reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Tu znajdziesz dzisiejszy LIVE dotyczący uwazności w relacji z dzieckiem. Jak sue przyda - zapraszam :) Do zobaczenia na Instagramie Dołącz, obejrzyj LIVE
reklama

starania się - watpliwości..

Co wy dziewczynki tak mało skrobiecie? Jakbym się sprężyła to dałabym radę przeczytać wszystko z tygodnie kiedy mnie nie było.

Andzia
wiem,ze Jastrzębski ma dobrą opinię. I teraz ma gabinet wypasiony z super usg. Wizyta 100 zł, ale w tym jest to usg. W przypadku ciąży i częstych usg, to chyba dobra cena. A poród w Tychach to też ponoć rewelacja. Mają super opinię. Widziałam tamta porodówkę. Kilka sal- każda w innym kolorze i nazwana imionami dzieci. A dla mężów skórzane kanapy- jakby mdleli chyba. Bo przecież nie zmęczą się za bardzo!

Kroczek ja mam guza w piersi. I nie dam go sobie wyciąć bo wtedy to już mi nic nie zostanie w staniku:-):-):-)
A tak na powaznie - to tylko włókniak, nic groźnego. Mam kilka takich na całym ciele. Miałam usg piersi i wszystko gra. Ponoć mam taką budowę piersi i wystarczy się częściej niż inne kobiety badać. Ja muszę mieć usg raz na rok.

Co do lekarzy -moja koleżanka we wczesnej ciąży miała krwiaka wielkości fasolki. Jeden lekarz ją położył do szpitala i co rano pytał czy ten płód jeszcze żyje. Poszła do prywatnej kliniki i tak lekarz powiedział,że nawet nie wymaga to leżenia w szpitalu. Krwiak wchłonął się po podaniu leku. Są lekarze i lekarze. Dlatego warto iść do kilku jak coś jest nie tak.
 
reklama
Taką dmową pizze to bym sobie zjadła, ale niestety ciasta nie umiem zrobić...:-(

Proste jak konstrukcja cepa.

Składniki:
- drożdże chłodnicze (w kostce): pól kostki
- mąka (najlepiej tortowa): pół kilo
- piwo: pół szkl.
- woda/mleko (ja robie pół na pół): pół szkl
- łyżka stołowa oleju
- cukier: 1 łyżeczka
- sól: 1 łżeczka
- oregano suszone: 1 łyżeczka
- zioła prowansalskie suszone: 1 łyżeczka
- sól czosnkowa albo czosnek granulowany: sól pół łżeczki - czosnek cała łyżeczka

I tera tak. Ja nie mam proporcji bo robie na oko ale orientacyjnie tam napisałam.

Do miski wlewamy: piwo, podgrzaną wodę ale nie wrzątek i mleko (można samą wodę nie koniecznie musi być mleko), olej, kruszymy drożdże, dodajemy cukier i sól, przyprawy i mieszamy. Jak się nam drożdże rozpuszczą wsypyjemy mąkę.

Najważniejsza zasada. Jak do płynnego dosypiemy mąkę to bierzemy łyżke i mieszamy to wszystko. Powinno nam wyść pogrutkowane kawały ciasta. To zostawiamy na przynajmniej pół godziny a jak się da to na godzinę. nic z tym nie robić zostawić te grudy. Walić że nie jest wyrobione.

Po tym czasie np. pół godziny zaczynamy wyrabiać ciasto. Czyli paluszkami zagarniamy brzegi ciasta i wgniatamy kostką kciuka do środka. Jeżeli się klei do ręki to znaczy że za mało mąki jest. Więc śmiało podnieść bryłę ciasta, posypać mąkę na dno miski i dalej wyrabiać.

Jak się ciasto zacznie kleić do ręki to odstawić na natępną godzinę - w sensie to idealna sytuacja.

Na blachę ciasto, na ciasto składniki i zas odstawić na pół godziny. Piec w rozgrzanym piekarniku min. do 180 stopni i patykiem sprawdzać czy ciasto upieczone. W elektrycznych szybciej sie piecze bo mają opcję od góry i od dołu a w gazowych tego nie ma.

Ja jako spód biorę łyżkę przecieru pomidorowego, łyżkę keczupu pikantnego, oregano, świeży czosnek. Tym smaruję ciasto - potem warstwa cienka sera żółtego - mięsne dodatki - warzywne - jak cebula to musi być ostatnia przez górną warstwą sera - ser żółty - posypujemy ziołami prowansalskimi.

I oczywiście natłuszczamy blaszkę przed nałożeniem - tylko olejem.

I wsio. Qurna ale się napisałam.
 
Ostatnia edycja:
najgorsze w tym wszystkim ze ja juz boje sie zajsc....ze znowu bedzie to samo....mam kamila i po nim 3 poronienia,,,,czyli zemna cos nie tak....czasmi wolałabym miec swiadomosc ze nie moge miec z jakiegos powodu dzieci niz zachodzic w ciaze i ja tracic..........znam wiele dziewczyn ktore nie chca miec juz dzieci i rodza jak ziemniaki co rok....a te ktore chca....????????

