reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Mamy siedzące w domach z dziecmi

ja tez palilam przed ciaza i teraz powiedzialam ze nawet jakbym miala ochote jakbym miala nie wiadomo jakie problemy to nie wrocila bym do palenia bo szkoda kasy....
no to sie musze pochwalić..ja też fajczyłam na całego. 1.5 paaczki dziennie. A przestała jak zaczeliśmy sie starć..i tak mi zostało. Ale czasem korci mnie zafajczyć..oj baardzo.:cool:

Zeby nie było to ja tez jestem twarda:tak::tak::tak::tak:
eee to ja też ja też!!!!!!!!!!!:-p:-p
wiem, temat zakończony, ale opisze wam jak to u mnie. Mały od początku zasypiał na rękach. A to z tego względu że chciałam mu wynagrodzić brak mamy przez te półtora miecha. No i tak zostało. Usypianie na rękach było potem koszmarem, no to w wózku.Ale i to nie działało...aż wylądował w łóżeczku bo usypianie go do 4 rano dla mnie porażka. Darł się, darł M znim leżał i głaskał i śpiewał "domowe przedszkole" no i dało się. Ale zostały nam dziennie drzemki. W dzień dopiero zaczął zasypiać sam jak przeprowadziliśmy się do piwnicy, bo moja matka uważała że traktuję dziecko jak nie swoje i je nie kocham. Bo płacze..no ale jak usypiałam na rękach też płakał..czyli bez różnicy. A teraz to pytam się go "idziemy lulu?" on bierze mnie za rękę, prowadzi do sypialni, daję mu ukochaną owieczkę, dostaję kilka buziaków i z uśmiechem zasypia. Czasem też są momenty buntu, ale żadko i krótko trwają. I mi się wydaję, że zasypianie dziecka jest kwestią przyzwyczajenia i konsekwencji rodzica.
koniec!

Witam się porannie, M w domu i póki co okazuje się, że pracy brak:eek::eek::eek: i będziesiedział w domu:eek: no jak dla mnei super..ale nie wiadomo jak długo:sorry:
 
reklama
:-D:-D:-D:-D kochana tym razem ci sie nie udalo MH byla pierwsza:-D:-D:-D


Witam od rana juz wkurzona:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
Mialam w planie wstac ok 8 zeby Emily szybciej dziesiaj obudzic a tu przebudzilam sie przed 7 szukam mojego w lozku zeby sie przytulic a tu niespodzianka chlopa nie ma
zawsze jest po 5 w domu najpozniej o 6 wiec ja za telefon i dzwonie a on nie odbiera:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
dzwnilam chyba z 5 razy i nic fajek to chyba z 3 wypalilam z tych nerwow
bo m to zawsze albo daje mi znac ze robi nadgodziny albo zawsze odbiera telefony a tutaj nic juz mialam czarne mysli wszystko sobie juz wyobrazalam tym bardziej ze nie jechal naszym autem tylko z kumplem a ten kumpel to jezdzi jak wariata
a tu nagle wielmozny Pan wchodzi do domu z bananaem na buzi i sie mnie pyta co kochanie czekalas na mnie???
no myslalam ze go kuzwa zabije :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
jak sie okazalo telefona mial sciszony bez wibracji :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
a znac mi nie dal ze robi nadgodziny bo mnie nie chcial budzic:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
no udusila bym go dzisiaj :wściekła/y::wściekła/y: stresa mi narobil fajnego z ranca:wściekła/y::wściekła/y:
Fajnie musiał wyglądac z bananem w buzi:-D:-D:-Dno ale tak na poważnie stresa i nerwów współczuje:tak:
 
Witam i ja M pojechał po swoją ciotke do sanatorium no i dobrze bo nie mam zamiaru sie do niego odzywac on zagadywał ale ja nic nie gadałam i tak zostanie niech ma :tak:
kerna ja tez mówiłam ze fajnie bedzie jak M bedzie w domu a teraz bym go do pracy wysłała:wściekła/y:
 
wiki i tak źle i tak niedobrze nie..... no póki co u nas sielanka i szczęście a mi jest też dobrze, bo mogę sobie odpocząć. Syn juz mamy nie widzi:no::sorry:
A&E no to miałaś nerwy...ja mam tak samo..jak tylko M nie odbiera albo sięspóźnia to ja już mam wizje:sorry::sorry:
 
