[
Skrzat hormony szaleja

Ja ostatnio sie poplakalam, bo moj maz zjadl ostatnie ptasie mleczko.
Dziewczyny ja chyba dzisiaj padne. Normalnie zasypiam przy biurku. Dobrze, ze jestem sama w biurze:-)
Poradzcie co mam zrobic z wielka ochota na slodycze?? Przed chwila wciagnelam cale opakowanie zelkow i jakbym miala, to pewnie jeszcze bym zjadla. Nie chce takiego smieciowego pozywienia dostarczac malenstu, ale to jest silniejsze ode mnie

Poza tym pewnie znowu bede miala problemy zeby to przetrawic.
Mb_1 i ja mam takie wilcze głody na słodkie. Wczoraj zjadłam pół kilo lodów. Sama...nawet nie dałam spróbować TŻ. Jak dorwę czekoladę zjadam całą, uwielbiam słodkie kaszki manny czekoladowe z Biedronki, nie gardzę ciastem....Ech, co mi sie porobiło?
Tyle, że po tych słodyczach za kilkanascie minut robię się senna i to okrutnie. Najpierw szybko rośnie poziom glukozy a potem spada gwałtownie i jestem ospała. Muszę z tym skonczyc i jesc wiecej owoców :-/
Ty popłakałaś się o ptasie mleczko, a ja o ...musztardę kremską. Jedyną , którą jadam do wędlin, kiełbaski. Mój TŻ jada ostre, ale zaglądam do lodówki, kiełbaski usmażone z cebulką, a moja musztarda prawie pusta. Ależ mnie złość dopadła, bo wyjadł moją a swojej już jakoś nie lubi. Normalnie w domu awantura , byłam bliska płaczu. Patrzył na mnie jak na świruskę. Sama dzisiaj z tego się śmieję.
Dziewczyny jeszcze raz polecam przezabawną książkę "Śmieszny brzuszek" - pamienik z ciąży ameryknaskiej znanej prezenterki. Jest niemal kieszonkowa, przeczytałam ja w 2 dni i źałuję że już koniec. Fajnie się z nią utozsamiam, z humorkami, smaczkami, wyglądem i zmianami ciała, psychiki, poglądami. Ech no samo życie :-)
A najfajniejszy jest opis rosnących piersi : "(...)
Nie wierzyłam własnym oczom.Wtedy zauważyłam , że nie tylko urosły mi piersi, ale otoczki brodawek wyglądają niczym ze zdjęć w National Geographic ( widziałaś pewnie te kobiety znad Ubangi, któe mają otoczki brodawek wielkości talerzy).Do tego zrobiły się ciemnobrązowe. Przed ciążą były śliczne, małe i różowe.Teraz przypominały przypalone naleśniki (...)"
Dziewczyny czy Wy miewacie jeszcze mdłości? Bo mi się zdażają bardzo często, a i wymioty średnio 2 razy w tygodniu conajmniej. Ja to chyba jakaś inna jestem, bo już dawno po półmetku a ja jeszcze żygam??!!
O co tu chodzi??
Autorka książki cytowanej wyżej, miała mdłości i wymiotowała do 9 miesiąca, pewnie niektóre kobiety mają tego pecha , ale tak się zdarza.
U mnie kafelkowanie balkonu i kawałka kuchni, co prawda TZ nadzoruje, ale trzeba nakarmić robotników i ogarnąć chałupkę, ale robię to powoli i leniwie, bo brzuszek mi się stawia dzisiaj mocno, a maluszka nie czuję od wczoraj. Widac ma ciche dni.
Gratuluję udanych wizyt i życze dobrego wieczorku :-)
Gajka, nareszcie odpoczniesz jak należy!