reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kielce- gdzie rodzić???

Diana_81

Fanka BB :)
Dołączył(a)
10 Październik 2008
Postów
318
Miasto
Świętokrzyskie
Proszę o informacje na temat oddziałów położniczych w Kielcach.
Ja w 2006 urodziłam na ul. Kościuszki i dobrze wspominam, ale pewnie trochę się zmieniło. A co sądzicie nt. Prostej i Czarnowa. Jakie sale porodowe, jaka opiekała poporodowa i nad maluszkiem? Czy można rodzić w osobnej sali, z mężem? Ile to kosztuje?
Będę wdzięczna za Wasze opinie na temat kieleckich szpitali.
 
reklama
Diana - są ale nie zaglądają :-D Ja rodziłam na czarnowie w wojewódzkim - cena za poród rodzinny - chyba 200 zł o ile pamiętam - ja byłam zadowolona, ale miałam tam swojego lekarza :tak:. Na kościuszki ok 350 zł i jest możliwość w wannie ale musisz mieć skończona ich szkołę rodzenia - nie ma ponoć tragedii. Odradzam za to Prostą - poród rodzinny u nich praktycznie nie istnieje bo wypraszają w ostatnim momencie a jakbyś miała cesarkę to męża przez dwie doby nie zobaczysz - bo nie wpuszczają. Ale wszystko zależy gdzie masz lekarza tak naprawdę :tak: A jak nie masz z żadnego szpitala to osobiście polecam Czarnów :tak:
 
Witam,
Ja w styczniu tego roku rodziłam na Czarnowie. Mieliśmy poród rodzinny. Warunkiem było ukończenie szkoły rodzenia - koszt 250 zł. Warto było. Bardzo dobrze wspominam taki poród rodzinny, mąż był ze mną do samego końca. Szkoda tylko, że nie powiedzieliśmy na początku porodu, że mąż chce przeciąć pępowinę i nikt nam tego nie zaproponował. Ale jak się powie o tym wcześniej to jest taka możliwość. Opieka położnych jest tam super, lekarze od noworodków też byli fajni i od kobietek też (są oczywiście wyjątki). Ja chodziłam całą ciążę do dr Niziurskiego (prywatnie), który pracuje w tym szpitalu. Ale i tak go przy porodzie nie było, bo ja rodziłam popołudniu a on jak nie ma dyżuru to pracuje tylko do godz.13-14. Przy następnej ciąży to chyba nie będę chodziła do żadnego lekarza prywatnie bo to nie ma sensu (jeśli ciąża nie jest zagrożona i jest wszystko ok). W przychodni przyszpitalnej na Artwińskiego przyjmują ginekolodzy (na NFZ) ze szpitala na Czarnowie, więc można jak coś to tam chodzić. Oni i tak później poznają swoje pacjentki jak się rodzi. Więć po co wydawać prywatnie kasę.
Natomiast odradzam szpital na prostej. Moja koleżanka w 2008 r tam rodziła. Okazało się, że dziecku tętno zanika i powiedzieli, że szybko cesarka. Położna powiedziała jej żeby nie parła. Ale ona im mówiła, że już za późno na cesarkę bo rodzi. Zawieźli ją na salę operacyjną i już chcieli podawać znieczulenie ogólne, ale ona zaczęła krzyczeć, że rodzi. Więc położna zajrzała po kołdrę i faktycznie, było już widać główkę. Szybko z powrotem wieźli ja na salę porodową. Biedna mało co nie urodziła na korytarzu.
 
Witam,
Ja w styczniu tego roku rodziłam na Czarnowie. Mieliśmy poród rodzinny. Warunkiem było ukończenie szkoły rodzenia - koszt 250 zł. Warto było. Bardzo dobrze wspominam taki poród rodzinny, mąż był ze mną do samego końca. Szkoda tylko, że nie powiedzieliśmy na początku porodu, że mąż chce przeciąć pępowinę i nikt nam tego nie zaproponował. Ale jak się powie o tym wcześniej to jest taka możliwość. Opieka położnych jest tam super, lekarze od noworodków też byli fajni i od kobietek też (są oczywiście wyjątki). Ja chodziłam całą ciążę do dr Niziurskiego (prywatnie), który pracuje w tym szpitalu. Ale i tak go przy porodzie nie było, bo ja rodziłam popołudniu a on jak nie ma dyżuru to pracuje tylko do godz.13-14. Przy następnej ciąży to chyba nie będę chodziła do żadnego lekarza prywatnie bo to nie ma sensu (jeśli ciąża nie jest zagrożona i jest wszystko ok). W przychodni przyszpitalnej na Artwińskiego przyjmują ginekolodzy (na NFZ) ze szpitala na Czarnowie, więc można jak coś to tam chodzić. Oni i tak później poznają swoje pacjentki jak się rodzi. Więć po co wydawać prywatnie kasę.
Natomiast odradzam szpital na prostej. Moja koleżanka w 2008 r tam rodziła. Okazało się, że dziecku tętno zanika i powiedzieli, że szybko cesarka. Położna powiedziała jej żeby nie parła. Ale ona im mówiła, że już za późno na cesarkę bo rodzi. Zawieźli ją na salę operacyjną i już chcieli podawać znieczulenie ogólne, ale ona zaczęła krzyczeć, że rodzi. Więc położna zajrzała po kołdrę i faktycznie, było już widać główkę. Szybko z powrotem wieźli ja na salę porodową. Biedna mało co nie urodziła na korytarzu.

