hej!
jestem:-)))) ale mam dola i wszystko do dupy.
nie moge siedziec tu dlugo bo noga bardzo boli i puchnie, a jak na zlosc nie mam tu w domu laptopa

wiec na szybko:
nie przeczytalam co napisalyscier, ale pewnie pamietalyscie o mnie wiec z gory bardzo dziekuje! moze nadrobie jak bardziej sie z noga ulozy-za kilka dni...to poczytam na spokojnie. Poki co bardzo wam dziekuje wszystkim i dodatkowo -dziekuje Ci kochany Zajaczku za nk!
Ja nie mam dobrych wiesci, jestem zalamana dziewczyny.
Zrobili mi artroskppie, ale mam za powazne zmiany by w taki sposob je wyleczyc. Mam niefortunnie umiejscowiona martwice chrzastki na srodku pod rzepka, ma 1 cm i chyba rosnie-bo boli. Lekarze nie wiedza skad sie takie cos bierze i jak skutecznie to leczyc. Moge probowac wszystkiego niekonwencjonalnego a jak nie pomoze to zdecydowac sie na rekonstrukcje kolana, polegajaca na tym, ze rozcinaja noge wzdluz kolana, wyjmuja rzepke i odwracaja, potem wycinaja marty kawalek, obcinaja i wyrownyuja i wszepiaja tam kolagenowe cialka i jakies elementy sztuczne, po czym zamykaja, szyja i w gips na min. 6 tygodni. Druga opcja to wszepienie w miejsce martwe moih komorek zdrowej chrzastki, ale to wiaze sie z 2 operacjami, bo najpierw musi byc artroskopia by pobrac chrzastke, namnozyc w laboratorium i po miesiacu operacja klasyczna-z tym ze zamiast kolagenu wszczepiaja moje komorki...Nie daja jednak gwarancji ze to sie powiedzie, a noga bedzie juz do bani na zawsze....
Wiec super!
W dodatku szpital nie uznal mojego ubezpieczenia i karty europejskiej i musialam placic za operacje i pobyt.
teraz jestem w domu, mam bardzo spuchniete kolano, nie moge chodzic jeszcze i zginac, wiec uzylam kul i sie tu przywloklam na chwilke...ale musze zmykac bo bardzo boli...musze lezec.
mam szwy, biore zastrzyki w brzuch...ogolnie-niepocieszona jestem, ale coz...
chyba znikne na jakis czas z bb bo jak na razie to zadna ze mnie staraczka i nic nie zanosi sie ze przez najblizsze pol roku nia zostane...
Buziaki, dam znac jutro, musze sie polozyc:-)