Aguś po pierwsze przepraszam ze nie odpisałam ale napisałaś mi i zamiast daj odp dałam usun

i nie miałam numeru.....
wiesz co ja sama nie wiem co mam myśleć jutro jade ostatni raz .... jak nie do niego to po moje rzeczy ..... to jest brak odpowiedzialności z jego strony ....on mi dzisiaj mówił przez tel ze on sie zmieni dla mnie i naszego dziecka i ile mineło i to samo i na dodatek mam zamkniete drzwi....
Jego rodzice cóż albo wiedza jaki on jest albo sa nienormalni też bo zadzwoniłam do jego mamy powiedziec ze Krzysiek mnie tak straszy ze sobie coś zrobi a jego mama ze ona do niego nie pojdzie po pada a po drugie on napewno spi...... Jutro ma ostatnią szanse później koniec ....ja sobie poradze i wiem ze rodzice moi mi pomogą ...napewno nie pozwolą zeby tak ze mna postepował ze ja nie śpie sie martwie itd.....
Paula- pisałam o tym wczoraj przepraszam ale nie potrafie drugi raz tego opisywac poczytaj jeśli możesz wczorajszy wieczór.....