reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Listopad 2009

aga4444 czym interesuje się Twoja córka :confused: muszę kupić prezent dla 9latki i może mnie jakoś oświecisz:confused: Zastanawiam się czy nie kupić gry scrable,ale nie wiem, mam nadzieję, że rozjaśnisz mi nieco:happy2:
A może któraś z Was wie co interesuje takie dziewczynki (pomijając wszystkie koniki, lps'y i innego rodzaju pierdółki;-))
https://www.babyboom.pl/forum/members/aga4444-63364.html
 
reklama
Cześć dziewczyny, dzięki za Wasze wsparcie!!! No i już po:-(..
Wczoraj rano zgłosiłam sie do szpitala - ordynator mnie zbadał i stwierdził, że macica wykazuje 8-9 tc..ale jak zrobił USG, to minę miał nietęgą i spytał mnie, czy już wiem, czy mi coś moja prowadząca wspomniała..ja mu na to, że tak, że już wiem. On powiedział, że nie ma zarodka, pęcherzyk żółtkowy jest zdeforomowany, a błona kosmówkowa (chyba tak to nazwał) wyścielająca macicę ma juz tendencję do przerastania czy coś..no i od razu zaaplikował mi 2 tabletki dopochwowo, które miałay spowodować rozwarcie szyjki. Położna mi potem wyjaśniła, że teraz tak robią, bo kiedyś od razu łyzeczkowali i potem z kolejnymi dziećmi były problemy - nie tyle z zajściem, ile z donoszeniem. No i potem, po jakis 5 godzinach zaczęły mi lecieć skrzepy i krew, a dół brzucha bolał prawie jak przy porodzie:-(..No i wtedy wzięli mnie na salę zabiegową, uśpili i wyczyścili..po jakiś trzech godzinach wypuścili mnie do domu..Wczoraj to mnie masakrycznie bolał ten brzuch, dziś na szczęście już duzo mniej..
Ale tak sobie myślę, że lepiej, że tak się stało, niż by miało mi się coś potem stać, albo dzieciątku..w późniejszym czasie, to nie wiem, jakbym to przeżyła...albo, jakby urodziło się chore...ech..dobra, kończę na tym..
 
Powiedział, że tak ze trzy miesiące mamy uważać, a potem możemy zacząć się starać..
Ale myśmy z Seba doszli do wniosku, że do końca roku odpuścimy i dopiero w przyszłym roku..niech ten mój organizm dojdzie do siebie..tak się tez zastanawiałam, czy to tak wyszło, że za szybko po Marysi?hm..a z resztą nie ma co gdybać..

Kasiulla, tak w ogóle, to gratuluję moda:-)
 
ilona , wyjatkowa STO LAT!!!!!!!!!!:-D
Wczoraj dostałam@... cieszyłam sie jak głupia , bo 5 dni sie spozniła. Wizja ciazy mnie przerazała ptrzez te pare dni. Ale ufffffffffffff;-)

Haha, a jak cicho siedziałaś, nic nie mówiłaś że się spóźnia:-D KASIA to Ty tego nie wiedziałaś?:szok:;-)

Cześć dziewczyny, dzięki za Wasze wsparcie!!! No i już po:-(..
Wczoraj rano zgłosiłam sie do szpitala - ordynator mnie zbadał i stwierdził, że macica wykazuje 8-9 tc..ale jak zrobił USG, to minę miał nietęgą i spytał mnie, czy już wiem, czy mi coś moja prowadząca wspomniała..ja mu na to, że tak, że już wiem. On powiedział, że nie ma zarodka, pęcherzyk żółtkowy jest zdeforomowany, a błona kosmówkowa (chyba tak to nazwał) wyścielająca macicę ma juz tendencję do przerastania czy coś..no i od razu zaaplikował mi 2 tabletki dopochwowo, które miałay spowodować rozwarcie szyjki. Położna mi potem wyjaśniła, że teraz tak robią, bo kiedyś od razu łyzeczkowali i potem z kolejnymi dziećmi były problemy - nie tyle z zajściem, ile z donoszeniem. No i potem, po jakis 5 godzinach zaczęły mi lecieć skrzepy i krew, a dół brzucha bolał prawie jak przy porodzie:-(..No i wtedy wzięli mnie na salę zabiegową, uśpili i wyczyścili..po jakiś trzech godzinach wypuścili mnie do domu..Wczoraj to mnie masakrycznie bolał ten brzuch, dziś na szczęście już duzo mniej..
Ale tak sobie myślę, że lepiej, że tak się stało, niż by miało mi się coś potem stać, albo dzieciątku..w późniejszym czasie, to nie wiem, jakbym to przeżyła...albo, jakby urodziło się chore...ech..dobra, kończę na tym..

