reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Listopad 2009

U nas też gorąco od paru dni, wczoraj to już ukrop straszny był,a ja na dodatek w pracy gdzie klima nie działała, a całe pomieszczenie nagrzane od słońca bo ogromne okna na całą wysokość ściany mamy :baffled:
Za to dzisiaj już troszkę zelżało choć nadal cieplutko i słonecznie. Wreszcie wolnego się doczekałam i tatuś zabrał nas na wycieczkę nad jeziorko. Super! Cisza, spokój, słonko, pluskanie wody, kilka metrów dalej dzieci się bawiły :-) Istna sielanka:-) Że też do tej pracy trzeba jeszcze trochę pochodzić... chętnie już zrobiłabym sobie wolne na dobre ;-)
 
reklama
Dziewczyny, naprawdę nie ma z niczym żartów. Jak boli to trzeba iść do lekarza. Leżę w domku, najpierw leżałam u mamy, teraz w domku leżę. mój Ł na nic mi nie pozwala. Aż mnie to denerwuje. Ale dba o nas :tak: Lekarz mówił, że po 2, 3 dniach powinno mi przejść i powinno wszystko wrócić do normy przed weselem. To wszystko spowodował stres, nadmierne przemęczenie i ciągły ruch.
 
Ja liczę zgodnie z dniami i z tym, co mam na suwaczku. Nie zaokrąglam ani nic.

Oj kobietki, nie dam rady tak leżeć i leżeć. a wszyscy krzyczą nawet jak do WC chcę iść...
 
Dziewczyny, nie przesadzajcie i nie siejcie paniki! Ciąża to nie choroba! To, że zakuje Was w boku, lub coś boli w dole nie oznacza od razu, że trzeba pędzić do lekarza i siedzieć na zwolnieniu! Tak jak czytam na forum, to dwie trzecie siedzi już na zwolnieniu, i co tydzień lata do lekarza....
 
u mnie też dzis pochmurno, ale jak na złość nie pada. zazdroszczę wam tej pogody. ta alergia mnie już wykańcza :( mój mąż powtarza żebym nigdzie nie wychodziła, bo jak kicham to moge skurcze wywołać. myślicie, ze to możliwe?

Alergia i astma nieleczone w ciazy sa bardziej szkodliwe dla dziecka w naszym brzusiu niz leki na alergie. Ja przed ciaza poszlam do alergologa i dostalam leki, ktore w zadnym stopniu nie szkodza dzidzi. W Iranie nazywaja sie chlorpheniramine, ale podejrzewam, ze maja odpowiedniki na calym swiecie ( moze pod innymi nazwami ). Co dziwne ten lek bardziej mi pomaga niz wczesniejsze leki na alrgie. Kichanie moze faktycznie wywolac skurcze a nawet doprowadzic do poronienia, a atak astmy jest jeszcze gorszy dla plodu....
 
Dziewczyny, nie przesadzajcie i nie siejcie paniki! Ciąża to nie choroba! To, że zakuje Was w boku, lub coś boli w dole nie oznacza od razu, że trzeba pędzić do lekarza i siedzieć na zwolnieniu! Tak jak czytam na forum, to dwie trzecie siedzi już na zwolnieniu, i co tydzień lata do lekarza....

To nie jest panika. Poza tym każde kłucie w dole brzucha, które jest w miarę regularne nie powinno w ciąży wystąpić. Dzięki temu, że poszłam do lekarza, nie doszło do nieszczęścia. Jeżeli uważasz, że chodzenie z powodu malutkiego bólu i kłucia jest spowodowana chęcią posiedzienia w domu, to grubo się mylisz. Każda mama, która kocha swoją dziecinkę pod srecem postąpiłaby tak samo. Nie wiem czy uważnie przeczytałaś, czy tlyko zwróciłaś uwagę na słowa: bol brzucha, lekarz, zwolnienie. Ale powinnas zauważyć, że napisałam, że to były BÓLE POWODUJĄCE PORONIENIA. To były SKURCZE MACICY, KTÓRE MOGŁY PRZEDWCZEŚNIE SPOWODOWAĆ PORÓD. Następnym razem zastanow się zanim zasadzisz komuś taką piękną igłę w serce. Bo dobro maleńtw jest najważneijsze, a nie traktowanie ciąży jako chorobę. Ciąża to szczególny stan, w którym nie jestes juz odpowiedzialna tylko za siebie. I przykro się robi, jeżeli tkoś traktuje problemy innych jako kpinę i wyolbrzymianie bóli i innych dolegliwości. Dzięki dziewczynom z forum i mamie, zadzwonilam do lekarza po kilku dniach takich bóli i ocaliłam nasze dziecko.
 
