Loree
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 31 Styczeń 2009
- Postów
- 1 613
Co wy dziewczynki tak mało skrobiecie? Jakbym się sprężyła to dałabym radę przeczytać wszystko z tygodnie kiedy mnie nie było.
Andzia wiem,ze Jastrzębski ma dobrą opinię. I teraz ma gabinet wypasiony z super usg. Wizyta 100 zł, ale w tym jest to usg. W przypadku ciąży i częstych usg, to chyba dobra cena. A poród w Tychach to też ponoć rewelacja. Mają super opinię. Widziałam tamta porodówkę. Kilka sal- każda w innym kolorze i nazwana imionami dzieci. A dla mężów skórzane kanapy- jakby mdleli chyba. Bo przecież nie zmęczą się za bardzo!
Kroczek ja mam guza w piersi. I nie dam go sobie wyciąć bo wtedy to już mi nic nie zostanie w staniku:-):-):-)
A tak na powaznie - to tylko włókniak, nic groźnego. Mam kilka takich na całym ciele. Miałam usg piersi i wszystko gra. Ponoć mam taką budowę piersi i wystarczy się częściej niż inne kobiety badać. Ja muszę mieć usg raz na rok.
Co do lekarzy -moja koleżanka we wczesnej ciąży miała krwiaka wielkości fasolki. Jeden lekarz ją położył do szpitala i co rano pytał czy ten płód jeszcze żyje. Poszła do prywatnej kliniki i tak lekarz powiedział,że nawet nie wymaga to leżenia w szpitalu. Krwiak wchłonął się po podaniu leku. Są lekarze i lekarze. Dlatego warto iść do kilku jak coś jest nie tak.
Andzia wiem,ze Jastrzębski ma dobrą opinię. I teraz ma gabinet wypasiony z super usg. Wizyta 100 zł, ale w tym jest to usg. W przypadku ciąży i częstych usg, to chyba dobra cena. A poród w Tychach to też ponoć rewelacja. Mają super opinię. Widziałam tamta porodówkę. Kilka sal- każda w innym kolorze i nazwana imionami dzieci. A dla mężów skórzane kanapy- jakby mdleli chyba. Bo przecież nie zmęczą się za bardzo!
Kroczek ja mam guza w piersi. I nie dam go sobie wyciąć bo wtedy to już mi nic nie zostanie w staniku:-):-):-)
A tak na powaznie - to tylko włókniak, nic groźnego. Mam kilka takich na całym ciele. Miałam usg piersi i wszystko gra. Ponoć mam taką budowę piersi i wystarczy się częściej niż inne kobiety badać. Ja muszę mieć usg raz na rok.
Co do lekarzy -moja koleżanka we wczesnej ciąży miała krwiaka wielkości fasolki. Jeden lekarz ją położył do szpitala i co rano pytał czy ten płód jeszcze żyje. Poszła do prywatnej kliniki i tak lekarz powiedział,że nawet nie wymaga to leżenia w szpitalu. Krwiak wchłonął się po podaniu leku. Są lekarze i lekarze. Dlatego warto iść do kilku jak coś jest nie tak.