O Ita narobiłaś mi ochoty na lody, chyba zaraz zadzwonie do mamy żeby mi kupiła jak będzie do mnie jechać...przed chwilą do niej dzwoniłam żęby mi kupiła drożdżówki z truskawkami (tam gdzie obecnie pracuje mają takie przepyszne w cukierni), a wczorej dzwoniłam żeby kupiła moje ulubione ciasto z owocami...ona się zastrzeli przez te moje zachcianki ale musze korzystać bo od poniedziałku idzie do pracy w innej miejscowości.
Z tego co widzę to powinnam się bardzo cieszyć że moje eksperymenty jedzeniowe moje dziecko znosi dobrze.....a wszystko to popijam KARMI, które jest cholernie trudne do kupienia na tym moim zadupiu, ale herbatki laktacyjne mi nie wchodzą.