reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie i wygraj laktator SmartSense i wyprawkę dla mamy 💖 Kliknij Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców.

    Wygraj grę z serii Słonik Balonik dla maluszka 💖 Wchodź Zadanie jest proste. Działaj i wygrywaj

reklama

Listopad 2009

dziunka rozbawiłaś mnie ...:-D to wyczekujace napiecie po drugiej stronie słuchawki , czy już jęczy , czy nie:-D
ja mam zakaz rodzenia na dziś- M naprawia zaciski hamulcowe :cool2:

:-D:-D:-D tak, dzidzia napewno wezmie to pod uwage ;-)

ja od czwartku zaciskam nogi :-),
jak dzieciaczek do czwartku nie wyskoczy to ma pozwolenie dopiero na poniedziałek heheh
Siostra ma mnie odwiedzić i byłaby niezła lipa jakbym ten weekend pżeleżała na porodówce, a tam gdzie chcę rodzić bardzo niechetni są na odwiedziny rodzinki, argumentują to tym, że teraz sezon grypowy, więc tylko najbliżasza osoba, czyli mąż może odwiedzać:sorry:

A ja marze o tym, zeby zamkneli oddzial dla odwiedzajacych i dopuszczali tylko jedna osobe jaka sobie wybiore. Dziekuje za tych wszystkich odwiedzajacych kichajacych i smarkajacych, bo powiedzmy sobie szczerze ze niewiele ludzi ma na tyle rozwiniety mozg aby nie przychodzic bedac chorym do szpitala w odwiedziny :eek: poza tym jak lezalam z Julia to do sasiadki obok przychodzilo dziennie po 10 ludzi naraz (wiekszosc facetow) a ja nawet do toalety nie moglam wstac, bo jak wstawalam to zaraz wielka kaluza krwi byla pode mna i dziekuje bardzo zeby oni to widzieli :no:
 
reklama
W weekend cichutko było, a dzisiaj post za postem...

już na listopadowym pisałam o tym, że chyba mi część czopu odeszła... Na dodatek jakies boleści od czasu do czasu są, ale czekam cierpliwie. nie mam zamiaru zrobić po raz drugi falstartu...

oby to bylo juz to i bedziesz miec z glowy porod :tak:;-)


a ja to nawet samopoczucia nie probuje nadrobic... za chwile do administratorow napisze ze na forum nie potrafie powstrzymac dziewczyn od pisania :-D:-D:-D
 
No dziewczyny, naskrobać tyle na wątku od rana to chyba lekka przesada. Nienadążam :-D
Widać, że mężowie w pracy a Wy zamiast obiady gotować na BB siedzicie hihihi:-D:-D:-D
U mnie jeszcze do 40 tygodnia dwa dni ale czytając Was i ja wpadłam w lekką paranoję, że jeszcze nie rodzę! Dziś przy śniadaniu się popłakałam bo mama powiedziała, że niedługo powinnam się położyć do szpitala, żeby wszystko było w porządku. Kto mnie teraz przyjmie? Jak po 14 dniach przeterminowania potrafią odesłać :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
Przez 9 msc chuchałam i dmuchałam na siebie a dziś to i nawet odkurzacz włączyłam. Dziś mam męża w domu więc zaraz idę na spacer, trzeba wykorzystać tą "piękną" pogodę. I ruszyć pupkę.
W gazecie M jak mama jest napisane, że pierwszy poród jest najczęściej opóźniony o kilka lub kilkanaście dni. Ja oczywiście mogłabym poczekać, ale boję się o synka! Już jedną tragedię w rodzinie w tym roku mieliśmy więc cholera ja jestem przewrażliwiona!:no::no::no:
 
