reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Marcówki-codzienne rozmówki:))

A ja to mam jeszcze lepsze mysli. Mi to poprostu sie nie chce karmic piersia. Najchetniej to bym Mala na butelke przestawila ale troche mi jednak szkoda. Nie samego karmienia no a tego ze jednak to podobno najzdrowsze dla dziecka i przez moje niechcenie moge ja tam czegos pozbawic. Tym bardziej ze Bartosza karmilam rok, no i moze poniekat i przez to karmieni jest tfu tfu odporny i zdrowy jak rybka. Ale mnie to karmienie wkurza, to uwiazanie i ta zakichana dieta. Ja chodze glodna. Tak to bym sie przynajmniej porzadnie najadla i mogla sobie wyjsc gdzies chociaz na troche . Wtedy od razu swiat bylby piekniejszy :)
No ale jednak moje zakichane poczucie odpowiedzialnosci mi pewnie nie pozwoli na butelke przejsc narazie. Pol roku damy rade jakos.
 
reklama
mcgosia83 dzielna kobita :tak: spory syneczek ;-)

kingusia1991 gratuluje córeczki :tak: no prosze kawał kobity z niej :-D

ajentka83 witaj spowrotem :tak: najważniejsze że juz po i że nie było tak najgorzej

U mnie cisza ;-) chociaż sama juz nie wiem czasami brzuszek się stawia, spojenie poboli ale ja chyba tych skurczy nigdy nie odróżnie, albo poprostu jeszcze ich nie miałam:confused:


eh odróżnisz uwierz mi :)
 
U nas Alex je co 3-4h i tez okolo 90ml. W szpitalu jadl po 40-50ml, a teraz sie rozkrecil :-p Ale skoro tyle potrzebuje, to przeciez nie bede mu ograniczac. Kazde dziecko jest inne. Mysle, ze krzywdy sobie zrobic nie da ;-)
A jakie mleczko podajesz? My kupujemy Aptamil ten w kartonikach.


Ola od początku je mleko SMA. Mam w domu aptamil też, ale na razie niech leży awaryjnie :tak:
z jedzeniem pewnie sprawa indywidualna :sorry2: raz Ola zje 110 raz tylko 70... z tym, że malutka sie urodziła, to pewnie żołądeczek też miała mniejszy :sorry2:
co do karmienia piersią lub nie, to okazało się, że ja byłam na butli, mój brat był na butli, mało tego: moja mama była karmiona przez mamkę- kobietę, która miała nadmiar mleka, bo babcia nie miała nic :sorry2: także może to rodzinne u nas ;-) zresztą, mój mąż tez był na butli ;-)
na szczęście u nas rodzina w to sie nie wtrącała, ufff, jeszcze tego by brakowało!! :baffled:


Dziewczyny-a skąd wiecie ze dzieic nie przybrały na wadze? Ważyli je juz gdzieś? Bo zastanawiam się czy nie wysłać męża po wagę do przychodni ( na końcu mojego bloku) zeby. Momże by wypozyczli na chwilkę?

my dostaliśmy wage taką dla niemowląt w spadku po dzieciach znajomych :tak:
w piatek była położna, zważyła Olę i było równe 3kg :-) a w niedzielę sami zważyliśmy ją i było już 3.18 :-)
gdzieś wyczytałam, że zdrowe niemowlę powinno przybierać do 1kg miesięcznie.
u nas na razie przybyło... 0.8kg :tak:


zauważyłam, że Ola robi postępy :-D jeszzce w zeszłym tygodniu była inna, niż teraz :-) teraz próbuje chwytać przedmioty, wyciąga rączki, a jak jest szczęśliwa, to macha kończynami jak wiatrak :-D i te uśmiechy......... :-D :happy2:
 
neska11 świete słowa :-D Facieci karmienia raczej by nie przezyli :-D
Mój małż uswiadomił sobie jak to boli w momencie kiedy dał Hankokowi małego palca do buzi i ona zassała. Stwierdził że masakra :-D

marti8 dziewczyny dobrze mówią :tak: To czy bedziesz karmić piersią czy butelką w żadnym stopniu nie świadczy o tym czy jest sie dobrą matka czy nie. Ja zawsze uwazałam karmienie cycem za coś paskudnego ale chciałam spróbowac. Boli, poczatki były bardzo ciezkie ale wychodze z założenia ze nie po to sie meczyłam zeby teraz przestac ;-)
Ale wcale mnie to nie zachwyca wiec doskonale Cie rozumiem. Jesli będziesz sie z tym lepiej czuła to dawaj butle! Dziecko na tym nie ucierpi a Ty bedziesz szczesliwsza.
 
Kingusia- Nareszcie się doczekałaś, gratulacje!!!, mała prześliczna, spora dziewczynka z niej:tak:
ajentka- Tobie również gratuluję:-)

U mnie żadnych oznak porodu, jedynie macica się stawia. Na Ktg skierowania nie dostałam, dopiero mam się zgłosić jak minie termin, czyli w połowie przyszłego tygodnia.

