witajcie z rana uff ale miałam nadrabiania ...
ale wyspana jestem, wcinam łazanki na śniadanie

wiec mam energie zeby opisywac
ja jeszcze raz o CC czym to podpajęczynowe różni się od zzo ??
że bez cewnika, i niby słabsze.. ?? ;/
przy jednym i drugim anestezjolog wkuwa sie między kręgi w kręgosłupie, przy zzo środek przeciwbólowy wprowadzany jest w przestrzeń zewnątrzoponową kobieta czuje skurcze ale bezboleśnie, może ruszać nogami itp ( chociaz ja miała nogi jak z waty i sama nie potrafiłam sie na nich utrzymać) przy znieczuleniu podpajeczynkowym kobieta znieczulona jest całkowicie od pasa w dół.....
Onionku wiesz zastanawiam sie tak naprawde co mnie ruszy
generalnie na dzis zaplanowalam sex znowu--zobaczymy co jutro na wizycie mi powie
w piatek ide na ktg,mam nadzieje ze juz cos wiekszego sie zapisze
a jak nie zapisze to planuje 3 h masaz sutkow
dostalam taka wskazowke od kolezanki ktora po 3 h masazu i dobrym sexie wieczorem urodzilay
mi w pierwszej ciązy nic nie pomogło, urodziłam 2 tyg po terminie... myślę ze dziecko samo wie kiedy ma wyjść

ale próbuj kochana przynajmniej mąż skorzysta
A ja mam skierowanie na 01.09 na patologię i będę kwitnąć pewnie w szpitalu i czekać na akcję, pewnie zakończy się oxytocyna i wywoływaniem
Ot takie moje przemyślenia, życie to jest niesprawiedliwe że jedne kobitki hop siup i po sprawie a inne (np. ja) męczą się trzy dni. Sorki za powianie pesymizmem ale fakt ostatnio mam mega depresję przedporodową i pesymistyczne nastawienie do porodu, obawiam się powtórki pierwszego porodu a nie był on najszczęśliwszy (hardcor)...
oj widze ze mamy identyczne odczucia:-( ale kurcze prawie każdy twierdzi ze 2 poród szybszy i łatwiejszy ( zwłaszcza ze u nas nie upłyneło duzo czas) no kurcze juz nie ma wyboru... JAK WESZŁO TO I WYJDZIE

ale tez sie bardzo boje....
Dostałam skierowanie do badań. Oprócz morfologii i moczu, jeszcze dodatkowo posiew moczu i próby wątrobowe. Ale po co? Może ktoś też takie robił?!
ja nic takiego nie robiłam
czesc dziewczynki....
wlasnie wrocilam od mojej Ginki bo pojechalam po tym jak z nia rozmawialm o moich skurczach .... iii
mam lezec i wytrzymac jeszcze tydzien i moge rodzic....... skurcze i stawianie brzuszka milam dzisiaj co 20 min i sie przestraszylam ze to juz.... no ale narazie szwu mi nie zdjela bo powiedziala ze jeszcze nie jest mega napiety ...dzisiejsza noc decydujaca bo jak skurcze sie nie oslabia to jutro do szpitala i wtedy lezenie do 28 bo na ten termin mam wyznaczona cc tzn ja przyspieszyla ....
trzymajcie za mnie kciuki
i ja po nocy???
Witam was kochane...ja już w domku z moim Michałkiem....Spróbuję troszku nadrobić....mój mały smyk jest grzecznym dzieckiem....tylko buntuje sie przy ubieraniu....Dziękuję każdej za pamięć...i teraz ja trzymam kciuki za szczęśliwe rozwiązania....Jutro więcej napisze....pozdrawiam i buziaczki
i jest nasza wyczekiwana Gizelka

) koniecznie musisz pochwalić sie zdjęciami synusia
Cześć
Wpadam tylko na chwilkę żeby podzielić się z Wami faktem....
1 sierpnia o 22:03 urodził się Tomasz z wagą 2300g i 47cm. Niestety było to w 34 tyg. Tomuś nadal jest w szpitalu,ma zapalenie płuc.Poczatkowo był podłączony do respiratora,teraz oddycha z pomocą maski z tlenem.Przez pierwsze 2 doby nie był karmiony mlekiem (wyłacznie kroplówki) poźniej był karmiony sondą(po 2ml co 3h)stopniowo miał zwiększaną ilość,na chwilę obecną wypija 20ml z butelki i 20ml sonda. Dziś mial zmieniony antybiotyk więc przed niedziela napewno nie wyjdzie. Ja wyszłam wczoraj.
Mykam spac kochane bo już nie wyrabiam. dopiero wróciłam od małego i przed 8 musze tam być z powrotem na inhalację.
Trzymajcie kciuki za Tomusia
Dobranoc
Gosiu kciuki zaciśniete, duuużo zdrówka dla Tomeczka i wytrwałości dla Ciebie
