reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Tu znajdziesz dzisiejszy LIVE dotyczący uwazności w relacji z dzieckiem. Jak sue przyda - zapraszam :) Do zobaczenia na Instagramie Dołącz, obejrzyj LIVE
reklama

starania się - watpliwości..

reklama
Musi zostać dla matki i co dalej myślisz że da jej spokój na pewno nie bedzie wiedział gdzie ma wrócić i jego kumple beda ją nawiedzac to sie nigdy nie skończy owszem nie oglądać się za sibie ale zacząc wszystko od nowa!!!!!!!

Prawo jest prawem, wygra sprawe to jej bedzie mogl naskoczyc, bo inaczej go zamkna. Ja uwazam, ze to nie kobieta powinna uciekac i tulac sie z dziecmi, tylko ten kto zawinil. W sadzie kazda taka kobieta powinna wygrac sprawe (wiem, ze nie zawsze sie tak niestety dzieje ale wlaczyc trzeba).

Takie jest moje zdanie oczywiscie.
 
to sa wyniki mojego M proszę Was powiedzcie mi cos bo mi to nic nie mówi
Objętość 7,1 ml

OCENA MIKROSKOPOWA -
Ocena ruchu plemników: -
Szybki postępowy (a) 12 %
Wolny postępowy (b) 2 %
Nieprawidłowy (c) 40 %
Brak (d) 46 %
Aglutynacja nieobecna
śywotność (% żywych) 61 %
Liczba plemników w 1 ml 34,9 mln
Liczba plemników w elakujacie 247,79 mln
Liczba leukocytów w 1 ml poniżej 1 mln
Liczba kom. spermatog. w 1 ml poniżej 5 mln
Liczba plem. o prawid. budowie 28 %

WYNIK PO 24 GODZNACH -
Ocena ruchu plemników: -
Szybki postępowy (a) 0 %
Wolny postępowy (b) 0 %
Nieprawidłowy (c) 30 %
Brak (d) 70 %
żywotność (% żywych) 36 %




Forum Ginekologiczne - WYNIKI BADAŃ NASIENIA - bardzo proszę o interpretację!
 

Prawo jest prawem, wygra sprawe to jej bedzie mogl naskoczyc, bo inaczej go zamkna. Ja uwazam, ze to nie kobieta powinna uciekac i tulac sie z dziecmi, tylko ten kto zawinil. W sadzie kazda taka kobieta powinna wygrac sprawe (wiem, ze nie zawsze sie tak niestety dzieje ale wlaczyc trzeba).

Takie jest moje zdanie oczywiscie.
na pewno i tak było y najlepiej
ale sprawa w sądzie papiery to trwa i trwa całą wieczność a dzieciaki sie męczą i ona no ale każdy ma swoje zdanie na ten temat o Sylwia i tak zrobi jak zechce!!
 
każdy ma swoje zdanie na ten temat o Sylwia i tak zrobi jak zechce!!

No jasne, ja tylko trzymam kciuki za pomyslne rozwiazanie problemu :sorry2:

Mari, kazda z nas Cie doskonale rozumie. U mnie tez jest jak w kalejdoskopie. Mam momenty, kiedy wszystko jest ok i bardzo optymistycznie patrze na przyszlosc i okresy mega dola.
Kochana, skoro sie przebadalas i wszystko jest ok, to juz prawie mozesz praktycznie spokojnie czekac na fasolke, jeszcze tylko m. wyslij na badania dla formlnosci. Trzymam kciuki :-):-D:-)
 
Witajcie Kochane,

Dzieki za pamiec jak mnie nie bylo...u mnie juz lepiej....

Ja dzis mam wizyte i czarno to widze bo nie moge wstac z lozka/krzesla...poszlam wlasnie tylko po chleb i to byl blad...tak mnie rypie niemilosiernie krzyz i jakby mi ktos w pochwe co raz wbijal szpile ze szlam i albo zginalam sie w pol zaciskajac nogi albo za krzyz...wrocilam to siadlam i tylko wstaje do wc bo nie moge chodzic nie wiem co mi sie porobilo wczoraj bylo ok, czasem bolal krzyz ale to normalne teraz chodze jak paralityk po domu a tu trzeba do gina jechac, corke odebrac...

Malo tego nogi jak balony i znow wysypka jedna wielka plama, w buty nie wchodze bola niemilosiernie przy chodzeniu cale stopy, nie czuje ich praktycznie...o tym ze nie spie kolejna noc to nie pisze "przyzwyczailam sie" zadna pozycja nie jest dobra i brzuch boli jak na @ cala boza noc plecy tez wiec spanie srednio od 2-5 i pobudka....Siedze i nadrabiam zaleglosci bo lezec sie nie da chodzic tez nie...

ciekawe co powie gin, znajac moje szczescie ciaza zagrozona - ciaza przenoszona jak z corka jak nie bylo rozwarcia tak nie bylo i sie nie doczekalam, trza bylo ciac...a ile sie umordowalam w skurczach niepotrzebnych to juz moje

Buziule...:-)
 
Lapcie fluidki ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ :-D

dobra dziewczynki ja spadam, bo musze się wziąć za lutowanie , duuuzo tego mam, a musze sie uwinąc do konca miesiaca......
oczywiscie bede was podczytywac :tak:
buzka;-)

A co Ty tam tak lutujesz??

