reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Wszystko o naszych dzieciach!!!!!!!!Waga,choroby,rozwój,opieka itp.

reklama
Dominika- moja siostra robila tak jak ty i teraz ma taki problem ze jej prawie 6 letni synek robi wojny jak ma spac sam:baffled: wiec przewaznie od 6 lat spia we trojke..
Wlasnie dlatego ja sie przelamalam(choc bylo mi bardzo ciezko ale to dlatego ze mialam glupie mysli typu ze sie zadlawi a ja nie uslysze..) i jak miala 3 tyg zaczelam ja odkladac do lozeczka.
 
Dziewczyny moja Juli tez nie przewraca sie jeszcze sama z brzuszka na plecki i z pleckow na brzuszek-jak ja "rozbujam" to owszem zalapie ale sama nie.

Przewraca sie z kolei z boczkow na brzusio,z boczkow na plecki,rzadko ale bywa ze z pleckow na boczki.Za to podrywa glowke i barki do siadu a jak siedzi mi na moich kolanach oparta pleckami o moj brzuszek,to od kilku dni sama odrywa sobie plecki i sama siedzi!Trwa to srednio po jakies 5-10 sekund ale zawsze to jakis postep:tak:Aaaa,no i od malego jak lezy na brzuszku ma odruch pelzania-to chyba wstep do raczkowania.

A co do innych umiejetnosci to calkie fajnie "spiewa" z moim mezem,swoje wlasne wyraz ma z dnia na dzien coraz bardziej skomplikowane typu "akylllrrrrer" itp.-wrecz wychodza jej dlugie,jakby cale zdania;)No i jak lezy na macie to wyciaga juz wysoko raczki do zabawek odrywajac barki a jak na lezaczku zawiesilam jej misia pluszowego to potrafi w niego uderzac i go bujac przez dobre 15 min.No i sama sobie smoczek z busi wyjmuje i sama go wklada,lapie za butelke jak ja karmie i jak dla testu puscilam ja na kilkanascie sekund to sama ja sobie trzymala pijac z niej,grzechotke trzyma dlugo i nia potrzasa,nie zauwazylam jeszcze by ja sobie z raczki do raczki przekladala.No i czekam na glosny perlisty smiech bo narazie cieszy sie cala geba ale wydaje takie "hyyyy" "hyyy" ;))) Ale zabawne te nasze dzieciaki,az sie usmiecham jak pisze o Juli:)))

Aha,no i jest NAJSTARSZA;)))
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Sara- moja tak nie lubi smaczkaa ze jak nie moze wypluc bo jej potrzymuje to tez bierze reke odpycha moja i lapie za smoka:szok: a ma dopiero 2 miesiace:tak::-p ale nie wsadza go sobie do buzki jak twoja Juli (po 1 bo nie lubi a po 2 pewnie i tak jeszcze nie umie:-D) a butle podtrzymuje czasem ale tylko chwilke jeszcze nie ma tylle sily;-) i ostatnio tez zauwazylam ze probuje sie glosno zasmiac i takie krotkie "hyyy" wydobywa z siebie:-)
 
jedzenie-problemow u nas z tym nie ma.Ilosciowo Juli je ladnie,do tego w miare o stalych porach-juz kiedys pisalam ile i kiedy je.

picie-sa problemy bo mala wypija najczesciej 30 ml herbatki albo i mniej i symuluje odruch wymiotny wypluwajac smoczek butli-cwaniara,nie da sie wiecej jej napoic i juz chyba ze jest to plantex to czasem wciagnie te 50ml.

spanie-Juli jesli chodzi o przesypianie nocy to juz od jakiegos miesiaca jest "wyrobiona".Zasypia okolo godz.20 samiutka przy dzwiekach karuzeli w naszej sypialni + najslabsza lampka zapalona i spi srednio do 5tej rano.Wyjatkowo zdarza jej sie obudzic o plonocy kiedy ja i maz z impetem wpadamy do tej sypialni robiac halas zamiast dac dziecku spac.:-D Tak wiec w godz 20-24 mam czas dla siebie i meza-filmy w TV,net,kapiel,kolacja itp.

