przykre:-(
Ja też zastanawiam siejak kiedys Michałowi wytłumaczę dlaczego ani jeden wujek, ani drugi do niego nie przyjdzie. Ale oni też mają w tyle co siez nim dzieje.A to chrzestny jeszcze...
Moja matka też mi tak cisnienei podnosi, że już wolę jak ona tam a ja tu. chociaż nei powiem, bo ona sięitereseuje i pyta i martwi o niego. Ale ma takei podejscie do neiktórych spraw, że włosy dęba stają. A za cholere nei mozę pojąc tego, że ktos może mieć inne zdanie.
Ostatnio przyszła i mówi, że ma prezent dla Michała. No to wychodzimy na pole, bo szumu narobiła, że prezent, że prezent. Ja patrze, a ta kupiła takie dekoracje-atrapki do ogrodu. Grzybka plastikowego, żabkę i pieska

I co ma dwulatek z nim robić

I tak o to przez dwa lata, od dziadków Michał dostaje prezenty które ladują w koszu

No ale przynajmniej jakieś zaintersowanie jest. Nawet mi siędostałą kropelka jej dobroci w tamtym tygodniu, bo syptałą sięmnie jak sobie radzę

Na dzień przed przyjazdem M do domu. A prawie dwa tyg. to nikt nie zajrzał do mnie, nie spytał nie pomógł...ale t o długo by opowiadać....Tosia jutro dopowie swoje i bedzie wsio