No dziewczyny, naskrobać tyle na wątku od rana to chyba lekka przesada. Nienadążam :-D
Widać, że mężowie w pracy a Wy zamiast obiady gotować na BB siedzicie hihihi:-D:-D:-D
U mnie jeszcze do 40 tygodnia dwa dni ale czytając Was i ja wpadłam w lekką paranoję, że jeszcze nie rodzę! Dziś przy śniadaniu się popłakałam bo mama powiedziała, że niedługo powinnam się położyć do szpitala, żeby wszystko było w porządku. Kto mnie teraz przyjmie? Jak po 14 dniach przeterminowania potrafią odesłać :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
Przez 9 msc chuchałam i dmuchałam na siebie a dziś to i nawet odkurzacz włączyłam. Dziś mam męża w domu więc zaraz idę na spacer, trzeba wykorzystać tą "piękną" pogodę. I ruszyć pupkę.
W gazecie M jak mama jest napisane, że pierwszy poród jest najczęściej opóźniony o kilka lub kilkanaście dni. Ja oczywiście mogłabym poczekać, ale boję się o synka! Już jedną tragedię w rodzinie w tym roku mieliśmy więc cholera ja jestem przewrażliwiona!:no::no::no:

Nikt mnie nie zmusi dzis do gotowania, bo musialabym isc do sklepu a pada :-D

A jak to sie ma do kolejnego porodu? ;-) Bo Julke przenosilam tylko 2 dni w efekcie, a teraz myslalam ze pojdzie ekspresowo a tu nic, wczoraj tylko myslalam ze to juz ale dupa.
 
dziunka24 tak ja rozumiem, że kobieta po porodzie potrzbuje spokoju, prywatności, a poza tym kichający, prychający odwiedzający to niekorzystne dla nas i dzieciaczków. Ja raczej nie narażę sąsiadek na pielgrzymki, bo poza mężem rodzinki tutaj nie mam. Nam zaznaczyli na szkole rodzenia, że podczas wizyty może być tylko 1 osoba. I dlatego zaciskam nogi :-D bo siostrę to zobaczę dopiero na wielkanoc:sorry:


Uleńka_79 mojemu Maleństwu, jak na początku się śpieszyło i miałam problemy, tak teraz cisza, nooo ale niech sobie posiedzi, byle wszystko dobrze się zakończyło :-)
Ale jak słyszę" kochna ty możesz nawet 2 tygodnie po terminie urodzić........" to normalnie się we mnie gotuje i dziękuję za takie komentarze........

xxxklaudziaxxx obiecałam sobie, że limit na płaczki wyczerpany :-) Ten tydzień planuję na bezstresowy, no chyba, że nadejdzie wyczekiwana godzina 0 :-)
 
Ostatnia edycja:
Spadajcie :-p:-D:-p:-D chyba musze go brutalnie usunac :-D
:-D:-D:-D
:laugh2::laugh2::laugh2: tez tak mam odpisze na jednoego posta i musze 4 do gory czytac :)

a co do pepka wypial mi sie jest taki ciemny i nabrzmialy wlasnie nie boli ale jest taki mieciutki jakby byla cieniutka skorka a pod nia jakby krew i moze temu taki kolor... hehehehhe ja wiedzialam ze ja pękne zanim urodze !!
No to ja chyba też pęknę, bo mam tak samo z tym pępkiem:-)
 
Kasiiula, to daj znać :tak:

Dziunka24 - wiesz, termin z OM jest umowny. Zawsze masz te 2 tygodnie +/- nie martw się :-)

Uleńka_79 spokojnie. Trzeba mysleć pozytywnie :-) Ja wprawdzie mam lęk przed szpitalem, ale jakoś powolutku wmawiam sobie że rodzą w gorszych warunkach...
 
reklama
Ja dziś w nocy miałam skurcze, ale się wyciszyło:-:)-(..
Najgorszy to jednak miałam sen - aż muszę go Wam, kochane opisać, bo może w końcu usunę go z głowy:wściekła/y::wściekła/y:..śniło mi się, że karmiłam kota -ale uwaga - swoją piersią:szok::szok::zawstydzona/y:.. a potem, jak go przestawiłam do drugiej piersi, to ta strzeliła jak balon i oklapła..od razu się obudziłam..masakra!!już mi chyba odbija na koniec:crazy:
 
Do góry