Witam, o tak wczesnej porze:-) Nie śpię od 4, obudziłam się z dziwnym uczuciem, lecę do łazienki a tam wydzielina z pasemkemi krwi,

mówię do siebie Aga nie panikujemy, nie panikujemy, próbuje zasnąć bezskutecznie, za 15 min znowu WC i kurnaśka wydzielina zabarwiona krwią

Jak ja widzę krew na wkładce. to już mam schizę po wcześniejszych przejściach. Obudziłam mojego, na wszelki wypadek podeszliśmy do szpitala, oczywiście poinformowano mnie, ze u nich nie ma wolnych sal, 

, ale skoro skurcze jeszcze bezbolesne i nieregularne to posłuchałam tylko serducha, i mi to odpowiada, bo nie miałam zamiaru tam zostawać - jeszcze
O 13 mam przyjść na KTG, jak wcześniej odejdą wody, lub skurcze będą co 5 min migiem do szpitala;-);-);-) Ale na te skurcze to wezme poprawkę skoro tak dzisiaj wszystkie postanowiły rodzić...... Próbuję zasnąć, nabrać sił, bezskutecznie. A spałam tylko 3 godziny bo wczoraj "Gotowe na wszystko" uparłam się żeby oglądać, ale jestem tak nakręcona, że nie umiem. Skurcze odczuwam coraz bardziej, ale tak co 20 - 30 min. Mój śpi w najlepsze - faceci hehehe
I chyba to zaciskanie nóg mi nie poszło, i siostra załapie się, żeby przed wylotem zobaczyć Maluszka. W sumie piątek 13 już kilka razy okazał się szczęśliwym dniem w moim życiu, więc może dzisiaj przyjdzie nam powitać naszą Niespodziankę :-):-)










I chyba to zaciskanie nóg mi nie poszło, i siostra załapie się, żeby przed wylotem zobaczyć Maluszka. W sumie piątek 13 już kilka razy okazał się szczęśliwym dniem w moim życiu, więc może dzisiaj przyjdzie nam powitać naszą Niespodziankę :-):-)