Wpadam na chwilkę przed spaniem żeby sobie poczytać co naskrobałyście:-)
Co do materacy to my kupiliśmy 3 lata temu sprężynowy kieszeniowy....nie wiem czy dla was to drogi czy tani ale za taki 180 na 200 daliśmy niecałe 2000 i jest do dupy!!!! Najgorsze stało się jak zaczęłam karmić Hanię i siadałam...porobiły się takie dołki że szok!!!Już nigdy więcej sprężynowego nie kupię


Szagierka kupiła też podwójny materac nie pamiętam z jakiej firmy...ale oni prezentacje w domach robią...przywieżli go w małej paczce a on przez jakiś czas rósł!!! I siostra też ma taki...koło 3000 tyś ale spać na nim to jest cud!!! W życiu się tak nigdzie nie wyspałam jak u nich:-):-):-)
A tak nawiązując jeszcze do fajek....Mea to rozumie że jak ty tak ufasz doktorowi i twierdzisz że zawsze wie lepiej...to znaczy że rozumiesz i nie potepiasz tych dziewczyn które popalają w ciąży bo doktor im powiedział że jak nie umieją rzucić to lepiej żeby ograniczyły bo stres itp itd?????
Jest taki wątek na BB o paleniu i tam co druga tak się tłumaczy! Zresztą mam nawet koleżankę której tak doktor powiedział!!! I jak wtedy traktować słowa doktora!!! Dla mnie też lampka wina nie jest zbrodnią i piwa też łyknęłam od męża ale wyrażnie w każdym czasopiśmie i programie piszą że NIEWIADOMO jaka dawka alkoholu jest niebezpieczna dla płodu!
A co do tego że kogoś odrzuciło od fajek od razu na początku...tylko się cieszyć ale nawet w rodzinie mam taką ciotkę która całą ciążę nie mogła czuć nawet zapachu papierosa a ledwo urodziła to wróciła do nałogu! A ciekawa jestem która się przyzna po porodzie że zaczęła spowrotem palić? I wtedy zostanie żywcem zjedzona:-)
Mnie na sczęście fajki ominęły ale moja matka przy 5 dzieci kopciła jak smok...i wiem że miała więcej szczęścia niż rozumu ale żadne z nas nigdy poważnie nie chorowało...kłopotów z nauką nikt nie miał....ale jak pisałam...więcej szczęścia niż rozumu
Georgina a o której masz egzamin bo nie wiem kiedy kciuki trzymać:-)