No własnie u nas też tak było na poczatku znowu nie moge powiedziec ze zle mi ze jest w domu bo nie jest tak ale od wczoraj mnie tak wnerwił ze szok i jeszcze mi dziecko przestraszył dupek jeden i budziło sie w nocy z płaczem.
A rano mi sie pyta czy robie cos do jedzenia a ja nic
 
Witam sobotnio. Mąż w domu dzisiaj:sorry: Wypije kawkę i lece cos posprzatać:tak:
Kurcze ale żeście naklikały, a myślałam że wejdę ze dwie strony poczytam i pójdę spać, a tu czytałam chyba z godzinę:cool::cool:



Całe szczęście że Klaudii nic się nie stało a baba faktycznie nieodpowiedzialna ale twój mąż dobrze ją podsumował:tak::tak::tak:



Oj widzę że nic spokoju nie dadzą biednej mamuśce :-p:-p



Codziennie i to po 2 godziny -dobrze mam nie?! A tak serio to w przedszkolu mają leżakowanie i jest do tego przyzwyczajona:tak::tak:



Ja to bym biegiem do lekarza leciała bo przecież dziecko niepotrzebnie cierpi:tak::tak::tak:



Podpisuję się pod tymi słowami:tak::tak::tak:



Współczuję rodzicom, ciekawe co powiedzą za jakiś czas, czy nadal będą tacy chętni z dzieckiem spać :confused2::confused2::confused2:



Konsekwencja to podstawa wychowania, też tak myślę:tak::tak::tak:
Siostreznica miała owsiki niemal od urodzenia i ciagle płakała. Dopiero jak miała prawie 4 m-ce to lekarz odkrył że to owsiki:sorry:I tak zostało że ją noszą

:-D:-D:-D:-D kochana tym razem ci sie nie udalo MH byla pierwsza:-D:-D:-D


Witam od rana juz wkurzona:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
Mialam w planie wstac ok 8 zeby Emily szybciej dziesiaj obudzic a tu przebudzilam sie przed 7 szukam mojego w lozku zeby sie przytulic a tu niespodzianka chlopa nie ma
zawsze jest po 5 w domu najpozniej o 6 wiec ja za telefon i dzwonie a on nie odbiera:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
dzwnilam chyba z 5 razy i nic fajek to chyba z 3 wypalilam z tych nerwow
bo m to zawsze albo daje mi znac ze robi nadgodziny albo zawsze odbiera telefony a tutaj nic juz mialam czarne mysli wszystko sobie juz wyobrazalam tym bardziej ze nie jechal naszym autem tylko z kumplem a ten kumpel to jezdzi jak wariata
a tu nagle wielmozny Pan wchodzi do domu z bananaem na buzi i sie mnie pyta co kochanie czekalas na mnie???
no myslalam ze go kuzwa zabije :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
jak sie okazalo telefona mial sciszony bez wibracji :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
a znac mi nie dal ze robi nadgodziny bo mnie nie chcial budzic:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
no udusila bym go dzisiaj :wściekła/y::wściekła/y: stresa mi narobil fajnego z ranca:wściekła/y::wściekła/y:
Wściec się można:angry:
 
Wiki a bo to faceci.....mojemu też do ideału dalekoooooooooooooo ale póki co wolę jak jest..a Michał przynajmniej przeszczęśliwy:tak:
 
Hej dziewczyny ja tylko na chwile.Widzialam ze popilyscie troche wczoraj :-).
No wiecie tyle napisalyscie jak mnie nie bylo hihih.

U mnie ciag dalszy nie odzywania sie do M .Oj ja nie popuszcze tym razem nech sie chlopina nameczy troche.

U nas nocka super Obudzila sie tylko raz o 2 .

G jest dzis w domu ale idzie remontowac do klubu.Ja teraz skocze sama do sklepu bo jednak dzis na obiad zamiast mielonych robie Frytki ,gulasz i sos pieczarkowy :-).
Mniam.Dobra lece do sklepu .Jak cos posprzatam to wpadne.Milego weekendu mamuski
 
dorotka nie daj się. Facet musi się postarać. Tak mój M raobił wściekł mnie a potem myślał,że obudzi się rano i problemy same się rozwiążą..a fige!!!!:sorry:
 
reklama
Do góry