Kochane moje, witam się z wami. Ale ja tęskniłam. Tak się cieszę.
No to tak dziś już jest 3 dzień jak Kaj śpi w dzień i to 2 razy a nie.... wcale jak do tej pory. Wracam do życia. Ręce wracają do funkcji a na dodatek Uwielbia matę i bujaczek i potrafi siedzieć 10-15 minut. Tak strasznie od 1.03 się zmienił, że szok!!! Skończył 2 miechy i.. inne dziecko.
Cudny jest ale to puźniej. Od poniedziałku będę u was często bo na domiar szczęścia Jonaszka przyjęli do zerówki tam gdzie Amelek chodzi, więc przez 5 godzin dziennie będę miała luz, bo przy Kaju to spokój
Laski napiszcie mi, że mnie pamiętacie jeszcze i jak wasze słonka, bo nadgonienie jest nie moliwe.