłam juz 3 pełne pralki, nic wiecej mi sie na suszarce nie zmiesci, a jeszcze ponad pol kosza ostało....:baffled::baffled:
Ale z tego bociana macho ,no drugi raz dzisiaj....:rolleyes:
Nie podglądaj :-D:-D
no tak....znow mam pech bo zadnej nie ma:baffled:

dzis miał przyjechac meza brat cioteczny prosic nas na wesele.w ogole mial przyjechac z dziewczyna ktora jest w 4 mieisacu ciazy,ale ze sie bidula pochorowala to jechal sam.w polowie drogi na trasie od Grojca wjechal na rondo-gosc za nim sie nie wyrobil i walnal w jego auto z tylu,a ten braciak nie mial jak sie ratowac wiec walnal w goscia z przodu....
samochod w kanapce- z obydwu stron:baffled: jemu nic sie nie stalo-mowil tylko ze plecy go bola bo ma połamane siedzenia,oby po szoku nic mu potem nie bylo bo za mieisac wesele.dobrze ze narzeczona z nim nie jechala.....
Oby mu nic nie było, dobrze, ze nie jechał ze swoja narzeczoną...

muszę się wam pochwalić mój antoś zaczyna "mówić"narazie to takie paplanie mamamama babababa dadadada:-):-):-):-):-):-):-):-)
No to super!!!!
Gratulacje:tak::tak:
 
Do góry