heheh...widzę, że nie tylko mnie wzięło na naleśniki i truskawki....nie ma jak takie zachcianki w środku zimy.....dzięki Bogu ktoś wymyślił mrożonki



oj, zupka grzybowa fajna rzecz....sama bym zjadła...tylko potem byłoby ze mną bardzo źle

..niestety od grzybków zaczęły się ciążowe wymioty, więc z zupką muszę poczekać przynajmniej do po porodzie
....a pewnie i dłużej, bo w czasie karmienia też chyba nie bardzo,co




oj, zupka grzybowa fajna rzecz....sama bym zjadła...tylko potem byłoby ze mną bardzo źle




