Hej
dziś w nocy MASAKRA !! Paweł zasnał 21.30 i o 0:30 zbudził sie na jedzonko ... zasnął ale ciezko ... o 1 znów zbudził sie ... ja sie zbudziłam i jak neptyk poszłam jesc dawac ... i zjadl ja na zegarek a tam pierwsza ;/ połozylam do siebei zeby zasnał ... gdy przysnał to chciałam go odłozyc ale sie "dusił" w nocy sciagałam frida to mały darł sie strasznie

.. wziełam do siebie i spał u mnie na poduszce wtedy oddychac dał rade normalnie i tak spaliśmy do 7.30 :| ja na jednym boku z jendym okiem otwartym

czuje sie beznadziejnie a i jeszcze mnei zaczyna cos brac ah ....
Ps. Właśnie Paweł z szafy wyciagnał odkurzacz chyba dał mi do zrozumienia ze nie odkurzałam z rana :d haha