reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Maluszki i mamusie 1 kwartał 2009r po 40 tygodniach

A ja faktycznie weny nie mam , bo mnie trzepie na moja porabana rodzinke! Mama w koncu zrobila badania( tylko jakis rok na nia wrzeszcze!) i przy wynikach wyslali ja prosto do szpitala! Oczywiscie odmowila karetki i masa przeboi z tym byla. Okazuje sie ze ma ostra niedokrwistosc i dzisiaj jej z mostka jakis wycinek brali. A ja o wszystkim dowiaduje sie przez przypadek i nikt do mnie nie raczyl zadzwonic! Cholera jasna!
 
reklama
Chwilowa reaktywacja i znów cisza:baffled:
Nareszcie weekend i można trochę odsapnąć od zadań domowych:-D Przez weekend muszę spakować plaże bo to już definitywny koniec sezonu:-(
Jagoda faktycznie nie dziwie sie że się zdenerwowałaś, zdrówka dla mamy
Aniu co tam się dzieje u Ciebie w pracy? Lekarka jakaś porażka:baffled: Ale masz fajnie Londyn weź z sobą dużą walizkę, ach raj dla sklepomaniaczek;-)

Hop hop gdzie się wszystkie podziewacie??
 
Postanowilam wrzucic na luz i na razie sie nie martwic : jak beda wyniki badan u mamy to zobaczymy!
U nas kaszka co drugi dzien, i prawie co drugi jajownica, za parowami Filip nie przepada. Z reszta on wogole za jedzeniem ani piciem nie przepada. Za to szaleje tak ze chyba osiwieje: ostatnio rozwalona warga - krwi bylo tyle, ze myslalam ze zeby stracil! Ale plakal tylko 3 min!
Hania, ja to bym zglupiala przy takim inkasencie, moze chcial cie naciagnac?
Marza, z praca niestety nic nie wyszlo, ale szukam dalej...
Ania, ty z tymi garsonkami nie przesadzaj, bo sie moze okazac, ze do czeczeni to TY przyjechalas! Z reszta sama zobaczysz, a zakupy polecam, szczegolnie TKmaxx, bo markowo i tanio.
 
Ja jak zwykle po dyzurze.
Dziołchy,(hAnia, Jagoda) ja to walizke będę miec dużą, tylko tyle, że kurdę tych konferencji tyle, że nie wiem, czy w ogóle będę mieć czas na shopping, no chyba że sie wymiksuję z co niektórych(jak się da), no hotel Novotel blisko centrum ponoć.
Jagoda, ja wiem wiem...byłam już w Londynie, mmmm...zakupowo ;-).No i wiesz, tam same szychy maja być na tej konfernecji, zaczynające się od tytułów najmniej doktor habilitowany a kończąc na profesorach-z całej Europy(BOŻŻŻEEE!!więc sama nie wiem, co ja tam w ogóle będę robić:szok::szok:). No w każdym razie cos do ubrania mam. A na pewno perfumki na bezcłówce kupuję-juz mi Małż suszy głowę, że mam mu kupić.

A mój M przypomniał sobie dzisiaj, że garnituru na egzamin nie ma:-Dhehe..więc szybka wyprawa do sklepu firmowego BYTOM i oczywiście mój narcyzik :eek:na samym garniturze nie skończył, no bo do tego dwie koszule, no i krawat jedwabny rzecz jasna, nie będe mówic ile zostawił w sklepie...a jeszcze miał chrapkę na sweterek, ale go na siłę ze sklepu wyciągnęłam. Noż maskakra!A mówią, że to my-baby nie umiemy sie powstrzymać przed zakupami!

Nastka ma teraz fazę taką, że jak rano czeszę Alicje, to też muszą ja czesać grzebieniem i spinki sobie każe wpinać w te 3 loczki na głowie. strojnisia sie znalazła.


A propos, mówiłam już żę młoda znowu waży mniej niż 10 kg? 9,9 w ubraniu..ups

DORKA!!!!! WSZYSTKIEGO NAJ NAJ Z OKAZJI URODZIN!!!!!
 
Ostatnia edycja:
Dorotko kochana nasza wszystkiego najlepszego z okazji urodzinek, sto lat, zdrówka szczęścia i spokoju no i wszystkiego najlepszego na nowej drodze życie

Ja pomału padam a jeszcze trochę himalaja mi zostało, metraż ogarnięty i to wszystko wieczorem bo cały dzień poza domem ale było tak cudownie że szkoda dnia na siedzenie w domu.

Aniu dasz radę;-):-D najwyżej wstaniesz i powiesz że musisz wyjść na zakupy:szok::-D
Jagoda bardzo rozsądne podejście, a Filip ło matko chyba większy kaskader niż Jaśja się tylko pocieszam że za rok będzie już lepiej i łatwiej:eek:
 
Ostatnia edycja:
Masakra jaka cisza
Ja tylko melduję się że u nas choroba ewa ma anginę gorączka gardło boli. Antybiotyk poszedł w ruch wie mam nadzieję że już jutro będzie lepiej. Jas jeździ z tata do babci tam sie przynajmniej wyszaleje caly dzień na ogrodzie, bo pogoda cudna
Marzenka
pierwsza @ nie no ale ci dobrze było bez niej:-)
Ania jak tam po dyżurze, dziewczynki już zdrowe? kiedy Ty to nam ulatujesz?;-);-)
 
HANIU znów zostałysmy same;/i jak EWCIA?lepiej?a JASIU?szaleje?już sobie wyobrazam:))
a u mnie nuda:(nic ciekawego się nie dzieje.codziennie to samo:zabawa,obiad,odwiedziny u prababci,place zabaw i szybkie pójście spać,więc monotonia na całego.mój m praca,potem treningi-na poczatku pażdziernika ma badania wydolnościowe i zależy mu na b.dobrym wyniku,więc więcej go nie ma jak jest;/jula teraz śpi a ja piję pyszna kawke:)
u nas teraz klocki na topie,kupiłam jej lego duplo-podstawowy zestaw i układamy:)
 
reklama
No Marzenko chyba zostałyśmy same:-(, u nas już lepiej Ewa czuję się już trochę lepiej na tyle że chodzi po domu i się bawi no i oczywiście się nuudzi, muszę podejść do jakiejś koleżanki z klasy i odpisać lekcje:szok::-D:-D ale wtedy pewnie gorzej się poczuje;-):-D Jaś dziś znów pojechał z A do teściowej szaleje cały dzień na ogrodzie, wczoraj wieczorem robili duszonki, na szczęście pomyśleli o nas i dowóz do domku był.
Też teraz siedzę z pyszną kawką w ręku i chwilowo wypoczywam, bo tak szaleje po domu sprzątam, prasuje wykonuje milion rzeczy które ciężko przy jasiu zrobić. Dziś wysprzątałam balkon i przygotowałam wózek do sprzedania, odkurzone, pościel wyprana. Zaraz biorę się za papierkową robotę.
Szkoda że mieszkasz tak daleko to byśmy sobie kawkę razem wypiły:-) A jak tam masz jakieś wieści od Justynki?
 
Do góry