Witaj Dzeni, sto lat Cię nie było! Albo się mijałyśmy.
Ja się nie dziwię,że się boisz. Moja ciąża była ok, nic złego się nie działo a ja pomimo tego zawsze jak szłam siku to patrzyłam czy nie ma krwi czy plamień. I tak całe 9 miesięcy! Tak bardzo się cieszyłam,że się udało i jednocześnie tak bardzo się bałam ,że coś może być nie tak.
 
jestem prawie codziennie,ale czesciej was czytam bo jak juz przeczytam to nikogo nie ma,a ja wstaje o 5 takze troche padam i hihihi powoli czytam
 
Taką dmową pizze to bym sobie zjadła, ale niestety ciasta nie umiem zrobić...:-(

To czekamy we wtorek na świetne wieści:-) ale teraz to juz w pracy luzik bedzie, jeszcze dwa tygodnie i koniec szkoły:-)
ciasto na pizze to prosta sprawa
1/2kg maki
3 dkg drozdzy rozrobione w 1/3 szkl letniej wody
10 lyzek oleju
sol
zagniesc ciasto i odstawic na godzinke do wyrosniecia w cieple miejsce...
potem zagniesc jeszcze raz i rozciagnac jak we wloskiej pizzerii na palcu (zartuje :-D:-D:-D:-D) normalnie rozciagnac palcami na blasze lub walkiem tez mozna...
na to co dusza zapragnie i do pieca

a z tym koncem szkoly to jeszcze nie tak do konca bo po zakonczeniu roku jeszcze ze dwa tyg sie cos dzieje bo i konferencje i dokumentacja no i rekrutacja... zeby nam sie nie nudzilo...
kochana pierwsze poronienie mialam 24 maja takze po jednym rok juz minal.......a blizniaki mialyby juz jakies ponad 2 miesiace...termin mialam na 1 kwietnia.........moj wiek mowi wiele i coraz mniejsza daje nadziej......no i ta moja gadzina tak rzadko w domu.....jezdzi tirem i 6 tyg.go nie a na tydzien tylko wraca.....i jak tu trafic w dobry moment....och...zeby tak uciek teraz na wekend..;-):tak::szok:
no ja tez nie taka mloda, zeby nie powiedziec ze w twoim wieku jestem:-):-):-) wiec nie trac nadziei .. a czy przy tych ciazach co poronilas to bralas progesteron czy tylko witaminki??
 
pocieszam sie tym ze cyganka mi powiedziala ze bede miec dziecko ale musze byc cierpliwa.....wtedy sie z niej smialam bo akurat bylam w ciazy z blizniakami......a jakis tydzien temu spotkalam ja i ona ni stad i z owąd....'A mowilam ci musisz byc cierpliwa,,,,,niechcialam ci mowic ze je stracisz bo po oczach bylo widac ze ich bardzo pragniesz"......ale ja jej wtedy nie mowilam ze jestem w ciazy.....
 
No i uciekły wszystkie.
Hanka spróbuję zrobić tą twoją pizzę.Mój M mógłby jeść co dzień, więc niech ma. Na zmianę z tą zupką porowo serową od Kroptusi chyba.

Ja też w takim razie uciekam. Do jutra.

Dobranoc
 
pocieszam sie tym ze cyganka mi powiedziala ze bede miec dziecko ale musze byc cierpliwa.....wtedy sie z niej smialam bo akurat bylam w ciazy z blizniakami......a jakis tydzien temu spotkalam ja i ona ni stad i z owąd....'A mowilam ci musisz byc cierpliwa,,,,,niechcialam ci mowic ze je stracisz bo po oczach bylo widac ze ich bardzo pragniesz"......ale ja jej wtedy nie mowilam ze jestem w ciazy.....

:szok::szok::szok::szok::szok::szok::szok::szok::szok::szok:
 
pocieszam sie tym ze cyganka mi powiedziala ze bede miec dziecko ale musze byc cierpliwa.....wtedy sie z niej smialam bo akurat bylam w ciazy z blizniakami......a jakis tydzien temu spotkalam ja i ona ni stad i z owąd....'A mowilam ci musisz byc cierpliwa,,,,,niechcialam ci mowic ze je stracisz bo po oczach bylo widac ze ich bardzo pragniesz"......ale ja jej wtedy nie mowilam ze jestem w ciazy.....
no mnie wrozka w styczniu powiedziala, ze urodze drugie dziecko przed 40 a potem szczegolowo tak miedzy kwietniem a czerwcem albo miedzy czerwcem a kwietniem... No to zobaczymy bo tak jakby sie sprwadzilo
 
reklama
no ja tez nie taka mloda, zeby nie powiedziec ze w twoim wieku jestem:-):-):-) wiec nie trac nadziei .. a czy przy tych ciazach co poronilas to bralas progesteron czy tylko witaminki??
tylko kwas,bo pierwsze poronilam w 96(martwa ciaza)....i po tylu latach dwie kolejne.....po blizniakach dopiero zrobili mi wszystkie badania wlacznie z genetyką.....okazało sie ze niedawno przechodzilam cytomegalie i to moglo byc powodem majowego poronienia,,,,,,a z blizniakami dopadla mnie toxoplazma,w dwa dni zniszczyla mi brzdace......i prolaktyna zawysoka,progesteron bardzo wysoki,gruczolak w glowie....dopiero po okazalo sie ze niejestem oznaką zdrowia
 
Do góry