oj ja też miałam na popołudnie mycie ale jak już dotarłam do domku to się okazało że mój już wszystkie pomył i poodkurzał, a za okna też już mi się nie chce brać:-(Wróciłam przed chwilą z Tesco, przytaszczyłam dużą torbę i reklamówkę! Mam nadzieję że to małą ruszy, bo jakoś za te podłogi o których rano pisałam nie mam siły się zabrać:-(
zaraz się położę i będę czekać nic nie robiąc skoro i tak nic nie działa
;-):-)wieczorkiem może jakiś sexik




więcej do dnia porodu robić nie zamierzam
no może poza jedzeniem;-):-):-)
a dzis zjadlam loda ,no zobaczymy
jogurt musiałam odstawic 


na szczęście Alanek jest wyrozumiały jak na trzylatka, więc jakoś dajemy radę