ja mam brata 4 lata młodszego...mamy świetny kontakt,zawsze sie z sobą bawiliśmy...choć zadymy były nie powiem...najgorszy czas jak ja byłam w podstawówce...
Ja jak Julcię rodziłam miałam niecałe 22 lata i to też był dobry wiek tak samo jak teraz 28:-) każdy wiek jest dobry jak ktoś chce dziecko:-) .
Ja właśnie mam w domu obrażoną 6-latkę, bo odrabiałyśmy lekcje, jejku dziewczyny mówię wam, to co nas teraz czeka z tymi niemowlakami to nic w porównaniu z próbą nauczenia 1-klasisty pisania i czytania

Ale jakoś przez to przebrniemy
oooo to widze, ze ja chyba rekordzistką jestem

zdąze jeszcze urodzić w wieku 32 lat

to nasze pierwsze dziecko

planujemy w krótkim czasie (ok 2 lat) drugie...i musze Wam napisać/powiedzieć,ze dla mnie też jest to optymalny czas :-)
Uuuu......... widzę, że nerwowo dziś!
A ja po imprezie pasowania na przedszkolaka. Makijaż zadziałał

!!! Nie pobeczałam się, aczkolwiek nie powiem, oczy czułam jak mi się szklą kilka razy


!
Występ w zasadzie diabli wzięli

. Dopóki mnie nie zauważył to tańczył i było ok. Wystarczyło, że mnie dojrzał i krzyk "MOJA MAMA" i strzała ze sceny

! Ha ha ha!
Wrażenia niesamowite jak grupka takich maluszków nieporadnie próbuje tańczyć czy śpiewać



!
Cudo normalnie!
Uwielbiam być mamą!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!




Fajnie...ja też już chcę mieć przedszkolaka
.
A co do nerwów to u mnie akurat odwrotnie. Jakoś spokojniejsza jestem w ciąży niż normalnie. Czasem tylko mnie chandra łapie i wtedy sobie płakusiam, że taka nieporadna jestem i nawet z zakładaniem majtek mam problem. Ale Małżon utula i jest ok..
ja mam podobnie...jestem spokojna, usmiechnieta...hormonki ciażowe mi służą
Ach a ja dzisiaj podeszłam do tego stomatologa i nawet do szpitala mnie nie wyślą, bo gin ZAKAZAŁ czegokolwiek tam robic bo "poród przedwczesny zagrażający"...No i w związku z tym pół dnia na nogach....Na szczęscie da się żyć z tym bólem tylko nocki wykańczją, ale i tak mnie wykańczaja więc co za różnica...Ale zapisałam Młode na przeglad...
oj bidulko...mam nadzieję,ze jakos przeżyjesz ten czas
no poczytałam Was tak do 13 moze jeszcze skończę...wróciłąm późno z wizyty od gina, bo mąż mnie zabrał na zakupy...i mam pamiątke z ciązy

:-) wybrałam sobie piękne klasyczne kozaczki na 11 cm obcasie, w sam raz jak tylko dojde do siebie po porodzie.
UWAGA UWAGA...znów stawia mi sie brzuch, szyjka sie obniżyła (znowu) dawka No-Spy zwiększona na 2 najbliższe tygodnie, potem odstawiamy i Niech sie dzieje wola nieba

...z tego co gin dziś mówiła...urodze wcześniej ( w listopadzie)...pożyjemy, zobaczymy