reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Tu znajdziesz dzisiejszy LIVE dotyczący uwazności w relacji z dzieckiem. Jak sue przyda - zapraszam :) Do zobaczenia na Instagramie Dołącz, obejrzyj LIVE
reklama

starania się - watpliwości..

dlatego ignoruj i nie pisz kto to - to jest bardzo dobra metoda - ja niestety długo musiałam się tego uczyć i wiele razy palnęłam coś prosto z mostu - a teraz sama jestem w szoku jaka ze mnie spokojna i grzeczna dziewczynka:tak:

Zazdroszczę że opanowałas tą sztukę. Ja zawsze mówiłam co myslę i nie umiem się powstrzymać. Aż się cała trzęsę jak nie powiem co myslę. I oczywiście przez to mam tyle samo wrogów co przyjaciół. Bo niby ludzie lubią znac zdanie innych, ale jak to zdanie jest negatywne to strzelają focha.
 
reklama
Ja tez jestem jak najbardziej za tym zeby dyskutowac, a nie slodzic sobie nawzajem. Ale uwazam równiez ze sa pewnie granice miedzy dyskusja, wymienianiem pogladów a "wykpiewaniem" czyichs pogladów czy wiary .
Ja tez mam ciety język i baaardzo często musze się w niego gryźć, bo to nie miejsce na kłótnie, a czasami wystarczy ze ktos komus zwroci uwage i juz zaczyna sie litania i wielkie halo i obrazanie i tłumaczenia. Zreszta kazda z nas jest inna, nie wszystkie musza sie nawzajem lubic. :sorry2:
Co do osoby która nic sensownego nie napisała to Kaprysiu chyba wiem o kim mówisz , a nawet jestem pewna na 99,9 %:-D
 
Zazdroszczę że opanowałas tą sztukę. Ja zawsze mówiłam co myslę i nie umiem się powstrzymać. Aż się cała trzęsę jak nie powiem co myslę. I oczywiście przez to mam tyle samo wrogów co przyjaciół. Bo niby ludzie lubią znac zdanie innych, ale jak to zdanie jest negatywne to strzelają focha.

Dokładnie - jakies 3 lata temu na imprezie u szwagra mojego M byli jego znajomi - i oni tacy wyluzowani niby mówią, że jak czasami coś powiedzą to żeby się nie obrażać bo oni z tych co mówia prosto z mostu:tak: więc ja tez na luzie i hahahahihihi i nagle oni się obrazili i wyszli:szok:
do tej pory to wspomina szwgaier M, ze mu znajomych obraziłam:szok:
 
Zazdroszczę że opanowałas tą sztukę. Ja zawsze mówiłam co myslę i nie umiem się powstrzymać. Aż się cała trzęsę jak nie powiem co myslę. I oczywiście przez to mam tyle samo wrogów co przyjaciół. Bo niby ludzie lubią znac zdanie innych, ale jak to zdanie jest negatywne to strzelają focha.
Mam dokladnie tak samo jak Ty:tak: Tez mam tyle wrogow co przyjaciol a nawet wiecej wrogow hahah! Za to ze zawsze bylam szczera, ale cóz..... chociaz jak i Andzia ucze sie czasami naprawde nic nie mówić, bo juz sie nauczylam ze sie na tym najlepiej wychodzi......
 
Loree - ale zakupy się udały - nie ważne czy kupiłaś to co zamierzałaś - ważne, że kupiłaś:-D
ja jeszcze się nie nauczyłąm zmniejszać tych plików:baffled:

Zakupy udane, ale dla córki i dla męża. Sobie nic nie kupiłam bo mam świadomość,że z chwilę się w to nie zmieszczę.
A ile się naoglądałam cudów w smyku dla bobasów to szok. Kocyki takie mięciusie i piękne, ale ceny też niezłe.
Sobie to zaraz będę musiała bielizne kupic nową, bo UWAGA!!!
Moje cycki sa o rozmiar większe! Czyli obecnie wyglądaja jak u normalnej kobiety a nie u dziecka!:-D:-D:-D
 
dziewczynki chętnie bym z Wami podyskutowała ale tak mnie juz wszystko boli ze nie mogę juz przed komputerem wysiedzieć
strasznie mnie piecze to ukąszenie jakiegoś gada i zrobiło mi sie to takie twarde i czerwone i gorące ze już nawet nogi zgjąć nie mogę

DOBRANOC CAŁUSKÓW MOC
 
Jak przyszłam to Kaprycha uciekła w krzaki. :wściekła/y:


Dokładnie - jakies 3 lata temu na imprezie u szwagra mojego M byli jego znajomi - i oni tacy wyluzowani niby mówią, że jak czasami coś powiedzą to żeby się nie obrażać bo oni z tych co mówia prosto z mostu:tak: więc ja tez na luzie i hahahahihihi i nagle oni się obrazili i wyszli:szok:
do tej pory to wspomina szwgaier M, ze mu znajomych obraziłam:szok:

Coś Ty im powiedziała?:szok::szok:

Mam dokladnie tak samo jak Ty:tak: Tez mam tyle wrogow co przyjaciol a nawet wiecej wrogow hahah! Za to ze zawsze bylam szczera, ale cóz..... chociaz jak i Andzia ucze sie czasami naprawde nic nie mówić, bo juz sie nauczylam ze sie na tym najlepiej wychodzi......

Ja przy moim M czasem sie opamiętam, bo jego to nic nie denerwuje. Aż mnie to czasem dobija, bo z nim sie nawet pokłócić nie da! Wiem,że tak czasem lepiej, ale nie umiem panowac nad emocjami.
 
Loree - no to super wiadomość - niedługo będziesz miec taaaaakie cycki:-)

Ja tez jestem jak najbardziej za tym zeby dyskutowac, a nie slodzic sobie nawzajem. Ale uwazam równiez ze sa pewnie granice miedzy dyskusja, wymienianiem pogladów a "wykpiewaniem" czyichs pogladów czy wiary .
Ja tez mam ciety język i baaardzo często musze się w niego gryźć, bo to nie miejsce na kłótnie, a czasami wystarczy ze ktos komus zwroci uwage i juz zaczyna sie litania i wielkie halo i obrazanie i tłumaczenia. Zreszta kazda z nas jest inna, nie wszystkie musza sie nawzajem lubic. :sorry2:
Co do osoby która nic sensownego nie napisała to Kaprysiu chyba wiem o kim mówisz , a nawet jestem pewna na 99,9 %:-D
Ja myślę, że tez trochę utrudnia to, że siebie nie widzimy - jednak komunikacja niewerbalna jest ważna - czasami inna mina, ton głosu i komunikat jest całkowicie odmienny - ja lubię pobawić się słowami i wypowiedziami (zboczenie zawodowe) ale na forum tak się niestety nie da:no: nie wszyscy to łapią i wtedy mogłoby zrobić się nieciekawie - więc milczę:tak:
 
reklama
Andzia taaaakie cycki to u mnie 75B. Takie teraz mam i pewnie juz sie to nie zmieni.W pierwszej ciąży tez miałam nadzieję na C, ale niestety....Nawet karmiąc nie doszłam do takiego rozmiaru.
 
Do góry