Ja jak zwykle po dyzurze.
Dziołchy,
(hAnia, Jagoda) ja to walizke będę miec dużą, tylko tyle, że kurdę tych konferencji tyle, że nie wiem, czy w ogóle będę mieć czas na shopping, no chyba że sie wymiksuję z co niektórych(jak się da), no hotel Novotel blisko centrum ponoć.
Jagoda, ja wiem wiem...byłam już w Londynie, mmmm...zakupowo ;-).No i wiesz, tam same szychy maja być na tej konfernecji, zaczynające się od tytułów najmniej doktor habilitowany a kończąc na profesorach-z całej Europy(BOŻŻŻEEE!!więc sama nie wiem, co ja tam w ogóle będę robić


). No w każdym razie cos do ubrania mam. A na pewno perfumki na bezcłówce kupuję-juz mi Małż suszy głowę, że mam mu kupić.
A mój M przypomniał sobie dzisiaj, że garnituru na egzamin nie ma

hehe..więc szybka wyprawa do sklepu firmowego BYTOM i oczywiście mój narcyzik

na samym garniturze nie skończył, no bo do tego dwie koszule, no i krawat jedwabny rzecz jasna, nie będe mówic ile zostawił w sklepie...a jeszcze miał chrapkę na sweterek, ale go na siłę ze sklepu wyciągnęłam. Noż maskakra!A mówią, że to my-baby nie umiemy sie powstrzymać przed zakupami!
Nastka ma teraz fazę taką, że jak rano czeszę Alicje, to też muszą ja czesać grzebieniem i spinki sobie każe wpinać w te 3 loczki na głowie. strojnisia sie znalazła.
A propos, mówiłam już żę młoda znowu waży mniej niż 10 kg? 9,9 w ubraniu..ups
DORKA!!!!! WSZYSTKIEGO NAJ NAJ Z OKAZJI URODZIN!!!!!