Cześć dziewuszki -ja jak zwykle z relacjami się zgłaszam... wczoraj był temat dyskusyjny
ZZO za i przeciw -fajnie ze położna zostawiła nas same z tą decyzją -nie wyraziła swojej opinii...
Więc powiedziała że jesteśmy w gronie tych szczęśliwych które
mają prawo wyboru, co nie jest standardem (w Wawie są szpitale w których ZZO jest dostępne np tylko we wtorki -bo tak pracuje anestezjolog, w mniejszych szpitalach może nie być dostępne wcale)
ZZO podaje się (oczwiście jak zwykle mówię o moim szpitalu) jeśli
-
skurcze są co co najmniej
5 min.
-
rozwarcie jest już na
2-3cm.
Jeśli spełnione sa te dwa warunki jest małe prawdopodoieństwo że zatrzymamy akcję porodową
Przeciwskazania
-
PLT (z wyników morfologii) nie są powyżej 100tys. w dniu porodu -zaburzenie krzepnięcia
-przyjmowanie
leków rozżedzających krew np Acard -należy go odstawić pod kontrolą lekarza na jakiś czas przed porodem
JAK TO WYGLĄDA:
Na ZZo można się zdecydować do pewnego tylko momentu porodu (
u mnie do rozwarcia 8cm -chodzi o to by nie przedłużyć drugiej fazy porodu -jeśli trwa 2h wykonuje się cc)
Możemy powiedziec od razu
przy przyjęcu że decydujemy się na ZZO lub
czekac i spróbować być dzielnymi;-) w każdym razie od momentu naszej decyzji do zadziałania ZZO upływa ok 45 minut (jeśli anestezjolog nie jest zajęty)
-podaje sie
kroplówki nawadniające, organzm musi być dobrze nawodniony -trwa to ok
30 min
-
5/10 min zajmuje
podłączenie rurki trzeba byc wtedy
bez ruchu pomimo skurczy (jest to wąska rurka tak cienka że trzeba najpierw wprowadzić między kręgi igłę a w nią rureczkę, igłę się wyjmuje -resztę przymocowuje do pleców -na ramieniu jest "korek" do podania kolejnej dawki.
-
20 min należy
leżeć równo nieruchomo -lezenie na którymkolwiek boku spowoduje że tylko ten bok będzie sztywny
-czujemy
odrętwienie w okolicy brzucha i ud -tak jakbyśmy ubrały reformy -w tej okolicy działa ZZO,
ból mija ale
czujemy skurcze
-ważne by ktoś
pomógł nam wstać -bo dziwnie jest się poruszać kiedy czuje sie tylko dolną część nóg
ZZO:
-dziala ok
1,5-2h dlatego zostawia się ten cewnik by podać kolejną dawkę
-należy
mówic już o pierwszych odczuwalnych bólach aby zdążyć wezwać anestezjologa do podania kolejnej dawki
-organizm kobiety jest
stopniowo przygotowywany do bólu -jeśli od początku rodzimy z ZZO nie należy dopuścić do sytuacji gdy kobieta zostaje bez znieczulenia gdyż od razu tak mocny ból jest dla niej szokiem
ROZWAŻANIA:
-ZZO
nie trafia do krwioobiegu więc nie trafia do malucha -rozchodzi się w tkankach
-
obniża ciśnienie krwi co moze być i
plusem (kiedy matka ma za wysokie ciśnienie -rozluźniają sie naczynia krwionośne i dziecko jest lepiej dotlenione ) lub
minusem (zbyt niskie ciśnienie moze spowodowac ze dziecko nie będzie dobrze dotlenione)
-podanie ZZO może być
zalecone przy braku postępu w porodzie z powodu zbyt twardej szyjki -jeśli skurcze są dobre a szyjka uparta -po podaniu znieczulenia wszystkie tkanki rozluźniają się co może spowodować że podano nam ZZO na 3cm rozwarcia i nagle mamy 8cm
-jeśli jest podane za późno
nie czuć skrczów partych -co moze przedłużyć 2 fazę porodu -w moim szpitalu po 2 godzinach drugiej fazy wykonuje się CC -jest więc presja czasu
-
mija ból -kobiety zazwyczaj czują wielką wdzięczność do anestezjologa, wyznają mu miłość