WITAM jestem z okolic Kielc. Rodziam w Kielcach na ul. Kiściuszki przy opiece dr. Wołowca (chodziłam do niego prywatnie) . Bardzo sobie chwalę dokrora i szpital. Moja znajoma rodziła na ul. prostej nie poleca... zero zainteresowania pielęgniarek.... oni tylko kawke piją... nie mają czasu na nic.... Na ul. czarnowskiej w szpitalu w lutym rodziła moja szwagierka opieka dobra ale z powodu grypy wirusowiej był zakaz odwiedzin. pozdrawiam:-)
 
WITAM jestem z okolic Kielc. Rodziam w Kielcach na ul. Kiściuszki przy opiece dr. Wołowca (chodziłam do niego prywatnie) . Bardzo sobie chwalę dokrora i szpital. Moja znajoma rodziła na ul. prostej nie poleca... zero zainteresowania pielęgniarek.... oni tylko kawke piją... nie mają czasu na nic.... Na ul. czarnowskiej w szpitalu w lutym rodziła moja szwagierka opieka dobra ale z powodu grypy wirusowiej był zakaz odwiedzin. pozdrawiam:-)

Jak już pisłam ja rodziłam w stycznniu i też panowała wtedy grypa. Przy wejściu na oddział wisiała informacja, że jest zakaz odwiedzin, ale są tak fajne pielęgniarki (na septyku, bo tam są porody rodzinne), że pozwalały na odwiedziny. Lekarze też przymykali oko (oczywiście zdarzały się wyjątki). Mój mąż siedział u mnie od rana do wieczora i nie było żadnego problemu:) Polecam ten szpital!!!
 
Halino -Szpital jest na osiedlu Czarnów przy ulicy Grunwaldzkiej, a ul. Czarnowska jest przy dworcu. A z powodu grypy zakazano odwiedzin we wszystkich szpitalach. Co do Prostej-leżałam tam kilka dni i nie zgadzam się z Twoimi opiniami-pielegniarki bardzo miłe i pomocne. Moja siostra rodziła miesiąc temu na Kościuszki i opowiadała mi co się dzieje. Pytanie po co pani tu przyjechała bez bóli i rozwarcia, jeśli termin porodu minął jest chyba nie na miejscu? Jak pielęgniarka zobaczyła podpis ordynatora (prowadził ciążę)w książeczce od razu zmieniła podejście. Pielęgniarki i położne opryskliwe( oczywiście z wyjątkami), uważają,że kobieta rodząca pierwszy raz powinna wiedzieć wszystko-siostrze odchodzić zaczęły wody,poszła do dyżurki i mówi "chyba mi wody odchodzą" a położna do niej "Chyba?" .Od tego jest żeby sprawdzić a nie głupie pytania zadawac!!!!!!!Przyszła dziewczyna z bólami,trzymała się za brzuch,szlochała, miała dwie torby-żeby się któraś pani pofatygowała i pomogła jej zanieść do sali pakunki...nie! męcz się sama.
 
Temat szpitali to temat rzeka - ile rodzących tyle opinii. Bo jedna będzie super wspominała poród a dla innej będzie on koszmarem niezależnie gdzie będzie rodziła. A w każdym szpitalu trafiają się ordynarne położne czy do kitu lekarze :tak:
Ja byłam zadowolona z Czarnowa i w styczniu wybieram się tam znowu. Znowu prowadzi mnie Niziurski i zapewne znowu on będzie odbierał poród :tak: :-D A dwa tygodnie temu rodziła tam moja przyjaciółka i bardzo się cieszyła ze poleciłam jej ten szpital. Co prawda bidula się umęczyła bo ciąża przenoszona 15 dni ale wszystko skończyło się dobrze :tak:
 
reklama
dziewczyny czy macie moze jakies pozytywne opinie o szpitalu na prostej??? troche sie wystraszylam bo ja mam tam rodzic, moj lekarz tam "urzeduje" wiec tak jakby naturalna koleja rzeczy bedzie porod w tym szpitalu... :/
 
Do góry