Kitki-dalas mi do myslenia bardzo z tymi zielonymi kupami.Ja doslownie wczoraj pisalam ze Juli jak nigdy wydudnila az 100ml herbatki (zawsze ledwo chce pic) i wlasnie dzis o 5tej rano kupa byla nie zielona a zolta z niklymi zielonkawymi pasemkami!Moze to pic wiecej trzeba i po problemie?Tylko zmus ta moja mala do picia...

Ewelcia-Julitek jest tez skory do zabawy ale od 5tej...I to jest masakra jak po jedzeniu zaczyna zadowolona (bo najedzona i przewinieta) skrzeczec jak papuga,piszczec i gadac do zabawek...Do tego sobie lubi tez pokwekac...Nie biore jej jednak do lozka-wstaje i wkladam smoka tyle razy ile trzeba az zasnie-przewaznie sen zmozy ja okolo 7 i spi tak do 8...
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Ewelcia Patrycja zasypia o tej samej godzinie co Twój Szymuś ;-) oraz w nocy też się budzi o 3,4 teraz raczej o 3 a tak to zawsze się budziła o 4. Potem jak wstaje o 6 to biorę ją do łóżka ale ona już raczej dalej nie śpi :confused:. W dzień śpi około 3 godziny, czasami 4 więc wiecej niż Szymuś ale to może dlatego że jest młodsza. Przed chwilą znowu Pati chciała się do mnie przytulać, jak ja odkładałam to był straszny płacz :confused: więc wzięłam ją na dół do moich rodziców, ona przy nich jest taka spokojna :-D byli jeszcze w dużym pokoju i położyłam ja koło mamy na sofie, Pati się wtedy na mnie spojrzała z taka złością że już na rękach nie jest :-D a głupio jest jej chyba płakać przy dziadkach hmm nie wiem jak sobie to tłumaczyć, potem mój tata wziął ja na ręce i zasnęła, wiec wzięłam ja do góry i położyłam w łóżeczko i grzecznie śpi :-D:-). He he przy drugim dziecku to pewnie będziemy mieli już własny dom i będzie trzeba dzieciaczka nosić bo nie będzie usypiacza piętro niżej :-D.

Patrycja w sumie nigdy nie jest sama, nawet jak idę zrobić jej mleko to ja biorę ze sobą :-D ale to dlatego że płacze.

Ewelcia Chrzciny mamy w tym samym lokalu w którym mieliśmy wesele, więc dla gości miejsce znajome ;). Nie mieliśmy kogo ominąć z tej listy, bo nie wyobrażam sobie aby moeje babci nie było na chrzcinach Patrcji, a wiadomo że jak jedna prababcia to pozosałe też trzeba zaprosic. Oprócz tego pra pra dziadek Patrycji też musi byc obowiazkowo. Z nim mieszka jego córka jej mąż, wnuczka i prawnuk no i oni też muszą byc bo jestesmy ze soba blisko. Mąż ma 10 rodzenstwa więc też nikogo nie można było ominąc, i tak się uzbierało 40 osób ;)

Patrycja pije dziennie jakieś 60 ml wody
 
Ostatnia edycja:
Jaś tak samo - od paru dni zrobił się bardziej kontaktowy - słucha uważnie, więcej gaworzy, jak ja do niego mówię to mi odpowiada po swojemu, interesuje się zabawkami itp.. :-) więcej się śmieje
Ale ciesza takie rzeczy no nie??:-D kiedyś nie myślałam ze aż taką to radochę sprawia rodzicom:-D

Oliwier też nie lubi leżeć na brzuszku, ale kłade go kiedy tylko mogę ze względu na te stawy biodrowe. Ponieważ nie lubi leżeć na brzuszku to robi wszystko aby przekręcic sie z brzuszka na boczek:-D i mu sie to udaje, bo troche sie pomeczy pomeczy i juz na boczku leży.:baffled: ale mamusia twardo znowu go brzuszek, zazwyczaj nie ma juz siły aby sie przekręcic na bok i drze się wniebogłosy:szok: dobrze że w domu mieszkamy a nie w bloku bo by sobie ludzie pomyśleli że go ze skóry obdzieram:baffled:
Przekręca się też z boku na plecki. Z plecków na bok to już wyższa szkoła jazdy więc na to zapewne będzie trzeba poczekać dłuuuugo..

