no właśnie problem z nim jest taki,że on zawsze zachowuje się jakby się nic nie stało,a potem to sie jeszcze raz obraża na maksa,bo ja nie chciałam z nim gadać,bo mi przykro,bo sie czuję do d...
i jak tu z takim wytrzymać?ja już normalnie nie daję rady.odpadam normalnie.trzymam za was wszystkie kciuki &&&&&&&&&&&&
oby wam się udało :-) ja narazie daję na wstrzymanie bo sobie nie radzę z M.pewnie i tak was będę podglądać,bo skoro trzymam kciuki to muszę obserwowac efekty,ale sama nie wiem czy będe miała wenę cos pisać,bo w tym cyklu to na pewno nic,a potem to ja sama nie wiem czy będę chciała.dziecko chcę ponad wszystko,ale z facetem który potrafi się zachowywac odpowiedzialnie,a nie jak siusiumajtek.
no to buziolki i trzymam &&&&&&&&& za fasolki :-)