Dosyć obrzydliwie spytam: może mleczka??;-);-);-) Otóż moje piersi rozpoczeły laktację niezależnie od braku ssaka ktory nadal jest w brzuchu!!!!! Doświadczone - co ja mam z tym zrobic??????:crazy:

Jak wyglada taka laktacja?... Samo z siebie wyplywa?
:baffled::confused:


a powiedzcie mi dziewczynki jak to jest z ta luteina bo jedni mówia ze blokuje owulacje jak jest za wczesnie brana a drudzy twierdzą ze nie ma wpływu na owulację ??? jestem juz glupia a ja mam od 16dc brać i boje sie ze to za wcześnie będzie

Ponoc nie hamuje jakos bardzo - ale tylko jesli sie wezmie dzien, dwa przed owu...


Witam Dziewczynki,

Dzieki za slowa wsparcia czy otuchy choc niestety w tym przypadku teksty typu "bedzie dobrze, ulozy sie, skup sie na dzidziusiu" niestety do mnie nie przemawiaja bo wiem ze nie bedzie, to jest problem z ktorym do konca zycia bede sie borykac mniej lub wiecej i juz wiem po ostatnich dniach ze jedyne co mi zostalo to postarac sie by sie az w to nie angazowac ale jak sie nie angazowac.....:-(

Kochanie... To straszne co piszesz... Powiem tylko, ze pora wziac nogi za pas i sie wyniesc - dla dobra wlasnego i dzieci. Naprawde, spakuj walizke i wyjedz - gdziekolwiek, do kolezanki, do rodzicow, wszystko jedno. Jaki obraz ojca bedzie miala Twoja corka widzac codziennie w domu alkoholika? Nie ma sensu zebys sie tak meczyla z czlowiekiem, ktory jest nieodpowiedzialny. Nawet jesli go kochasz, to priorytetem powinny byc dzieci... Albo postaw mu ulimatum - idzie na odwyk do zakladu zamknietego, albo rozwod...

Ja zgłupiałam o kim Sylwia pisze o ojcu swojej córeczki czy o obecnym partnerze?
Chyba nie o obecnym, bo ......aż nie wiem co powiedzieć.
Jedyne co wiem na pewno, to to, że nie ma co wierzyć w zapewnienia, że będzie lepiej.
Przykro mi, ale znam wiele przypadków alkoholików i nikomu się nie udało z tego wyjść... Jeden się nawet powiesił, bo już sam nie wiedział co ze sobą zrobić...
Jedyne co się udało to zniszczyć życie tym kilku kobietom, które ciągle dając nowe szanse zmarnowały sobie resztę życia.....:-(
Zgadzam sie w 100% niestety

Coz, jesli ktos ma duzo samozaparcia to mozliwe, ze mu sie uda... Ale nie wiem czy ja osobiscie mialabym tyle wiary w druga osobe... Dlatego tak sie boje o mojego M, wiem, ze to sie zaczyna wlasnie od 1-2 piwek co wieczor... :baffled:
 
Witajcie Kochane,

Dzieki za pamiec jak mnie nie bylo...u mnie juz lepiej....

Ja dzis mam wizyte i czarno to widze bo nie moge wstac z lozka/krzesla...poszlam wlasnie tylko po chleb i to byl blad...tak mnie rypie niemilosiernie krzyz i jakby mi ktos w pochwe co raz wbijal szpile ze szlam i albo zginalam sie w pol zaciskajac nogi albo za krzyz...wrocilam to siadlam i tylko wstaje do wc bo nie moge chodzic nie wiem co mi sie porobilo wczoraj bylo ok, czasem bolal krzyz ale to normalne teraz chodze jak paralityk po domu a tu trzeba do gina jechac, corke odebrac...

Malo tego nogi jak balony i znow wysypka jedna wielka plama, w buty nie wchodze bola niemilosiernie przy chodzeniu cale stopy, nie czuje ich praktycznie...o tym ze nie spie kolejna noc to nie pisze "przyzwyczailam sie" zadna pozycja nie jest dobra i brzuch boli jak na @ cala boza noc plecy tez wiec spanie srednio od 2-5 i pobudka....Siedze i nadrabiam zaleglosci bo lezec sie nie da chodzic tez nie...

ciekawe co powie gin, znajac moje szczescie ciaza zagrozona - ciaza przenoszona jak z corka jak nie bylo rozwarcia tak nie bylo i sie nie doczekalam, trza bylo ciac...a ile sie umordowalam w skurczach niepotrzebnych to juz moje

Buziule...:-)

I jak tu mowic, ze ciaza to nie jak choroba
:baffled:
 
reklama
Do góry