reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Nasze porody

reklama
karola615 Gdyby nie pierwsze 4 miesiące ciąży (ogólne zmęczenie, non stop bym spała oraz wymioty) to mogłabym w niej chodzić cały czas :rofl2: potem rodzić i zajmować się maluchami :tak: znajomi mówią że jestem matka polka, ale mi to pasuje... choć nie ukrywam, że dla 24-latki chyba bardziej normalne jest spędzanie czasu na imprezach, a nie siedzenie w domu z mężem i dwójką dzieci.
 
Mi wsumie odszedl w kawalkach ale juz chyba caly....chcialabym aby bylo tak jak piszecie dziewczyny...skurcze juz mam od 4 ale sa nieregularne przechodza i za godz 2 na nowo......wsumie skurcze to mam juz od dawna wiec nie nastawiam sie ze te to wlasnie te porodowe...:-(
 
Dziewczyny mam do was pytanie...czy ktoras z was miala masaz szyjki/?bo ja mialam wczoraj po czym od 4 do ok 7 mialam skurcze ktore przeszly a dzis odszedl mi czop.....dlugo czekalyscie na porod po takim masazu?
ja masaż miałam w poniedziałek, poród mi wywołali w czwartek a czop schodził mi 3 dni
 
Dziewczyny mam do was pytanie...czy ktoras z was miala masaz szyjki/?bo ja mialam wczoraj po czym od 4 do ok 7 mialam skurcze ktore przeszly a dzis odszedl mi czop.....dlugo czekalyscie na porod po takim masazu?

To bardzo indywidulana sprawa. Ja mialam 3 masaze szyjki w ciagu 2 dni i rozwarcie jak bylo na 1palec tak nie ruszylo. Odszedl mi tylko czop w calosci i gdzies 7 h pozniej akcja porodowa zaczynala sie, ale przycichla, nastepnego dnia byla cisza i porod wywolywany byl. Wiec naprawde to wszytsko zalezy od organizmu kobiety.

Ale o bolu podczas porodu szybko sie zapomina. Dla mnie polog byl gorszy
 
Ostatnia edycja:
A CZY TO PRAWDA ZE POROD WYWOLYWANY PRZEZ OKSTYCOTYNE(NIEWIEM JAK TO SIE PISZE:)):-)BARDZIEJ BOLI OD PORODU NATURALNEGO.....SAMOISTNEGO...:eek:
 
Podobno tak. Nie wiem jak boli podczas takiego naturalnego porodu, ale podczas sztucznego, wywolywanego boli strasznie!! . Tak,ze znieczulenie w sumie lekarz mi
zaporpoonowal, zeby bardziej podkrecic oksytocyne, a nie krzyczalam :-D:-D
Boli tez bardziej jak jest porod wywolywany i jescze pecherz plodowy przebijaja. oj wtedy skurcze sa masakryczne.
Pociesze Cie, ze to naprawde zalezy od organizmu kobiety, bo obok mnie rodzila taka co trafila na porodowke z rozwarciem 5cm z usmiechem na twarzy , skurcze tez miala, ale malo bolesne i szubciutko urodzila.
 
A CZY TO PRAWDA ZE POROD WYWOLYWANY PRZEZ OKSTYCOTYNE(NIEWIEM JAK TO SIE PISZE:)):-)BARDZIEJ BOLI OD PORODU NATURALNEGO.....SAMOISTNEGO...:eek:

Ja miałam pierwszy poród naturalny bez żadnych wspomagaczy, urodziłam córkę w niecałe 5 godzin. Nie dostałam żadnego znieczulenia i ból do dziś wspominam jako czysty horror. Teraz za drugim razem rodziłam 11 godzin, miałam skurcze samoistne po 100% i więcej a ponieważ rozwarcie nie postępowało dostałam oksytocynę. Nie mniej jednak jakoś inaczej odczuwałam ból, byłam wymęczona długością samej akcji porodowej, wkurzał mnie brak postępów porodu ale nie krzyczałam w ogóle, byłam na maksa skoncentrowana na oddychaniu bo bałam się niedotlenienia malucha. Niestety nie doczekałam partych bo małemu spadało tętno podczas tych wspomaganych skurczy i w końcu zrobili mi cesarkę.
Skurcze wspomagane oksytocyną nie były dla mnie tak męczące jak te zupełnie naturalne za pierwszym razem. Tak więc nie ma reguły, które są gorsze tak samo jak nie jest prawdą że drugi poród jest łatwiejszy i krótszy:zawstydzona/y:
 
reklama
Ja też nie mam dokładnego porównania, ale ja doczekałam się samoistnych skurczy co 5min. i ten ból był znośny, w ciągu ja wiem minuty po podłączeniu pod kroplówkę (brak rozwarcia) zwijałam się na łóżku i wbijałam się w nie jak głupia (automatycznie skurcze co 3min.). Ja może nie krzyczałam, ale wydawałam z siebie głośniejsze dźwięki. Mi się wydaję, że było by łatwiej naturalnie, ból samego porodu, cięcia, szycia to już czyta "pzrzyjemność";-) Pewnie jeżeli akcja trwa jak u emamy tyle godzin to jest jeszcze trudniej.
 
Do góry