Przykro mi Maxwell, nacierpiałaś się biedulko, ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło;-)
Cieszcie się teraz Marysią, a od stycznia AKCJA ;-)


Dziewczyny, teraz uświadomiłam sobie że zawsze zapominam życzyć Sto Lat wszystkim dzieciaczkom. A więc w ramach przeprosin:


Idzie misio, idzie słonik,
idzie lalka no i konik,
wszyscy razem z balonami,
z najlepszymi życzeniami,
bo to dzień radosny wielce,
masz już jeden miesiąc więcej :)

Wszystkim dzieciaczkom dużo słonka i radości
życzą
e-ciotka Dziunka i e-kuzynka Joasia :-D

balony.jpg


 
dziś kończymy 8 m-cy :-)



100 latek Zobacz załącznik 264792

wczoraj dostałam@... Cieszyłam sie jak głupia , bo 5 dni sie spozniła. Wizja ciazy mnie przerazała ptrzez te pare dni. Ale ufffffffffffff;-)

oj biedaczku ale musiałaś mieć stresa przez te 5 dni...:-(

aga4444 czym interesuje się twoja córka :confused: muszę kupić prezent dla 9latki i może mnie jakoś oświecisz:confused: zastanawiam się czy nie kupić gry scrable,ale nie wiem, mam nadzieję, że rozjaśnisz mi nieco:happy2:
A może któraś z was wie co interesuje takie dziewczynki (pomijając wszystkie koniki, lps'y i innego rodzaju pierdółki;-))

wiesz co ja Pati kupiłam na Mikołaja scrable i eurobiznes i tak szczerze to eurobiznes lepszy:-):-)
teraz (pochwalę się) moje dziecię dostało wzorowego ucznia i zażyczyła sobie książkę o taką:HIGH SCHOOL MUSICAL SEKRETNE DZIENNIKI | PRACA ZBIOROWA » Księgarnia Gandalf
furorę robi też bransoletka plus zawieszki charms wiesz to jest fajne bo np jak jest jakaś pierdółkowata okazja to już nie muszę pierdoł wymyślać tylko jej zawieszkę kupuję:-):-)

cześć dziewczyny, dzięki za wasze wsparcie!!! No i już po:-(..
Wczoraj rano zgłosiłam sie do szpitala - ordynator mnie zbadał i stwierdził, że macica wykazuje 8-9 tc..ale jak zrobił usg, to minę miał nietęgą i spytał mnie, czy już wiem, czy mi coś moja prowadząca wspomniała..ja mu na to, że tak, że już wiem. On powiedział, że nie ma zarodka, pęcherzyk żółtkowy jest zdeforomowany, a błona kosmówkowa (chyba tak to nazwał) wyścielająca macicę ma juz tendencję do przerastania czy coś..no i od razu zaaplikował mi 2 tabletki dopochwowo, które miałay spowodować rozwarcie szyjki. Położna mi potem wyjaśniła, że teraz tak robią, bo kiedyś od razu łyzeczkowali i potem z kolejnymi dziećmi były problemy - nie tyle z zajściem, ile z donoszeniem. No i potem, po jakis 5 godzinach zaczęły mi lecieć skrzepy i krew, a dół brzucha bolał prawie jak przy porodzie:-(..no i wtedy wzięli mnie na salę zabiegową, uśpili i wyczyścili..po jakiś trzech godzinach wypuścili mnie do domu..wczoraj to mnie masakrycznie bolał ten brzuch, dziś na szczęście już duzo mniej..
Ale tak sobie myślę, że lepiej, że tak się stało, niż by miało mi się coś potem stać, albo dzieciątku..w późniejszym czasie, to nie wiem, jakbym to przeżyła...albo, jakby urodziło się chore...ech..dobra, kończę na tym..

biedaczku Zobacz załącznik 264793
 
reklama
Maxwell ja też ściskam gorąco. Oby najmniej takich historii na Naszym forum!!!!!!!!! :-(

100 LAT DLA DZISIEJSZYCH SOLENIZANTÓW!!!

My już po spacerku i zaliczamy kolejną drzemkę. Moja mama Oliwierka dziś usypia bo ona pośpiewa, pośpiewa i mały odlatuje a ja szczerze powiem jakaś dziś poddenerwowana i słabo mi usypianie małego wychodzi. Dziś małego wzięłam do swojego łóżka na noc (bo przez ząbki pojękuje, postękuje itd.) pierwszy raz od X czasów i tak się kręcił przez sen od 7, że ok 7.30 zsunął mi się z łóżka. Zagrody porobiłam z jego strony a ten na zagrodę wlazł i się z nią zsunął oczywiście stuknął czółkiem w klepkę.........a nogi mu wisiały na łóżku :-:)zawstydzona/y:. Bardzo mocno się nie uderzył bo nie spadł do końca ale lekki fiolecik jak się obejrzy pod światło na czółku jest........Tak więc koniec ze spaniem z mamą!!!!!!!!! A mama musi się stuknąć sama w czoło :wściekła/y:
Dziś znowu gorąco, całe szczęście że las mam koło ulicy czyli ze 20 kroków od mojego domu bo nie miałabym gdzie spacerować, taki upał. Las oczywiście też zasłoneczniony bo "dobrzy ludzie" na zimę drzewa wycinają ;/

Miłego dnia dziewczynki!!!:-)
 
Do góry