Karo85 - gdyby nie nasz stan to powiedziałabym, że głowa boli po "dobrej" zabawie - a tak współczuję - bo to straszne - inni imprezują i piją a Ty cierpisz:-)
Dziumdzia84 - może jakoś się uda przetrwać skoro jeszcze Cię nie dopadła - przynajmniej tego życzę
Hefi - gratuluję wypieku - wyglada smakowicie. Kiedyś ja też nie piekłam ale jak spróbowałam to sie okazało, ze nawet mi wychodzi i ja uwielbiam tarty i ciacho kruche np. szarlotkę, ale teraz niestety nic nie piekę bo by mnie szlag trafił, ze jeść nie mogę. Stronkę z przepisem sobie zapamiętam to po porodzie zrobię, bo czekoladowej jeszcze nie robiłam.
spokojnej niedzieli
Dziumdzia84 - może jakoś się uda przetrwać skoro jeszcze Cię nie dopadła - przynajmniej tego życzę
Hefi - gratuluję wypieku - wyglada smakowicie. Kiedyś ja też nie piekłam ale jak spróbowałam to sie okazało, ze nawet mi wychodzi i ja uwielbiam tarty i ciacho kruche np. szarlotkę, ale teraz niestety nic nie piekę bo by mnie szlag trafił, ze jeść nie mogę. Stronkę z przepisem sobie zapamiętam to po porodzie zrobię, bo czekoladowej jeszcze nie robiłam.
spokojnej niedzieli
mojej bratowej zrobiły się w ciąży na łydce i miała z tym sporo problemów:-(jakieś zgrubienia się robiły, zastoje...nawet zastrzyki dostawała. Musiala dużo leżeć z nogą do góry
Myślę że takie rzeczy zwsze lepiej lekarzowi pokazać



A na czym byliście w kinie? Pewnie znów na czymś co wejdzie do naszych kin na 3 miesiące.... ;-)