reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

CZERWCÓWKOLAND ;D - Wątek Główny

Ahaaa, no i chciałam przede wszystkim podziękować ślicznie za życzenia urodzinowe.
Imprezka się odbyła,ale tylko rodzinka, dzień wcześniej, bo w urodziny Misia, mięliśmy jakiś wyjazd od S z pracy i nie można było przełożyć.
Zdjęcia wkleję, jak mi je S łaskawie na kompa zrzuci:dry::angry:
 
reklama
Kurcze Agik, juz Ci kiedys pisalam ze Ty zlota kobieta jestes. W sumie tez zajmuje sie domem sama, no ale gotuje jak mi sie zechce, sprzatam raz na jakis czas, nigdy nie mam wszystkiego na tip-top. Jak Alusia jest w przedszkolu (chodzi 3 razy w tygodniu) to ja gram na gieldzie i to pochlania mi wiekszosc czasu. Szczerze powiedziawszy wole siedziec na gieldzie niz zajmowac sie domem-ile mozna zwywac, sprzatac-oproznianie i zaladowywanie zmywarki doprowadza mnie czasem do szalu, bo jak ja tego nie zrobie to nikt tego nie zrobi...A rano nie ma w czym wypic kawy. Takie to juz lenie z tych chlopow niestety...A kiedy sie bronisz?
 
szopka no faktycznie, z tymi drzemkami to szału nie ma - jak są ale za długie, to potem jazdy, jak nie ma, to też jazdy... Przeczekać - cóż, łatwo się mówi, ale chyba nic innego nie można :sorry2:
Gingeros zdrówka! Mam nadzieję, że teściowa dobrze doradzi :tak: A po czereśniach zawsze się beka - nawet na zdrowy żołądek ;-)
Olla ale gruszki i banan to akurat średnio light owoce :sorry2: Wiadomo, lepsze to niż chipsy i inny szajs chemiczny, ale też trzeba uważać z ilością :sorry2:
A zakupów ciuchowych zazdroszczę!!! Ja nie dośc, że średnio mam się w co ubrac, to jeszcze te zbrojone staniki do karmienia wszędzie wystają :wściekła/y:
toska martwiłam się, cieszę się, że wszystko na dobrej drodze :-) Nie chciałam du.y zawracać sms'ami ale dobrze, że się odezwałaś, bo dziś już miałam się przełamac ;-)
Kotek powodzenia w odpieluchowaniu! :tak:
jolka buziaki dla Maksia, na pewno wszystko będzie dobrze :tak:
fantazja no fakt, za cholerę nie wytłumaczysz, że ma nie drapac... A warto - wiem co mówię, bo mam na buzi kilka śladów :dry:
elmaluszku fajnie się czyta Ciebie taką optymistyczną i zadowoloną! :-) Bardzo się cieszę :-)
izka no to Ala ma niezły spust :-D Mi dzieciarnia trochę grymasi, ale to pewnie przez upał... :baffled:
agik no ja podziwiam... Twarda jesteś, że sama dajesz z tym wszystkim radę i to na takim poziomie :szok: U mnie dzieciarnia jedzie na słoiczkach, dom raz w tygodniu sprząta pani, pranie zawala łazienkę, sterta prasowania leży przy desce, a zmywarka ostatnio capi :baffled: A ja i tak cieszę się, że jeszcze utrzymuję się na powierzchni :sorry2:

No i tyle. Przeniesienie Piotrka na antresolę odłożone, bo tam jest jak w tropiku, a okna nie otworzymy w obawie przed zalaniem :dry: Czyli kolejna przechodzona noc przed nami...
 
Esiuniu, Izuś, nie ma co podziwiać mnie, bo ja tak samo jak Wy nie daję rady ze wszystkim i to mnie najbardziej boli.
Bo rzygać mi się chce czasami na bałagan w domu, a zwyczajnie nie mam czasami siły żeby zebrać Wojtka zabawki z podłogi:zawstydzona/y::-(Na tip-top to ja już dawno wszystkiego nie miałam:zawstydzona/y::-(
Dzisiaj pierd... idę spać. Drina wypiłam, garów do zmywarki nie chce mi się nawet włożyć:zawstydzona/y:
Buziaczki dla Was. Trzymajmy się dzielne kobiety, bo jak my nie damy rady to kto za nas zrobi?!
 