-kobieta
nie traci świadomości -położna mówiła żeby nie wierzyć w to że oprócz ZZo nie ma innych sposobów uśmierzania bólu w trudnych porodach -są ale to są substancje narkotyczne -podaje się je do krwi -trafiają do dziecka i rodzi się nam naćpane dziecko, któremu od razu należy podac odtrutkę

-
myśli trzeźwo co akurat w porodzie niekoniecznie jest dobre -bo za duże opanowanie, trzeźwe myślenie moze bardziej przeszkadzać niż pomagać naturze -jak tu myśleć trzeźwo kiedy pod koniec "chce Ci się kupę" a tu partner patrzy i co wtedy...
-
ból jest potrzebny w porodzie do
wytwarzania hormonów -jest okres kryzysu w porodzie kiedy kobiety już mają dość -wtedy jak rodza w domu -chcą do szpitala, jak rodzą w szpitalu -chca do domu, nikt je nie rozumie, nikt nie kocha -wszyscy są be. Ta faza powoduje ze organzim zaczyna wytwarzać
adrenalinę i po jakimś czasie kobieta znowu jest niezniszczalna, z kolei wyrzut adrenaliny po porodzie sprzyja wyrzutowi
endorfin -czyli hormonu szczęścia (ten co po seksie;-)). Po ZZo nie ma takiej gotowości do "kochania"
-czasem po ZZO
kobiety przysypiają po skurczu -są zrelaksowane -wówczas mężowie panikują że skurcz je zabił:-)
-po porodzie jeśli jest
konieczność zszywania podaje się większa dawkę znieczulenia i kobieta jest od pasa w dół odrętwiała -nie czuje dyskomfortu przy zszywaniu
-mozna mieć założony cewnik gdyż
nie czuje się parcia na mocz a wazne jest w porodzie by miec pusty pęcherz -położne pilnują by ganiać kobiety do wc ale jeśli jest to trudne zakłada się cewnik
ZZO może nie zadziałać
to jest mała grupa kobiet ale niestety moze tak być

wtedy próbuje się podac je jeszcze raz -po raz kolejny wbijając rurkę
Jeśli
poród w wodzie to całkowicie fizjologiczny
Każdy musi zdecydowac sam co jest lepsze -jesli coś mi się jeszcze przypomnie to napiszę
NO I NAJWAŻNEIEJSZE -
MOŻNA PRZEŻYĆ PORÓD OD SKURCZU DO SKURCZU ALBO OD PRZERWY DO PRZERWY -bo poród tylko w połowie jest bolesny;-)
przy skurczach co 5 min to 12 minut bólu w ciągu 60 minut
Ważne by czas odpoczynku wykorzystać jak najlepiej. U mnie jest mozliwość stworzenia sobie nastroju -zabrania z domu olejków do masażu, muzyczki, ksiażki -czegokolwiek
Były też pozycje porodowe -leżenie jest niedobre
-bo
kość ogonowa przy porodzie odchyla się do tyłu o 2cm więc jest ciężej urodzić
-pozycja najbezpieczniejsza
dla krocza -na czworaka nogi na szerokość bioder -nie ma napięcia tkanek krocza
Techniki łagodzenia bólu -np.
-
okłady zimne -worek żelowy
-
okłady ciepłe -bawełniana skarpeta lub rękaw, wsypujemy do środka kilo ryżu (i np lawendę suc=szoną dla zapachu) do mikrogali na 3 min. Dobre też na rozgrzani ebrzuszka malucha
-masaże i podtzymywanie brzucha przez partnera -ale to już prakrtczne więc nie mam jak opisać:-(