xxxklaudziaxxx
Listopadówka 2009
pierwsze słyszę![]()
chodzilo mi o to o czym pisaly dziewczyny, ze niby bol jest mniejszy po porodzie... ;-)
Cześć mamusie! Moje córeczki wreszcie pozwoliły mi na chwilkę odpoczynku, więc wpadam, żeby podzielić się z Wami wrażeniami. Jak już wiecie w poniedziałek zostałam mamą dwóch przesłodkich kruszynek - Olgi i Leny. Miałam bardzo wysokie ciśnienie i bardzo wysoki poziom białka w moczu, więc lekarze nie chcieli ryzykować i zadecydowali o rozwiązaniu. Samo cięcie nie było takie straszne, cały czas czuję się świetnie, rana prawie wcale mnie nie boli. Za to znieczulenie zewnątrzoponowe wspominam jako coś okropnego i nigdy więcej nie dam się na nie namówić! Wbijanie igły w kręgosłup było bardziej nieprzyjemne niż cała reszta operacji. Dzidzie pokazali mi tylko na sekundę i od razu zabrali do badania. Na szczęście okazały się silne i zdrowe. Obie dostały po 10 punktów. Są takie malutkie, wyglądają jak żywe laleczki. Bez przerwy są głodne i głośno dają o tym znać. Jeszcze dużo pracy przed nami, zanim wpadniemy jakiś rytm, nauczymy się współpracować. Ale damy radę![]()
Postaram się niedługo wpaść do Was, może wkleję jakieś zdjęcie. Dziękuję wszystkim za gratulacje, ja również gratuluję rozpakowanym mamusiom! A pozostałym życzę szczęśliwego rozwiązania!!!
Buziaki!
Bura ciesze sie ze piszesz i ze dziewczynki maja sie dobrze... ;-);-) mam nadzieje ze juz nie dlugo dadza ci chwilke na wrzucenie zdjec dziewczynek. duzo energii zycze :***