A co do gadania ostatnio odpowiada mi na A:-D:-)
 
Cześć laseczki!!!
Długo mnie nie było, bo mojemu mężusiowi przeciął się niechcacy kabel od neta i nie było komu naprawić:szok::wściekła/y:

A u nas niestety ostatnio nie było za wesoło, spędziliśmy nawet dwie noce z małym w szpitalu.... W piątek Adi był szczepiony szczepinką 6 w 1 i na rotawirusa, w niedzilę od rana gorączkował, ale w przychodni powiedzieli mężowi, że może gorączkować jeszcze do wtorku i że nie mamy się martwic, no to ok, mały dostawał leki przeciwgorączkowe i jakoś przetrwaliśmy niedzilę, ale w poniedziałek doszła nam do tego ostra biegunka, mały robił co chwile wodniste kupki, zadzwoniłam do przychodni a tam kazali mi zaraz z nim przyjechać. Pan doktor go zbadała, zapisała leki i skierowanie do szpitala.. leki niestety do wieczora nie pomogły i pojawliśmy się w szpitalu, tam nas odrazu przyjeli na oddział i mały dostał kroplówkę nawadniającą i nic pozatym a srał dalej.... we wtorek srał i jadł na zianę, nic nie stracił na wadze( a nawet przybrał 100 g od poniedziałku do środy) no i wypisali nas do domu z ta biegunką....Nic na niego nie działało, dopiero jak zadzwoniłam do połoznej to ona mi powiedziała, zebym ugotowała marchwi i przetarła przez sito i tym go nakarmiła i iecie co, pomogło, jak narazie sra marchewką i są to normalne papkowate kupki, mam nadzieje, że biegunka już nie wróci....

Wow, ale się rozpisałam:-D
 
Hej!
Mój Adi też coraz więcej gawoży, wogole to przedwczoraj była u mnie sąsiadka Ania i mój mały do niej po swojemu gadał i najśmieszniejsze jest to, ze wyszło mu Ania!!!! Nie mama nie tata tylko Ania:-D A tak wogóle to smoczka nie trzyma długo w buzi, ale lubi się nim bawić, jakos po swojemu go chwyta i wkłada do buzi, wypluwa, ale cały czas ma nad nim kontrolę i znowu wkłada do buzi:-) Od wczoaraj też wydaje takie krótkie hyy przy uśmiechaniu się, wogóle stał się bardzo kontaktowy. A urósł już 7 cm, do tego z wagi wyjściowej 2390 doszedł już do 4450, no więc my jestesmy z synka naprawdę zadowoleni:-) Aha, a tak wogóle to trzyma tak pięknie główke, ze lekarka w szpiatalu aż przyszła do nas do sali bo zobaczyła go przez okienko i była bardzo zdziwiona ze jest taki silny:-)
 
reklama
Madzik ale postepy robi Twoj Oliwus!Jako forumowa ciotka Oliwierka jestem z niego dumna!Ja tez jestem zwolenniczka stymulowania rozwoju dziecka-oczywiscie w sposob rozsadny.W ktorejs ksiazeczce ze szpitala jest opisane ze niemowle mozna nauczyc czytac-no sory ale to juz sa wytwory chorego umyslu.Wierze ze tak jak moja tesciowa mozna nauczyc dziecko alfabetu i to ma sens bo z literek skladaja sie pozniej wyrazy wic jak dziecko umie wymawiac literki to i mowa potem plynniej mu idzie ale z tym czytaniem to troche przegiecie.
Aha-maz stosuje alfabet spiewany hahahaha-polski alfabet z melodia z Ulicy Sezamkowej-rozspiewanego mam chlopa!buahahaha.Ja spiewac nie umiem,nie mam glosu do tego.Gralam 2 lata na gitarze kiedys ale poniewaz gracnie na gitarze ma sens jak sie do tego spiewa a nie mruczy to porzucilam to hobby-a gitara ciagle w domu,zal mi ja sprzedawac,przydala sie za to jako rekwizyt do fotosesji slubnej;)
Mirka-Adi tez wspanialy chlopaczek!Alez zdolne te nasze dzieci,az serce rosnie!:)))
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Do góry