reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

starania się - watpliwości..

Oj kobitki, ciezko mi teraz jak cholera. Jestem w szoku co mi sie w glowe stalo. To wszystko przez to, ze sprawa z moim IVF idzie szybciej niz myslalam. Co tydzien dostaje nowe listy i instrukcje co robic. Tak na serio, to niewiele czasu juz zostalo zanim bedziemy miec zabieg. No i wlasnie w tym problem....
Po pierwsze, z m. troszeczke kryzys przechodzimy i zastanawiam sie, czy w ogole na ojca sie nadaje. Zaczelam strasznie na niego krytycznie patrzec i juz nie jestem pewna czy w ja nawet chce dalej z nim byc.... Masakra
Po drugie, boje sie tego zabiegu - a raczej porazki. Nie wiem jak sobie poradze, jak sie nie uda. Dlatego staram sie jak najmniej myslec o ciazy, dzieciach i calej reszcie.
Po trzecie, przez to wszystko zaczelam sie zastanawiac, czy ja w ogole na matke sie nadaje.... Z tych wszystkim przemyslen wyszlo wiecej przeciw niz za!!!!

Boze moze ja wcale tak bardzo tego nie chce??? Moze odbieram komus kto o wiele bardziej jest gotowy szanse na fasolke??

Ja zawsze myslalam, ze jestem twardzielem a tu taka niespodzianka:szok: Juz zwariowalam na dobre :-D

Sorka za dolowanie Wszystkich. :baffled:


Po pierwsze nikogo tu nie dołujesz!:no:
Łoj Słoneczko ja to myślę,że najzwyklejsza panika Cie dopadła :baffled:
Ja też miewam takie dni, że zastanawiam sie czy chcę mieć to drugie dziecko czy tak naprawde chcę byc z miom facetem,bo mój Paweł potrafi doprowadzic mnie tak do szału,że czasem mam ochote to wszystko walnąc, wyjś i nie wracać:wściekła/y: ale po jakimś czasie stwierdzam,że przeciez kocham tego człowieka a on jak każdy ma swoje wady.
Co do zabiegu to niestety w takich sytuacjach nikt nie może Wam zagwarantować sukcesu :-( i nikt nie moze Was przygotować do tego co bedzie jak sie nie uda...:-(
Ja nie byłam nigdy w takiej sytuacji jak Ty ale myślę że takie chwile zwątpienia są normalne wtedy kiedy człowiek tak długo czeka na spełnienie swoich marzeń,pragnień.
I kiedy nagle to na co czekało sie tak długo staje sie rzeczywiste i zaczyna nas przerażać bo jest nowe i nieznane.Nagle
po tak długim czasie spełnienie pragnień okazuje sie byc na wyciągniecie ręki teraz,zaraz i wtedy ogarnia nas strach-tak jak Ciebie teraz
Ja staram sie o drugie dziecko a też dopadaja mnie myśli czy sobie poradzę czy bedę dobra mama dla dwójki dzieci.
Nie dowiemy sie o tym czy damy sobie radę i jakimi mamai bedziemy dopóki niespróbujemy

Ale namieszałam............:baffled:

 
Ostatnia edycja:
reklama
słońce to właśnie dlatego, że wszystko idzie szybciej niz myślałaś...... gdybyś nie była gotowa na bycie mamą to bys tu do nas chyba nigdy nie trafiła.... każda z nas ma takie wątpliwości..... ,że się może nie nadaje, że sobie nie poradzi... ale to są naturalne odruchy... gorzej chyba by było gdybyś pozzjadała wszystkie rozumy i swteirdziła ,że świetnie dasz sobie radę....nie wiedząc co cię czeka...
a z facetem... cóż ,pewnie większośc ma też takie zwiątpienia czy to odpowiedni egzemplarz na ojca.... ale myślę kochana, że tyle czasu juz z nim jesteś, że wiesz co robić.... aże nie znam was osobiście to nie pomogę w tym względzie...

ale głowa do góry.... mysl pozytywnie... juz niedługo będziesz miała zabieg i uda sie odrazu , zobaczysz!!:tak::-)

Dzieki slonce. Nawet nie myslalam, ze taki zabieg to tez ogormne obciazenie psychiczne. U mnie w pracy Tracy czekala na IVF z komorka jajowa innej kobiety prawie 2 lata, ostatnio miala zabieg. Przed zabiegiem robila chyba wszystko co mozliwe, zeby zdrowo sie odzywiac, pozytywnie myslec itp. Nie napilas sie kropli alkoholu przez pol roku, nawet nie stawala kolo ludzi, ktorzy palili papierochy, chodzila na akupunktrure, cwiczyla, nie jadla pieczywa i co tylko mozna sobie wyobrazic. Podziwialam ja za to poswiecenie na maxa.
Nie bylo jej w pracy 2 tygodnie, przez caly czas trzymalam kciuki. Jak tylko pojawila sie w drzwiach, wiedzialam co sie stalo. Jest cieniem wlasnej osoby... Nawet nie bylam w stanie jej sie o nic zapytac, nawet mnie to bolalo...
Masakra, tego sie boje. Boze jaki ten swiat jest niesprawiedliwy :sorry2:


Zapomnialam sie pochwalic, ze rzucilam palenie. Rok temu jak rzucalam, uzywalam plastrow. Nosilam je chyba z 2 miesiace zanim moglam sobie "zaufac". Tym razem, plastry nosilam 3 dni i w ogole mnie prawie nie ciagnie. Nawet pilam, klocilam sie z m., mialam bardzo ciezki dzien w pracy i NIC :-D:-):-D Alez jestem z siebie dumna :-D
Jeszcze tylko musze jedzenie rzucic i powroci mi wola do zycia :-D:-):-D

A co sie dzieje z Hanka?
 
