reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Wszystko o naszych dzieciach!!!!!!!!Waga,choroby,rozwój,opieka itp.

Bylam wlasnie u niej zobaczyc SPI :szok: ciekawe jak dlugo bo do 24 ma tak lekki sen ze szok:baffled:

Dzis pierwszy raz polozyam ja do lozeczka tak wczesnie.. bo zawsze dopoki ja nie ide spac to spi na kanapie w duzym pokoju.. troche boje sie ze jest sama w pooju i zagladam do niej co chwile:tak: (bo na kanapie to zawsze mialam ja na widoku;-)) wylaczylam tv zeby jakby co wszystko slyszec:-)
a wy wieczorem kladziecie dzidzie spac w jednym pokoju a w drugim siedzicie?????

Dominika ja jeszcze nigdy (po ur Amelki) nie kapalam sie wczesniej niz godzina 23:dry: dopiero jak D wroci. boje sie ze pod prysznicem nic nieuslysze jakby cos sie dzialo:confused: (wyjatki sa jak D ma wolne;-))

Eve ja kiedys tez z rana bralam mala do siebie ale stwierdzilam ze lepiej nie;-)
wogole to przez pierwsze 3 tyg spala z nami:-p czy ktoras dzidzia spi jeszcze z rodzicami??? ;-):-p
 
reklama
Ewelcia - rzeczywiście coś ostatnio Szymonek mało zjada, dba o linie;-);-);-)
Co do stałych pór karmienia to my mamy w miare stałe bo tak dokładnie z zegarkie w reku sie nie da - Nadia je ok 4 nad ranem, 8.30-9, 12.30-13.30, 17, 20, 23-24 (jak my idziemy spac). Za każdym razem zjada 130ml:tak: czasem o godz. 20 daje jej troche mniej ok. 90ml jak wiem ze bede sie kładła wcześniej bo wole ja dobrze nakarmic przed snem. Ale tak czy siak na jedzenie nie moge narzekac:-)
I jeszcze sie pochwale ze u nas ostatnio z kupkami tez lepiej, sa 1-2 na dzien i nie sa juz zielone tylko zółte:tak: Nic nie robiłam, nie zmieniałam mleka, dawałam jej co najwyzej troche wiecej pic w ciagu dnia i jakos samo przeszło:-D
 
Alanek tez się nie odwraca i raczej nie będzie się odwracał bo on nienawidzi leżeć na brzuszku normalnie wścieku dostaje jak go kłade na brzuch jest taki płacz że później nie mogę uspokoić go przez 10min :szok: jedyne co to jak położę go na siebie i ja jestem w pozycji pół leżącej to chwilkę poleży ale nie długo i widać że się denerwuje bo energicznie wyma****e nogami i odpycha się rączkami :sorry2:

Avanti - oja Nadinka ma dokładnie tak samo:tak: wiec pewnie tez nie bedzie umiała sie obracac z brzuszka na plecki:-( bo jak ja tylko kłade na brzuszek to cały blok słyszy:szok: a później to ksieżniczka jest tak obrażona ze jak do niej cos mówimy to odwraca od nas główke w druga strone:-D Taka mała a juz ma fochy:-D
 
Amelia tez nie przepada lezec na brzuszku choc czasem chwile polezy ale doslownie 2 min.. to chyba za malo... ale teraz musze ja klasc czesciej bo ten kregoslupek ma przekrzywiony:-(

A z przewracaniem to jest tak ze widac ze probuje ale to dlatego ze nie lubi tego lezenia na brzuszku:-p ale ogolnie to jeszcze przewrotu nie zrobila;-)

Moja mala ostatnio coraz wiecej gaworzy obserwuje i nadslu****e:-D
 
Moje maleństwo - ja wieczorem kładę Jasia spać w sypialni, a sama siedzę w drugim pokoju (tak jak np. teraz :cool2:) Głównie z tego względu, żeby go przyzwyczaić, że jak się wykąpie, zje, odłożę go do łóżka i zgaszę światło to już jest pora kiedy ma spać:tak:
To nic, że jeszcze leży godzinę czy półtorej w tym ciemnym pokoju, bo nie może zasnąć, ale przyzwyczaja się do zasypiania samemu.
Jakoś też nie boję się pójść w tym czasie wykąpać...:baffled: wszystkie pokoje mam blisko siebie, więc raczej słyszę co się dzieje u niego (tv wyłączony). Mam wannę, więc najpierw sobie wodę leję, a potem włażę:tak:


A co do pór karmienia to raczej nie mam stałych (godzinowo), ale staram się go nigdy nie karmić jesli od ostatniego karmienia nie minęły 3 godziny. Przeważnie się udaje. Czasem nawet dłużej nie jest głodny.
 
Ostatnia edycja:
Ja siedzę w innym pokoju, ale do sypialni mam drzwi przesuwne których nie zamykam. Tak więc dziecko "słyszy" telewizor, nasze głosy, "odgłosy domu" :-) mimo to śpi, zawsze jednak zostawiam lampkę włączoną, która daje bardzo słabe światełko ale daje :-)

Z tym branie do łóżka to wiem że źle. Zazwyczaj ją biorę jak obudzi się tuż na ranem, bo jak się np o 3.00 budzi to odkładam spowrotem do łózeczka. Zresztą to zależy, w każdym bądź razie nie robie tego codziennie a jedynie od czasu do czasu i wynika to z mojego lenistwa chyba :-)
 
Moja mala ostatnio coraz wiecej gaworzy obserwuje i nadslu****e:-D


Jaś tak samo - od paru dni zrobił się bardziej kontaktowy - słucha uważnie, więcej gaworzy, jak ja do niego mówię to mi odpowiada po swojemu, interesuje się zabawkami itp.. :-) więcej się śmieje
Dziś już nie wiedziałam czym ta marudę zabawiać, to w kubeczek po lodach włożyłam nakrętke od butelki i grzechotałam tym - to się zajął chyba na 5 min taką zabawką ;-)
 
Najlepszym panaceum na wszystkie nieszczęścia świata jest tv (z punktu widzenia mojej córki. Jak tylko jest za cicho to wiadomo, że mały skubaniec ogląda telewizor. Potrafi się tak przemieścić, zeby widzieć. Oczywiście ją odwracam to wtedy krzyk i żale :-)
 
Ja wlasnie dzis postanowilam ze bede juz ja kladla do lozeczka od razu po kapieli i butli:tak: lampka tez mam zawsze zapalona ale niedlugo i to sie zmieni:-p skonczyla juz 2 miesiace i chcem ja nauczyc kilka rzeczy a szczegolnie odluczyc noszenie i bujania.. ale z tym to ciezko dlatego najpierw spanie:-D
 
reklama
No my niestety większość nocy śpimy we trójkę....:baffled:
Głównie z wygody. Jak biore Jasia do pierwszego karmienia nocnego to karmię go na leżąco, on na boczku i przeważnie nie wiadomo kiedy i kto pierwszy - zasypiamy. Jak sie budze do następnego karmienia to tylko zmieniam pierś i znowu zasypiamy nie wiadomo kiedy.:cool2:
Także wogóle by mi się nie chciało odkładać go do łóżeczka, a jeszcze jakby nie daj Boże się obudził to bm musiała go usypiać...:baffled: Taka ze mnie matka...;-)
 
Do góry