Dzieńdoberek :-)

Agik stulejka nie schodzi :no: ja tam jestem nastawiona na wizytę u chirurga (z Jackiem byliśmy), najważniejsze to trafić na dobrego dziecięcego, bo jak zwykły zabrał się za Jacka z narzędziami to był koniec :szok: a jak pojechaliśmy do szpitala dziecięcego, to nawet krzyknąć nie zdążył ;-)
O bałaganie w domu nic mi nie piszcie :no: nie mogę dojść do ładu :zawstydzona/y: ciągle coś do zrobienia w ogrodzie (np. wczoraj rozwieźć ziemię treba było, podlać i zaintalować nawadnianie ;-)), a potem zamiast sprzątać, to leżę na kanapie i zdycham :baffled:

Esia przed nami też przeniesienie do dużego łóżka :confused: ale najpierw musimy pozbyć się nocnej pieluchy :-p dziś pierwsza próba i dwie wpadki :baffled: zobaczymy czy się uda :sorry2:
 
Witam!!!
Wczoraj byłam z Zu najpierw u pediatry po skierowanie do alergologa, potem u dermatologa. I wściakła byłam cały dzień, bo najpierw pani pediatra zaczęła mi wyrzucać, że wymyślam z tym alergologiem:wściekła/y: Bo teraz buzia zagojona(od tygodnia smaruję Diprobasą poleconą przez koleżankę), ale jak nie posmaruję od razu wyłażą plamy czewone... Ale nakrzyczałam na nią to wypisała. No i problem wielki bo w tej przychodni tez mają alergologa, który dzici przyjmuje, aj sobie wymyśliłam do poradni alergologicznej przy szpitalu dziecięcym. No rzesz k***, przcież mam prawo wyboru....

Potem o 15 wizyta u dermatologa. Musiałam pannicę obudzić, spoconą (upał u nas 30stopni), głodną zapakowałam do wózka i jeszcze ponad pół godziny musiałyśmy czekać pod gabinetem...:wściekła/y: A pani deramtolog lekką ręką stwierdziła że to AZS i nic nie da sie zaradzić, smarować Diprobasą i tyle, czekać aż wyrośnie:wściekła/y:

Alergologa mamy na 21lipca. Jutro idziemy na pobranie krwi....

Kurka i już mi Zuzka nie pozwala pisać...

A o spaniu chciałam jeszcze napisać...

też protestuję z gotowaniem obiadów, więc jak Zu pójdzie spać to sie odezwę jeszcze...
 
AnielaP - no ladnei z tymi lekarzami... Miejmy nadzieje, ze z wizyty u alergologa bedziesz bardziej zadowolona. Nie przyejmuj sie - rob swoje.

Z AZS to przewalone. G ma i czasami ma takie strupy na glowie - ze jej... Tez go wysylam do porzadnego alergologa - jedzie do Pl za kilka tygodni to zaliczy - bo inaczej nie wiadomo czego unikac. :tak:

A u nas byla tez cud pogoda - caly dzien spedzilismy nad morzem:-D Mam jakies foty wkleje potem na zamk.

Do sciekow chyba sie przyzwyczailam bo juz mi tak nie smierdzi - a wiem, ze saaa...makabra. Byl wczoraj Pan z jakies firmy robic raport - pochodzil pochodzil po ogrodzie nos zatykal i patrzyl na mnie ze zdziwieniem, ze ja jestem z tym OK. No zesz.. po tygodniu to chyba sie juz przyzwyczailam nie???:angry: Jestem dalej zla na to, wiec zmienie temat.:sorry2:

Su tez nei chce mi spac.
Butelki na noc nie odstawiam bo sobie nie wyobrazam. Wiem , czeka mnie to soooonn!!
Izka a jak u Ciebie z tym bylo?

A ja za tydzien zobacze F (jak dojedzie z tego Krymu - bo to nie wiadome :sorry2:i BIESZCZADY !!!! LUUPIIIIIIII) :-):-):-):-)
 
Ostatnia edycja:
Witojcie:-) przeczytałam i tylko spamiętałam temat spania. U nas to samo od dwóch dni są wielkie awantury przed spanniem:no::no:. Dość że w południe nie śpi to jeszcze wieczorem urządza histerie:wściekła/y:, usłyszy tylko że mleko i plumkanie i spanie to od razu protest:wściekła/y:. No i w nocy spi jakieś 7-8 godzin (to jest na dobę)- przecież to za mało:-(. Ja nie wiem co z nia się dzieję, szkoda dnia czy co:baffled:? Ale co najśmieszniejsze mniejszy jest protest jeśli jesteśmy tylko we dwie, nie daj boziu jeśli jest M. lub babcia -to do osobnego tematu się nadaje.
 
reklama
hej babki:tak:

Amelka od rana lata po domu w majteczkach.Jak na razie suche.3razy nalapane siusiu do nocnika.Co chwile powtarzam jej ze jak bedzie chciala siusiu lub kupke to nocniczek stoi na srodku pokoju.Wszystko nalapane z mojej inicjatywy.Ani razu nie zasygnaliwowala.zaraz idziemy na dwor tez w majtach,cos czuje ze zaczna sie przebieranki:-D
 
Do góry