Witajcie
napisałam fajnego dlugiego posta i większosc mi sie skasowala
w końcu udało mi się nadrobić zaległości na BB
wczoraj zakupilismy dla Krzysia na imieniny krzesełko do karmienia troszke sie za tym najezdzilismy ale udalo sie znalezc fajne i funkcjonale krzesleko, troche drogie bylo bo 499zł kosztowalo ale jest super i co najwazniejsze mozna je zlozyc zeby zajmowalo malo miejsca
http://dladzieci.net/sklep/katalog/popup_image.php/pID/2593?osCsid=8be435888b29ff5f940d0915dd4bb2
u mnie laktacje udalo sie utrzymac 3,5 miesiąca maly byl wtedy tylko na cycu potem zaczelam podawac soczki i maly wsciekal sie jak jadl cyca wiec zaczelam go dokarmiac a pozniej przeprowadzka i nie bylo czasu na siedzenie przy cycu i bardzo szybko przeszlismy na mm, teraz dostaje obiadki i od wczoraj zaczelam wprowadzac mu jescze deserki
ja malego niczym nie smaruje, na początku jak sie urodzil to ze 2-3 tyg smarowalam oliwką, pozniej ze 2-3 tyg kremem nivea a potem stwierdzialm ze to facet i itak sie nie bedzie kremowal to nie ma co mu skory przywyczajac
kapiemy się w zelu do mycia johnsona ułatwiający zasypianie, w jak jestem u rodzicow co w nivei, ale jak sie johnson skonczy to zakupie nivei
co do zasypiania to u nas jak jestesmy w domku problemow nie ma ani w dzien ani na wieczor, jak jade do rodzicow to na noc fajnie zasypia, ale w dzien to jest masakra sam nie moze zasnąc i konczy sie zwykle na tym ze drze sie ze zmeczenia i na rekach go musze ululac ale wtedy to szybko idzie wyciszenie i zasnięcie malego, nawet nie 5 minutek
