Natalineczka555
kocham kochać :)
Ja dopiero mam chwilę dla siebie. A ten cholerny komp tak zamula że zaraz mnie szlak trafi. No ale do rzeczy. Najpierw była kolacja, potem inhalacja Sebka (i nawet trochę posiedział co mnie zdziwiło) potem oczywiście inhalacje Seweryna. Podawanie leków. Kąpiele chłopaków a no i jeszcze czyszczenie nosa Sebkowi co u niego jest masakra bo nielubi nawet tym fajnym czymś co dzisiaj kupiłam (oczywiście nie wiem jak się nazywa ale co się buzią ciągnie) przynajmniej lepiej wyciąga te paskudne gluty i na szczęście śpią już. Ale zaraz muszę zrobić butle
racja to racja aspirator jest o wiele wiele lepszy




a jaki kupilas nose fride???
a co do kompa moj tez chodzi jakby chcial a nie mogl



zrobilam filmik czarkowi i chcialam go zapisac juz jako film w calosci to wyskoczylo ze operacja potrwa 12543 minut




