A może zaczekaj do dnia spodziewanej @ - sama wiesz jak jest..Testy robione za wcześnie czasami gó**o pokażą..Stężenie hormonu i te sprawy??? Kup test i zaczekaj maksymalnie do soboty i rób

) A ja będę mocno kciuki trzymać..
A w ogóle to jak u Ciebie z pracą? Bo ja jestem na etapie że lody sobie darowałaś??!!
No przed sobota to nietestuje na pewno! Obiecuje. Moze nie bedzie trzeba jak te plamienia sie rozkreca

a jak nie to w sobote pewnie ale z klucha w gardle.
Co do pracy to lody sobie odpuscily mnie raczej bym powiedziala, bo po*** powiedzial ze zadzwoni i tak dzwoni od 2 miesiecy biznesmen za dyche co nie ma odwagi powiedziec co i jak.
Pracuje poki co tylko w domu (jest w miare duzy wiec nie lada to parca ogranac wszytsko hehe) i ucze sie do wrzesniowego egzaminu na studia.
Tak sobie mysle ze wszystko na arz pewnie nie mzoe sie udac (fasolka i zdany egz) ale chetnie bym sobie odpuscila studia jeszcze przez rok pod warunkiem faolinki.
Ja w tym miesiacu szczegolnie sie nakrecam bo bylby super prezent na urodzinki moje, mojej mamy

no i 3 rocznice poznania sie ktora wypada w 1szym tygodniu sierpnia

Poza tym moja tesciowa jest od zcerwca na emeryturze i juz sie martwi ze bedzie sie nudzic, wiec chcialabym tez sprawic jej prezent:-)
Dziewczynki czy Wy wiecie co oprócz buraków powinno się jeść przy niskiej hemoglobinie?
Ja mam 10,8 przy normie od 11. Niby ok, ale miesiąc temu miałam 12, więc jak widać mocno spada. Pewnie dlatego,że łykam tylko kwas foliowy. Wczoraj kupiłam witaminy i żelazo, ale nie chcę tyle tego łykać. Może coś bardziej naturalnego? A jakos na buraki nie mam ochoty. I nie będę ich co dzień jeść.
Miesooooo ;-):-)
to juz za dlugo trwa... boje sie ze oszaleje... juz popadam w depresje... zmienilam sie przez ten rok i prawie pol roku totalnie ... saa siebie nie poznaje... nie moge tak zyc... ciagle placz, niepotrzebne nerwy, strasznie ogresywna sie zrobilam, wszystko mnie denerwuje... ja poprostu nie chce tak zyc... nawet nie tyle co chodzi o mnie ale o mojego tz... sama nie wiem jak on ze mna tak wytrzymuje... boje sie ze jak dalej bede walczyc o dziecko i nic z tego nie wyjdzie to sie naprawde zle skonczy dla mnie...
Sandra a moze warto by odpuscic sobie forum na troche,c o?? Wielu dziewczynom to pomaga, wyluzuja sie troche i fasolkuja. Ja tez zwykle na czas owulki znikam i nie zagladam za zcesto zeby za bardzo nie mysec i sie nie stresowac.
Poza tym moze udaloby ci sie wyskoczyc do Polski i porobic jakies badanka i moze monitoring co??