wiecie co a ja was tak czytam, i te artykuly i wychodze z zalozenia ze nalezy dziecku pozwolic rozwijac sie samemu, w swoim tempie i umiejetnosciami nabywanymi w czasie ... tak jak np z siadaniem, dziecku trzeba pokazac ze taka pozycja tez jest i niech probuje, nie blokowac go w rozwoju ale i nie starac sie rozwijac go na sile ... po prostu wszystko przyjdzie samo, a rehabilitacje, i inne cuda zostawic sobie na sytuacje kiedy bedzie taka koniecznosc a nie fanaberia babci czy mamusi /w moim wypadku tesciowa panikuje ze mala nie przewraca sie na brzuszek ... a ma na to jeszcze cholernie duzo czasu !!!! / wiec dajmy tym maluchom czas i nie poganiajmy ich !!!
a co do sadzania dziecka czy skakania w skoczkach - ja tego nie zamierzam stosowac ale jesli emwu chce, daffi sadza julke - ich dziecko ich decyzja !!! ja np sadzam agatke w foteliku - tak mi latwiej ja karmic lyzeczka, a co tez NIE WOLNO BO SIE DZIECKO ZLE UCZY ... ale ja jako matka uwazam ze tak jest dobrze !!! kolejna rzecz - moja agatka ulewa ciagle i musze ja klasc na poduszce bo sie krztusi ... i co i TAK TEZ ZLE !!! wiec po prostu trzeba do wszystkiego podchodzic z racjonalnym umiarem i cieszyc sie spokojnym rozwojem dziecka ...