A umnie tempka bez zmian. 36,8.. głowa mnie pobolewa i brzuszek i jajniczki czasem. A teraz pieczenie w gardle:baffled: zjadłam big bambino to może pomoże;-) Ja jeszcze parę dni do testowanka, a tymczasem nie myślę w ciągu dnia o Fasolce bo musze się uczyc:-( W sobotę mam egzamin..eh..:-(

Cześć laseczki :)

Wczoraj byliśmy całą rodziną na badaniach i USG. Wyniki krwi, moczu i cukier mam w porządku - cały czas jak kobyła, tylko teraz jak kobyła w ciąży :). Jedynie można sę przyczepić do licznych bakterii moczu. Mam brać żurawinę w tabletkach i powtórzyć badanie, jak się nie poprawi to robimy posiew. Na razi enie mam wyokego poziomu leukocytów co oznacza że nie ma stanu zapalnego. Trzeba po prostu pilnować. Reszta wyników - rewelacja.

Lepsza połowa się poryczała bo... będzie księżniczka.
Na 90% mamy Córcię :cool2: Będzie bal!:biggrin2:
Zdjęcia standardowo mam ale jak zwykle nie zeskanowane no i mamy film :).
Mała jest całkowicie zdrowa (mieliśmy coś na kształt badań połówkowych). Następne badanie: 20 lipca 2009.
Gratulacje córci:tak::-)

cześć mam pytanie jak mi się nazyczony do srotka sie spuszczał i nie mam już 1 tydzień okresu jestem w ciązy
:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D

Witam
Bylam wczoraj u lekarza .Pokazałam te testy.Zrobil mi usg zwykle i dopochowe i powiedzial ze po macicy widzi ze to 3 tydzien ciaży (endometrium)karty ciazowej nie dostalam podobno mam przyjsc za 10 dni czyli ok 10 lipca wtedy bedzie czuc bicie serduszka naszej fasolki.Prosze o pomoc co to oznacza ze jestem we wczesnej ciazy
Pozdrawiam
Gratulacje!!!!:tak::-)

czesc,chcialabym powiedziec ze zmagam sie z @ ale to juz ostatnia przez nastepne 9 mesiecy nie przyjdzie:-D:-D:-D:-D:-D
Życzę Ci tego z całego serducha:-)

Czesc co tu sie dzis dzieje na tym forum :angry::angry::angry:.

Ja dzis pierwszy dzien oficjalnego bezrobocia, bylam wczoraj w pracy rozliczylam sie z nimi z wszelkich dokumentow i zaczynam szukac nowej pracy. Wiecie co jak tam szlam wczoraj to mysle sobie nie no moze pogadam, ze potrzebuje jeszcze z 2 tyg i wroce tam, ale jak juz bylam na miejscu to szybko wybilam sobie ten pomysl z glowy. Ciesze sie bardzo, ze podjelam decyzje zeby odejsc z tego chorego miejsca. Zjeby na maxa.

Badaicka trzymalas kciuki?

Myslicie, ze mojemu M sie spodoba. To jest moj absolutny debiut w pieczeniu tortow. Cala kuchnia uwalona i ja tez wszedzie mam kawalki czekolady nawet za stanikiem. Oto efekty:
Cudowny torcik!!:-)
 
mam bardzo dużo agrestu i szkoda mi żeby sie zepsuł i myśle właśnie zrobić jakiś dżem ale muszę przepisu poszukać
jesli masz duza zamrazarke to mozesz zamrozic.. w sam raz na zime na kompot:)
Oj kobitki, ciezko mi teraz jak cholera. Jestem w szoku co mi sie w glowe stalo. To wszystko przez to, ze sprawa z moim IVF idzie szybciej niz myslalam. Co tydzien dostaje nowe listy i instrukcje co robic. Tak na serio, to niewiele czasu juz zostalo zanim bedziemy miec zabieg. No i wlasnie w tym problem....
a mi sie wydaje ze Ty szukasz sobie wymówki.. że boisz sie zostać mamą, bo możesz nie podołać wyzwaniu.. masz obawy, że nie jestes gotowa czy cos.. takie jest moje odczucie.. a zapytaj jakąkolwiek kobitke czy jest w 100% przygotowana na to aby być mamą.. podkreślam w 100%.. obawiam sie ze nie uzyskasz odpowiedzi od zadnej kobiety bo zawsze bedzie tak ze jest sie przygotowanym w jakims tam procencie ale nie na 100%

także kobito weź się w garść..
 
I ja wróciłam.
U mamy było fajnie. Bratanica już się mnie nie wstydzi. Ale ten szkrab fajny. Chce dziewczynkę!!!:-D

Cześć Niunia...A nie bierzesz pod uwagę że to nie @ tylko....;-):-D

Jakoś nie wierze w to. Absolutnie żadnych przeczuć. A ponoć kobieca intuicja działa więc żadnych testów nie zamierzam robić.


Kroptusiu - niezaprzeczalnie wierze w duchy itp rzeczy.
 
reklama
Do góry