nie było to konkretnie pisane do Ciebie, i przepraszam jeśli Ci uraziłam. Po prostu zwróciłam uwagę, że coraz więcej kobiet/dziewczyn pisze, że coś je gdzieś zakuło, zabolało, i od razu lecą do lekarza. I dziwi mnie też, że tylu lekarzy z błahego powodu daje zwolnienia. Wydaj mi się, że już lepiej normalnie chodzić do pracy i funkcjonować, niż siedzieć na zwolnieniu w domu i wsłuchiwać się we własny organizm i wyszukiwać jakiś komplikacji. Ja wiem, że ciąża to szczególny stan, ale nasze organizmy są dobrze do tego przystosowane i rzadko zdarza się, żeby po 3 mcu doszło do poronienie. Oczywiście zdarzają się wyjątki, ale mam nadzieje, że żadna z nas się o tym nie przekona na własnej skórze Pozdrawiam
 
W moim przypadku na początku ignorowałam kłucie aż później stało się coraz mocniejsze. Dopiero za sprawą dziewczyn z forum i mamy zadzwoniłam do lekarza, a ten niecałe 2 godziny później przyjął mnie i powiedział, że żadnych bóli brzucha w ciąży nie powinnyśmy lekceważyć. A zwolnienia są po to, żeby nie forsować się i żeby odpocząć, dać czas na działanie leków i późńiej można znowu do pracy. Ja nie wytrzymam długo na zwolnieniu, bo lubie pracować. A czasami zdrowie nie daje...
 
Dziewczyny, nie przesadzajcie i nie siejcie paniki! Ciąża to nie choroba! To, że zakuje Was w boku, lub coś boli w dole nie oznacza od razu, że trzeba pędzić do lekarza i siedzieć na zwolnieniu! Tak jak czytam na forum, to dwie trzecie siedzi już na zwolnieniu, i co tydzień lata do lekarza....
z tego co wiem to o częstości wizyt i konieczności zwolnienia decyduje lekarz a nie pacjentka, więc nie wiiem o co ci chodzi? Mamy olać nasze dzieci tylko po to żeby pokazać, ze jesteśmy twarde?? Do konca robić w polu, urodzić na miedzy i iść dalej w pole?
Każda matka, której choć trochę zalezy na dziecku pójdzie skonsultować z lekarzem to co ja trapi. Lepiej nawet zrobić z siebie panikarę niż potem żałować do końca życia.
Poza tym po to płacę od tylu lat te cholerne składki, (z których nic nie mam, bo jak trzeba do lekarza to państwowo nie ma szansy się dostać) żeby je kiedys w końcu wykorzystać. I nawet jak ktoś nie musi ma prawo iśc na zwolnienie, bo mu się nalezy. Ja pracuję państwowo i czuję się generalnie okradana i oszukiwana więc nie zaszkodzi jak my choć raz naciągniemy troche państwo.
 
reklama
KILOLEK popieram jak najbardziej. Ja jestem na zwolnieniu od ponad miesiąca i nie czuję, że kogoś naciągam. Po pierwsze jest "praca" i "praca". Gdybym siedziała sobie sobie wygodnie w biurze to może i bym chciała jeszcze pracować. Niestety ja pracuję na produkcji, na hali gdzie stoi się na nogach po 8h dziennie i nie możesz sobie za każdą potrzebą zejść kiedy masz ochotę do toalety. Nie mogę zjeść ani sie napić kiedy tego potrzebuję. Uważam więc, że w takiej przcy nie powinno sie przebywać w ciąży gdyż jest to bardzo wyczerpujące a ja nie mam zamiaru narażać mojej dzidzi. Po drugie uważam, że i tak większość z nas nie będzie mogła posiedzieć sobie w domu na wychowawczym więc dlaczego nie odpocząć przed porodem i spokojnie wszystko nie przygotować do narodzin dziecka. Po trzecie jak powiedziała Kilolek należy nam się to. Na pewno w pracy nikt nie doceni że się wysilamy więc dlaczego nie zrobić coś dla siebie. Każdy ma jednak prawo wyboru w jaki sposób chce spędzić te 9 miesięcy. Róbcie to na co macie ochotę a bedzie dobrze...
 
Do góry