Odebrałam wyniki posiewu i wyszło, że mam jakieś bakterie staphylococcus koagulazoujemny pojedyńcze kolonie:errr: Szybko sprawdziłam w necie co to takiego, ale podobno nie groźne na szczęście. W czwartek mam wizytę to się jeszcze swojej gin spytam.

Agus- Ja zamierzam rodzić w przyszłym tygodniu,:happy2: także w dwupaku nas ubywa co było nieuniknione:-), ale te rozpakowane też się przecież udzielają.:tak: Myslę, że jak już się po wszystkim ogarniemy to znów forum odżyje:tak:, może nie będziemy bić rekordów co do ilości postów, jak to jeszcze miało miejsce niedawno, ale może to i lepiej, bo łatwiej się nadrabia:-D
 
Ostatnia edycja:
aloha Brzusie i Mamusie :-)

Ja dzisiaj planuję spędzić dzień na uczelnianych sprawach - na tą chwilę promotor nie ma podstaw do zaliczenia mi już uciekającego semestru ... a mój maleńki Anthony chyba nie pomoże mi w tym za bardzo.

Dzisiaj na poczcie wykorzystałam brzuś ! była kolejka 20sto osobowa wiec zaproponowałam, żeby mnie przepuścili :-D:-D:-D A Wy jak Brzusie? Korzystacie z przywilejów?
 
Ja tam nie korzystam z przywilejów, stanie w kolejce mnie nie przerasta jeszcze;-) Raz tylko starszy Pan w emipku mnie wpuścił <wow>
Jednakże stojąc w kolejce w Piotrze i Pawle gdzie widnieja kartki ze kobiety w ciazy maja pierwszenstwo i kobiety widziały to mnie olały...Kij im w oko :) zneczulica jest i bedzie

Ajentka-czekam na info o lutyckiej!!:] Ale dobrze, zes juz po :)
 
Powiem szczerze, że dzisiaj na poczcie to z premedytacją użyłam brzuszka ... wcześniej tylko raz w zusie mi się zdarzyło - ale tylko dlatego, ze urzędniczka nalegała.

Ostatnio usłyszałam opinię od laski z roku, że komuna już minęła ... na co ja jej sie zapytałam czy już rodziła a ona, ze nie .. wiec jej powiedziałam, ze powinni wprowadzić obowiązek dokształcania prorodzinnego i że jestem w szoku, ze ma taką ogromną niewiedzę z tej dziedziny.
 
Kochane!
Przepraszam, że nic się nie odzywam, ale synio mnie absorbuje bardzo, a jak mam wolną chwilę, to sprzątam, gotuję, albo drzemię. Poza tym u nas nawet nieźle, tylku małemu kikut jeszcze nie odpadł, a on już skończył przecież 3 tygodnie. Głęboko tam mu przemywam, ale nadal się trzyma. W piątek była pediatra, to powiedziała, że dlatego, że jest bardzo gruby ten kikut (tzn. gruba pępowina) i dlatego tak to się trzyma. Jestem też umówiona z położną środowiskową, że będziemy się jeszcze kontaktować, co do tego pępka. Poza tym, to mały strasznie niespokojny był od nocy do teraz (teraz wkońcu usnął i śpi sobie mocno i spokojnie), bo chyba go brzuszek bolał i po kazdym jedzeniu strasznie się spinał, jęczał i mu się ulewało naprawdę dużo, tak jakby ulało mu się wszystko to co zjadł. Chyba mu zaszkodził rosół z wiejskiego kurczaka, bo ja po nim wczoraj wylądowałam w kibelku i miałam niezłą rewolucję. A i tyłeczek mu się odparzył troszkę :-( Zmieniam ciągle pieluchy (pampersów używam), wycieram chusteczkami nawilżającymi i dupa. Zresztą czasem mu się prutnie z kleksem i z tym kleksem dłużej czasami leży przez noc.. no bo śpię i nie sprawdzam mu na śpiąco pieluchy.
Pochwaliłam się, że śpi, to się obudził ;-) No i jak ja mam tutaj spędzać czas. A naprawdę stęskniłam się za wami. Zaglądam tylko na wątek z rozpakowanymi marcóweczkami, to przynajmniej tyle się dowiem. A i mam oczywiście problem z moim jadłospisem. Wogóle nie mam żadnych pomysłów, więc jem prawie ciągle jedno i to samo.
A i schudłam 12 kg, więc jeszcze 11kg mam do przodu plus jeszcze ze 4, które przybrałam przed ciążą. Ale czuję się zajebiaszczo szczupła hehe ;-)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Fiołkowa-nasza pierwsza noc wyglądała jeszcze gorzej, mąż przespał się 40 minut bo wyjeżdał rano do Gdyni a ja null-zero snu.Az karmieniem jeszcze sobie poradzisz. Napewno!
Już jest spoko :-) A wszystko dzięki osłonkom z Aventu. Są naprawdę genialne!
Odżyłam i przestałam się tak zamartwiać karmieniem, a mleko leci samo w dużych ilościach. Mały jak się naje, to spokojnie przesypia 4-5 godzin:-)
 
Do góry