reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

starania się - watpliwości..

ola...tak sobie mysle...spojrzalam na twoj suwaczek i pomyslalam ze dwie ole sie bronia w tym samym czasie :)


Moja obrona zalezy od tego, czy zdam teraz wszystkie egzaminy w sesji... Bardzo sie boje, ze mi sie noga powinie, bo robilam w tym semestrze trudne przedmioty... No i powiem Ci, ze jestem juz zmeczona ta cala nauka, nie wiem jak ja wysiedze nad ksiazkami caly przyszly tydzien zakuwajac do obrony :sorry: Jak dla mnie to to bez sensu robic egzamin magisterski i egzaminy w sesji, bo czlowiek tylko marnuje czas zakuwajac cos, czego i tak dwa dni pozniej juz nie pamieta...
:confused2:
 
reklama
mi odpuscili ten semestr..:) cale szczescie a tobie wspolczuje szczerze..dwa tygodnie przy ksiazkach..
ja od jutra zaczynam zakuwac na obrone - nie dostalam pytan i musze sie obkuc z calej pracy..
 
mi odpuscili ten semestr..:) cale szczescie a tobie wspolczuje szczerze..dwa tygodnie przy ksiazkach..
ja od jutra zaczynam zakuwac na obrone - nie dostalam pytan i musze sie obkuc z calej pracy..

U mnie tez nie ma pytan, ale tez wiem, ze z pracy nie pytaja... u mnie to egzamin, a nie obrona, trzeba umiec wszysciusienko co sie robilo na studiach... masakra
:eek:
 
o ja pitole...no to naprawde wspolczuje..wypij kawke i bierz sie do roboty a wszystko bedzie dobrze i na 5-tki :)


Tak mi sie teraz wszystko na łeb zwalilo :-( I ten zapieprz w szkole, ciagly stres, trudne egzaminy, w poniedzialek rozmowa na studia doktoranckie na ktore wcale nie mam ochoty isc ale przeciez cos ze soba trzeba zrobic po mgr, no i ta cala obrona... a najgorzej mnie dobijaja problemy ze starankami. Kurde az mi sie lzy do oczu cisnely dzisiaj rano jak spojrzalam na termometr :-( Jutro ide do gin, niech mi da skierowanie na badanie toksoplazmozy i chlamydii - zrobie sobie razem z tym calym pakietem co dostalam od endokrynologa. No i musze wreszcie zrobic usg i zobaczyc czy wszystko ok z nadnerczami... Ja naprawde chcialabym zeby sie udalo bez tego latania po lekarzach, bez tego stresu... Ja sie przed M zazwyczaj nie przyznaje do tego, ze mi przykro, ze sie nie udaje, ale to tylko dlatego, ze ja ciezko znosze porazki, a jak jeszcze zaczynam o nich mowic to juz w ogole dol na maksa... Wszystko przezywam i tlumie w sobie :-( Czemu tak trudno zafasolkowac? Mysle, ze gdyby mi sie udalo, to bym tak nie rozpaczala z powodu tej sesji i obrony, wiedzialabym, ze nosze pod sercem istote, dla ktorej musze sie starac i walczyc... a tak?... rece opadaja, niczego sie nie chce... do dupy to wszystko...
:-(
 
Cześć babki!
Wpadam na kawkę przed pracą. Myślałam,że wczoraj jak się pojawiła Hanka to naskrobałyście ze 100 stron, a tu dziwnie cicho. Oj widać,że ta nasza Hanka zmęczona. Przez jej pracę, forum nam umrze;-)


Loree - skoro Ty miałaś urodzinki to dla Ciebie spóźnione, ale szczere i najlepsze życzenia - STO LAT

Ostatnie kilkla dni miałam strasznie zalatane i moja chałupka normalnie zarosła, więc dzisiaj zaczełam od prasowania i po dwóch godzinach tej okropnej czynności okazało się, że wyprasowałam dopiero połowę... Reszta została mi na jutro + wysprzątanie całej chałupki, a trochę metrów mam, także pracowity dzień przede mną, ale będę do was zaglądać:-)

Dzięki za życzenia.
Co do prasowania- ja wciskałam wszystko do szafy na górną półkę, b nie miałam kiedy się za to zabrać. No i dziś jak otworzyłam szafę to część mi spadła na głowę. Więc chyba dłużej nie mogę już z prasowaniem czekać:-D
 
Loree przepraszam za wczoraj...bylam w bardzo niedobrym nastroju - mam nadzieje ze nie pogniewalas sie na mnie...Bardzo sie ciesze z twojej fasolinki :)) Bardzo bardzo!!
 
olapolap :) nie martw sie słoneczko, zobaczysz ze sie wszystko pouklada..poradzisz sobie i z egzaminami i z obrona..a dzidziulka z zaskoczenia do was przyjdzie :)
 
Loree przepraszam za wczoraj...bylam w bardzo niedobrym nastroju - mam nadzieje ze nie pogniewalas sie na mnie...Bardzo sie ciesze z twojej fasolinki :)) Bardzo bardzo!!

No co Ty! Za co miałam się pogniewać? Ja Was rozumiem.
Mam już jedno dziecko, z drugim poszło ekspresowo- wiem,że to może wydawać się niesprawiedliwe. Ja przy pierwszej ciąży miałam jakąś obsesję i jak ktoś zachodził w ciążę a nie ja, to było mi bardzo źle. Teraz wyszło jak wyszło pewnie przez ten luz.Pewnie niejedna z was przez chwilę pomyślała, że to nie fair. I ja tez bym tak pomyślała na waszym miejscu. A Ty osobiście nic złego nie napisałaś, więc nie masz mnie za co przepraszać.:tak:
 
reklama
No co Ty! Za co miałam się pogniewać? Ja Was rozumiem.
Mam już jedno dziecko, z drugim poszło ekspresowo- wiem,że to może wydawać się niesprawiedliwe. Ja przy pierwszej ciąży miałam jakąś obsesję i jak ktoś zachodził w ciążę a nie ja, to było mi bardzo źle. Teraz wyszło jak wyszło pewnie przez ten luz.Pewnie niejedna z was przez chwilę pomyślała, że to nie fair. I ja tez bym tak pomyślała na waszym miejscu. A Ty osobiście nic złego nie napisałaś, więc nie masz mnie za co przepraszać.:tak:


bo to taka podswiadoma zazdrosc...ale zycze ci wszystkiego co najlepsze :) obys juz niedlugo chwalila nam sie jak kroptusia i kingus zdjeciami brzusia i fasolinki :)
 
Do góry